Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Kostiantyn Machnowskij nie rezygnuje z walki o grę w pierwszym składzie Legii - fot. turi
Kostiantyn Machnowskij nie rezygnuje z walki o grę w pierwszym składzie Legii - fot. turi
Sobota, 24 lipca 2010 r. godz. 09:30

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Dylematy Dowhania

Tomek Janus

Legia od dawna słynie z bardzo dobrych bramkarzy. W ostatnich latach za wyławianie bramkarskich perełek odpowiada Krzysztof Dowhań. Trener golkiperów myli się bardzo rzadko, więc gdy legionistą został Chorwat Marijan Antolović, wydawało się, że oto mamy następcę Jana Muchy. Po miesiącu pobytu Antolovcia w Warszawie nie jest to już tak oczywiste, a Krzysztof Dowhań ma dylemat.

W pierwszych wywiadach Chorwat zapewniał, że dzięki jego dobrej grze Legia zarobi na nim miliony. Później przyszły mecze sparingowe i czar Antolovicia zaczął pryskać. Najpierw były bramkarz HNK Cibalia nie popisał się w spotkaniu z Dolcanem Ząbki. We własnym polu karnym zaczął kiwać się z dwoma rywalami. Stracił piłkę, a Legia gola. Chorwat słabo zaprezentował się także w meczu z Girondins Bordeaux. Ponosi odpowiedzialność za stratę drugiego gola w tym spotkaniu. Co gorsza kilka razy interweniował bardzo niepewnie i nie był ostoją defensywy Legii.

Słabsza niż zakładano postawa Anolovicia szybko wywołała reakcję sztabu szkoleniowego. W trybie nagłym sięgnięto po Wojciecha Skabę, który był blisko przenosin do Górnika Zabrze i nie trenował już z pierwszą drużyną. W słabej grze Chorwata swoją szansę dostrzegł też Kostiantyn Machnowskij.

W meczu z PSG Ukrainiec zagrał bardzo pewnie. Kilka razy ratował Legię od starty gola w sytuacji sam na sam. Nie dał się się zaskoczyć uderzeniem bezpośrednio z rzutu rożnego czy z dystansu. W przeciwieństwie do Antolovicia, nie wyglądał na zagubionego. "Zdecydowanie widać różnicę pomiędzy Machnowskim i Antoloviciem, który bronił w meczu z Bordeaux. Ukrainiec spisuje się znacznie lepiej" - napisaliśmy w trakcie naszej relacji LIVE!.

Do pierwszego meczu ligowego Legii pozostały jeszcze trzy tygodnie. Który bramkarz wybiegnie na murawę, by 13 sierpnia zagrać przeciwko Polonii Warszawa? Dotychczas Krzysztof Dowhań mylił się bardzo rzadko. Czy i tym razem podejmie dobrą decyzję?

Kto powinien być pierwszym bramkarzem Legii? - zapraszamy do udziału w sondzie z prawej strony Serwisu



Marijan Antolović w sparingach popełnia proste błędy - fot. Hagi


Wojciech Skaba był już bliski pożegnania się z Legią - fot. turi



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!