Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Marek Drabczyk - fot. LegiaLive!
Marek Drabczyk - fot. LegiaLive!
Czwartek, 22 lipca 2010 r. godz. 15:03

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Drabczyk: Celem uniezależnienie się Legii od ITI

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza

Według raportu Deloitte Polska, Legia jest trzecim klubem polskiej ekstraklasy pod względem przychodów. W 2009 roku przychód naszego klubu wyniósł 23,8 milionów złotych. "Legia wciąż wydaje więcej, niż zarabia. Ale celem w perspektywie kilku lat jest uniezależnienie się od ITI. Tego zresztą oczekują właściciele" - mówi Gazecie Wyborczej Marek Drabczyk, członek zarządu klubu z Łazienkowskiej.
7 sierpnia na Legii rozegrany zostanie mecz otwarcia. Z tego tytułu, zakończenia 3/4 nowego obiektu, klub może spodziewać się wyższych przychodów. "Po oddaniu stadionu spodziewamy się przychodu z dnia meczu co najmniej kilkakrotnie większego niż do tej pory. Z samych biletów i karnetów przychód wzrośnie pięciokrotnie. Wyniesie więc kilkanaście milionów złotych. To będzie ogromny skok. Podobnie liczymy na mocno zwiększone wpływy z działalności komercyjnej. Ten wzrost będzie odczuwalny już w 2010 roku, choć dopiero rok później będzie gotowy cały stadion" - mówi GW Drabczyk.

Przez ostatnich kilkanaście miesięcy Legia mecze rozgrywała przy otwartej jednej trybunie. Mimo to, zdaniem Drabczyka, przychód zmalał nieznacznie, bo wpływy z pozostałych trzech trybun - Żylety, sektora gości i łuku od Łazienkowskiej były niewielkie. "W czasie budowy przychód z obu źródeł zmniejszył się nieznacznie, bo wcześniej i tak trybuna odkryta nie była zbyt dochodowa. Czasem przy niskiej frekwencji mecz przynosił straty. Po zburzeniu trzech trybun finansowo straciliśmy niewiele, bo zarabialiśmy na nich mało" - mówi.

Na nowym stadionie klub zamierza zarabiać przede wszystkim na sprzedaży biletów i karnetów. "Teraz podstawą mają być wpływy z biletów. Kateringu i atrakcji w dniu meczu nie traktujemy jako osobnego źródła przychodu, ale coś, co ma uatrakcyjnić mecz i wpłynąć właśnie na sprzedaż biletów i karnetów. Teraz i tak przychód z kiełbasek, po które trzeba stać w długiej kolejce, jest minimalny" - wyjaśnia.

Zdaniem Drabczyka, dobre wyniki w europejskich pucharach to jedyny element, który może zrobić dużą różnicę w przychodach klubów ekstraklasy, dysponujących nowymi stadionami.


przeczytaj więcej o: , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!