Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Sławomir Kirkuć zapewnia, że fan-klub Legii z Bartoszyc już teraz szykuje się do odpowiedniego przyjęcia w lipcu Młodej Legii - fot. LegiaLive!
Sławomir Kirkuć zapewnia, że fan-klub Legii z Bartoszyc już teraz szykuje się do odpowiedniego przyjęcia w lipcu Młodej Legii - fot. LegiaLive!
Wtorek, 9 marca 2010 r. godz. 00:10

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Kirkuć: Już żyjemy lipcowym obozem Młodej Legii

Kosa

Jak już informowaliśmy, latem piłkarze Młodej Legii po raz kolejny przyjadą na obóz przygotowawczy do Bartoszyc. O tym jak legioniści wspominają ostatnie zgrupowanie w tej legijnej miejscowości oraz co zmieni się w porównaniu z ostatnim obozem rozmawiamy ze Sławomirem Kirkuciem, prezesem fan-klubu Legii w Bartoszycach.

Młoda Legia była już dwa razy w Bartoszycach - raz na sparingu z miejscową Victorią, a drugi raz przybyła latem na obóz. Czy wiadomo już, że także tegoroczne zgrupowanie ML odbędzie się w Bartoszycach?
- Mam już potwierdzenie, że Młoda Legia przyjedzie do Bartoszyc 12 lipca i będzie tu trenować do 19 lipca.

Ile sparingów rozegra drużyna z Warszawy?
- O tym zadecyduje sztab szkoleniowy ML, ale z tego co już się dowiedziałem będą trzy sparingi.

Czy znani są już sparingpartnerzy Legii?
- W naszym regionie jest kilkadziesiąt zespołów, dla których wielkim zaszczytem byłaby gra z tak cenionym przeciwnikiem. Przedstawię legionistom kilka propozycji i sztab Młodej Legii powinien wybrać zespół, który będzie im najbardziej odpowiadał. Rozmowy prowadzę już z Młoda Jagiellonią Białystok, Olimpią Elbląg, Jeziorakiem Iława oraz z zespołem z Kaliningradu.

Jak zmieni się harmonogram pobytu legionistów w stosunku do zeszłego roku?
- Legioniści będą nocować w przeuroczym pensjonacie Dębówko, oddalonym o 1 km od Bartoszyc. Jest to najlepsze miejsce na pracę i wypoczynek naszego kochanego klubu. Piłkarze Młodej Legii trenować będą na obiektach Bartoszyckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Reszta jest w rękach sztabu ML.

Czy sztab szkoleniowy był zadowolony z zeszłorocznego zgrupowania?
- Wydaje mi się, że byli trochę zmęczeni nasza gościnnością. Starałem się być zawsze przy nich, żeby niczego im nie zabrakło w naszym mieście (śmiech). Poznałem już wielu ludzi, ale tak wspaniałego sztabu jeszcze nie spotkałem. Są otwarci na kibiców, nigdy nie spotkaliśmy się z ich strony ze słowem 'nie'. Zawsze znaleźli czas, żeby zamienić z młodym kibicami parę słów, zrobić wspólne zdjęcia po treningu. Po wyjeździe Młodej Legii z Bartoszyc bardzo mi ich brakowało i cieszę się, że po raz drugi będziemy ich gościć.

Jakie było zainteresowanie poprzednim zgrupowaniem w Bartoszycach ze strony kibiców?
- Na pierwszy trening przybyło więcej kibiców niż na mecze Młodej Legii w Warszawie. W trakcie meczów były wspaniałe oprawy. W tym roku przywitamy ich na pierwszym treningu piosenką "Mistrzem Polski jest Legia". Długie tygodnie przed przyjazdem w ubiegłym roku nasi kibice poświecili na szycie flag i sektorówek. Nie ukrywajmy, oni i ja żyjemy lipcowym obozem już dzisiaj.

Czy zainteresowanie tegorocznym obozem będzie większe?
- Oczywiście! Na spotkaniach naszego fan-klubu mówi się tylko o tym! Muszę przyznać, że przybywa nam kibiców. Mam sygnały z różnych miast, że pojawią się w Bartoszycach na meczach sparingowych Młodej Legii. Liczę na przyjazd kibiców z całego województwa - Mrągowa, Lidzbarka Warmińskiego, Kętrzyna a nawet sympatyków z Warszawy. Rok temu pojawili chłopaki z Targówka.

Czy miejscowy FC po raz kolejny gorąco przywita stołeczny zespół?
- Na pewno zgotujemy im gorące powitanie. Szykujemy im też niespodziankę, ale może nie będę jej zdradzał…

Jakie inne plany ma FC Legii z Bartoszyc?
- Wspólnie z Urzędem Miasta Bartoszyce i Bartoszyckim Ośrodkiem Sportu zamierzamy zrobić Turniej Legijny dla dzieci z powiatu Bartoszyce. Naszym marzeniem jest też zorganizowanie Turnieju fan-klubów Legii Warszawa z całej Polski. Bierzemy też udział w różnych turniejach piłkarskich pod szyldem fan-klubu. Co tydzień spotykamy się na wspólnym treningu i gramy w koszulkach z L na piersi. Jeżdżąc na mecze odwiedzamy grób naszego patrona stadionu Kazimierza Górskiego, gdzie składamy wiązankę i zapalamy znicze. Jest to w jakimś stopniu hołd dla człowieka, który jest bliski naszemu sercu. Ponadto jako pracownik BOSiR wozimy dzieci na obiekty stołecznego klubu, żeby zaszczepić w nich miłość do naszej ukochanej Legii, co nam się udaje w 100%.

Na koniec pytanie, skąd się wzięło u Pana zamiłowanie właśnie do Legii?
- Zaczęło się na początku lat 60-tych, gdy rodzice zabrali mnie na stadion w Bartoszycach, w wózku, gdy miałem 2 lata. Było to wielkie wydarzenie. Do mego rodzinnego miasta zawitał zespół Legii Warszawa z takimi nazwiskami jak Lucjan Brychczy, Jacek Gmoch, a trenerem wówczas był Kazimierz Górski. Wynik nie był najważniejszy. Na pozycji stopera w zespole Victorii Bartoszyce grał mój tata - Marian Kirkuć. Już jako dziecko wyrastałem na opowieściach mego ojca o tym wielkim klubie i tak do dziś pozostała w moim sercu tylko Legia. Zdjęcie pamiątkowe z tego meczu do dziś stoi na honorowym miejscu. W roku 1997 udałem się do Łodzi do mojego brata ciotecznego Artura Wichniarka, który grał wtedy w Widzewie, ale na moment mi nie przyszło kibicowanie temu klubowi. W drodze powrotnej zawitałem na obiekty Legii Warszawa. Wielkie wrażenie zrobił na mnie Krzysztof Ziętek, który spełnił moje marzenia i oprowadził mnie po całym obiekcie. Mało tego - zaprowadził mnie do szatni na spotkanie z piłkarzami. Było to niesamowite. Od tamtego czasu jestem co roku na obiektach Legii jako osoba mile widziana i obdarowywana gadżetami tego klubu, które licytuję na różnych imprezach i dochód przekazuję dla dzieci oczekujących na skomplikowane leczenia. Druga osobą która wprowadziła mnie w klimat meczów był Wiesiek Giler. To on jako pierwszy zaprosił grupę z Bartoszyc na mecz Legii. To było w 2001 roku. Od tamtej pory w 'Bartach' panuje Legiomania. To był początek systematycznych i oczekiwanych z wielkim utęsknieniem wizyt na meczach Legii w Warszawie. Grupa chętnych na wyjazdy stale rośnie. Zapisy wyglądają tak, jak walka o atrakcyjne towary w czasach PRLu. Przed każdym wyjazdem nasze miasto żyje tym wyjazdem. Od ponad dwóch lat jesteśmy zarejestrowani i stanowimy oficjalny Fan Klub Legii warszawa i Victorii Bartoszyce.

Rozmawiał Kosa



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!