Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Dawid Duda w walce o piłkę - fot. Raffi
Dawid Duda w walce o piłkę - fot. Raffi
Środa, 31 marca 2010 r. godz. 20:49

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Młodzież: mecze środowe (foto + video)

Raffi, źródło: własne

Kolejne roczniki Legii wznowiły rozgrywki ligowe. Juniorzy starsi pokonali 6-0 UKS Bródno. Spotkanie w drugiej połowie przerwano na blisko pół godziny, gdyż groźnego urazu doznał Piotr Karniszewski, którego ze stadionu odwiozła ostatecznie karetka. W drugim rozegranym przy Łazienkowskiej meczu Młode Wilki 96 pokonały aż 11-0 Promyk Sobolew. Aż 5 goli zdobył w swoim oficjalnym ligowym debiucie w Legii Kamil Anczewski. Filmy z obu meczów wkrótce.
Fotoreportaż z meczu UKS Bródno - Legia 91 - 27 zdjęć
Fotoreportaż z meczu Legia 96 - Promyk - 15 zdjęć

W rozegranym we wtorek meczu reprezentacji Mazowsza rocznika 1994 zwycięską bramkę w wygranym 2-1 spotkaniu z Pomorskim ZPN zdobył legionista Kamil Kurowski.

UKS Bródno 91/2 0-6 (0-2) Legia 91/2
Gole:
0-1 16 min. Eryk Stoch
0-2 40 min. Jakub Mikołajczyk
0-3 46 min. Jakub Wojtczak (as. Dawid Duda)
0-4 50 min. Jakub Mikołajczyk (as. Jakub Rozwandowicz)
0-5 70 min. Jakub Rozwandowicz (as. Paweł Broniszewski)
0-6 79 min. Jakub Rozwandowicz (as. Paweł Broniszewski)

Skład Legii: Jałocha - Bochenek (Kpt)Ż, Cichocki, Wydra, Kursa - Mizgała (29' Mikołajczyk), Duda (60' Broniszewski), Stoch, Karniszewski (70' Piotrowski) - Rozwandowicz (81' Pechmann Ż), Wojtczak.
Trenerzy: Jarosław Wójcik, Robert Lewandowski
Widzów: 35

Fotoreportaż z meczu UKS Bródno - Legia 91 - 27 zdjęć

Po niedoszłym spotkaniu z Radomiakiem, legionistom udało się tym razem rozegrać mecz i rozpocząć tym samym rundę wiosenną. Prowadzenie dla Legii zdobył stosunkowo szybko Eryk Stoch strzałem z 11 metrów. Ten sam zawodnik mógł jeszcze dwukrotnie wpisać się na listę strzelców, ale nie zdołał pokonać Mateusza Franusa. Później gra podporządkowana była zachowaniu dyscypliny taktycznej, ale niestety brakowało dogodnych okazji strzeleckich, co wynikało chyba z niezbyt szybkiego tempa gry. W 34. minucie groźnie uderzał Mateusz Cichocki, z kolei gracze z Bródna (pełniący tego dnia rolę gospodarzy meczu), mogli zdobyć gola niedługo później, ale niecelny lob minął bramkę strzeżoną przez Konrada Jałochę. Gdy wydawało się, że przed przerwą gole nie padną, lobem uderzył z prawego skrzydła Jakub Mikołajczyk (wprowadzony za kontuzjowanego w jednym ze starć Przemka Mizgałę), piłka odbiła się od słupka, od ziemi, a następnie złapał ja Franus. Sędzia uznał, że przekroczyła ona całym obwodem linię końcową i mimo protestów drużyny z Bródna zaliczył gola.

Początek drugiej odsłony to bardziej zdecydowane ataki Legii. Już po niecałej minucie prostopadłe podanie wykorzystał skutecznie Kuba Wojtczak, a w 50. minucie dogranie Kuby Rozwandowicza zamienił na bramkę Mikołajczyk. Rozwandowicz mógł wpisać się na listę strzelców niedługo później, ale piłka przeszła tuż obok słupka. Kolejne 5 minut było fatalne dla naszych zawodników - najpierw kontuzję zgłosił trafiony w jednym ze starć w kolano Dawid Duda, a chwilę po jego zejściu z boiska Piotr Karniszewski został staranowany przez gracza UKS. Obaj gracze zderzyli się głowami, a starcie ciężej odczuł legionista, który stracił przytomność. Konieczne było przerwanie meczu i wezwanie pogotowia, które zjawiło się... po dobrych 20 minutach. Po odwiezieniu naszego zawodnika (który odzyskał w międzyczasie przytomność) do szpitala z podejrzeniem urazu kręgosłupa gra została wznowiona. Półgodzinna przerwa nie wpłynęła demobilizująco na naszych graczy, którzy grali z większą fantazją i częściej znajdowali się pod bramką UKS-u. Strzał Bochenka minął bramkę Franusa, za to dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Rozwandowicz. Przy obu golach asystował Paweł Broniszewski.

Legia 96 11-0 (5-0) Promyk Sobolew 96/7
Gole:
1-0 6 min. Jakub Nidzgorski (as. Mateusz Baranowski)
2-0 13 min. Kamil Anczewski (as. Marcel Gorczyca)
3-0 19 min. Jakub Nidzgorski (as. Kevin Ozga)
4-0 33 min. Kamil Anczewski (as. Daniel Turżonek)
5-0 34 min. Kamil Anczewski (as. Mateusz Baranowski)
6-0 44 min. Michał Suchanek (as. Kamil Anczewski)
7-0 53 min. Kamil Anczewski (as. Jacek Knyziak)
8-0 55 min. Przemysław Marusiak (as. Mateusz Baranowski)
9-0 58 min. Kamil Anczewski (as. Daniel Turżonek)
10-0 63 min. Rafał Makowski (as. Daniel Turżonek)
11-0 65 min. Mateusz Siedlecki (gł., as. Jacek Knyziak)

Skład Legii: Jędraszczak (36' Koncki) - Ozga (Kpt), Makowski, Gorczyca, Baranowski - Suchanek (46' Mlonek), Podsiadło (46' Knyziak), Turżonek, Rakowski (36' Szmołda) - Nidzgorski (46' Marusiak), Anczewski (62' Siedlecki)
Trenerzy: Marcin Pawlina, Tomasz Grudziński
Widzów: 25

Drużyna z Sobolewa jesienią przegrała z Legią aż 0-12. Dzisiejszy mecz miał zbliżony przebieg - goście z rzadka wychodzili z własnej połowy, a pierwszy - i jedyny - strzał na bramkę Legii oddali dopiero na 20 minut przed końcem spotkania. Już po kwadransie Legia prowadziła 2-0, po golach Kuby Nidzgorskiego i Kamila Anczewskiego, którzy wykorzystali błędy golkipera gości. Jeszcze przed przerwą kolejne trafienie dołożył Nidzgorski, a dwa Anczewski.

W drugiej połowie na boisku stopniowo pojawiali się kolejni gracze z ławki rezerwowych, ale nie zmieniło to zasadniczo obrazu gry. Legioniści strzelali kolejne bramki, obijali też kilkakrotnie słupki i poprzeczkę. Kolejne dwa trafienia dołożył Anczewski, na listę strzelców wpisali się również Michał Suchanek, Przemek Marusiak i Rafał Makowski. Warto odnotować powrót do gry po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją Jacka Knyziaka, który w dzisiejszym meczu zaliczył dwie asysty. Po trzy decydujące podania zaliczyli z kolei Mateusz Baranowski i Daniel Turżonek. W końcówce na boisku pojawił się również, grając w polu, nominalny bramkarz Młodych Wilków, Mateusz Siedlecki. Filigranowy zawodnik zaliczył prawdziwe "wejście smoka", gdyż już po trzech minutach zdobył głową bramkę, ustalając wynik spotkania na 11-0. Cieszy wysoka wygrana, ale o formie naszych graczy ciężko jeszcze wyrokować, gdyż dzisiejszy przeciwnik nie zmusił ich do większego wysiłku.

Fotoreportaż z meczu Legia 96 - Promyk - 15 zdjęć









Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!