Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Inaki Astiz na wiosnę sprokurował już dwa rzuty karne dla rywali. Przeciwko Lechii strzelił jednak zwycięską bramkę - fot. Hagi
Inaki Astiz na wiosnę sprokurował już dwa rzuty karne dla rywali. Przeciwko Lechii strzelił jednak zwycięską bramkę - fot. Hagi
Niedziela, 28 marca 2010 r. godz. 12:12

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Średnia traconych bramek znacznie wyższa

Bodziach

We wszystkich rozgrywkach w rundzie jesiennej piłkarze Legii stracili 10 bramek w 23 spotkaniach, co dawało 0,43 bramki na mecz. Spory udział w tak dobrym wyniku miał Jan Mucha. Na wiosnę legijna defensywa spisuje się znacznie gorzej, tracąc przynajmniej jedną bramkę w każdym spotkaniu. Już w siedmiu pierwszych spotkaniach Legia straciła 8 bramek (1,14 na mecz).

W piątek w Gdańsku dwie bramki piłkarze stracili już w ciągu 10 minut, a pierwszy gol stracony w 27. sekundzie, jest najwcześniejszą bramką w obecnych rozgrywkach ekstraklasy.

Już wcześniej Stefan Białas mówił, że obrońcy Legii popełniają błędy. Tak działo się w przypadku Jakuba Wawrzyniaka i Inakiego Astiza. Astiz najpierw w meczu ze Śląskiem sprokurował rzut karny dla wrocławian, a w piątek faulował we własnym polu karnym Dawidowskiego i sędzia słusznie podyktował jedenastkę dla gdańszczan. Przy pierwszej bramce winić należy Tomasza Kiełbowicza, który jako jedyny z obrońców został z tyłu, łamiąc linię spalonego.

Co ciekawe w piątek obaj obrońcy zrehabilitowali się za swoje pomyłki. Choć Astizowi przytrafiły się jeszcze niepewne zagrania, to bramka strzelona głową na 3-2 zapewniła Legii zwycięstwo. Było to dopiero trzecie trafienie Hiszpana w barwach Legii. Kiełbowicz natomiast 10 minut po przerwie doprowadził do wyrównania, strzelając z rzutu wolnego tak, że Paweł Kapsa sobie tylko znanym sposobem przepuścił piłkę pod brzuchem i zatrzymał już za linią bramkową. Stefan Białas mówił co prawda, że obrońcy są przede wszystkim od bronienia, ale jak widać przy stałych fragmentach gry coraz częściej skutecznie wspierają pozostałe formacje.

To bowiem nie pierwsze trafienia obrońców Legii od kiedy drużynę prowadzi Białas. Wcześniej w meczu ze Śląskiem gola zdobył Choto (w Gdańsku nie zagrał z powodu kontuzji). Teraz defensorzy Legii powinni skupić się na grze z tyłu na zero. W Poznaniu Stefan Białas będzie miał większy wybór - do jego dyspozycji powinni być Wojciech Szala i Dickson Choto.

W obecnym sezonie ligowym Legia straciła 13 bramek (7 jesienią i 6 wiosną). To wciąż zdecydowanie najlepszy wynik wśród wszystkich drużyn ekstraklasy. Drugim wynikiem może pochwalić się Wisła - 16 straconych goli i Lech - 18 (w 21. spotkaniach).


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!