Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Jan Mucha - fot. Tomek Janus
Jan Mucha - fot. Tomek Janus
Sobota, 13 lutego 2010 r. godz. 18:50

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Mniej siły - więcej techniki

Tomek Janus

"'Komor' nie może być tak, że podając na 20 metrów masz 10 metrów błędu. Kop piłkę delikatniej. Mniej siły, a więcej techniki. Ona musi lecieć tak jakbyś uderzał nad murem obrońców!" - krzyczał Jan Urban do Marcina Komorowskiego podczas wieczornego treningu. Obrońcy Legii obrywało się podczas prób dośrodkowań. "Widzisz, to bardzo łatwe" - pochwalił trener defensora, gdy ten zaczął podawać dokładniej.
Fotoreportaż z treningu - 13 zdjęć Tomka Janusa
Dokładne podanie były za to zmorą bramkarzy. Cezary Osuch i Maciej Gostomski mieli dużo problemów, żeby wybronić uderzenia swoich kolegów. "Nie mogę jej sięgnąć" - żalił się "Gostek", gdy po precyzyjnym uderzeniu jednego z legionistów musiał znów wyciągać piłkę z siatki. Dobrą grą głową popisywał się Dong Fangzhuo. Nie zawsze futbolówka lądowała jednak w siatce. Trenerzy Ryszard Szul i Krzysztof Dowhań ruszyli więc na poszukiwania zgub. Szczęśliwie dla wszystkich trening dośrodkowań przeprowadzono na bramkę za którą nie ma domów z basenami a jedynie łąki.

Zajęciom kolegów z boku przyglądał się Miroslav Radović. Serb, podobnie jak piłkarze, którzy grali wczoraj przeciwko Lewskiemu Sofia, dostał wolne. "Trochę pospałem, ale ile można spać?" - smutno pytał "Rado". Zadowolony był za to Jan Mucha, który choć wystąpił w meczu z Bułgarami to w treningu wziął udział. "Co 'Rado' ciągnie na boisko?" - podśmiewał się "Muszkin".

Dobry humor nie opuścił słowackiego bramkarza Legii do końca zajęć. Nie zraziły go nawet słowa trenera Dowhania, który zarzucił Musze, że powinien wyżej wybijać piłkę w jednym z ćwiczeń. "To było takie angielskie wybicie" - odparł bramkarz. "Dobra Jacek kończymy więc ten trening" - rzucił Dowhań do Jacka Magiery i można było iść do hotelu.

Jutro legioniści nie będą trenowali. Dostali dzień wolnego i do zajęć powrócą w poniedziałek.


przeczytaj więcej o: , , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!