Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Andrzej Pstrokoński - fot. archiwum
Andrzej Pstrokoński - fot. archiwum
Środa, 20 października 2010 r. godz. 13:12

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Historia: Ponad 1000 meczów Andrzeja Pstrokońskiego w Legii!

Bodziach

Dziś takich zawodników można ze świecą szukać. Andrzej Pstrokoński w barwach Legii rozegrał około 1000 meczów w latach 1952-70, w reprezentacji zagrał 200 razy, pięciokrotnie reprezentował nasz kraj na Mistrzostwach Europy (srebrny i brązowy medal), zdobywając 1009 punktów. 6 razy zdobywał mistrzostwo Polski z Legią, dwa razy Puchar Polski. Przez 5 lat był także trenerem koszykarskiej Legii.
Pstrokoński urodził się 28 czerwca 1936 roku w Warszawie. W wieku 16 lat zaczął trenować w Legii, której został czołowym zawodnikiem. "18 lat na boisku to szmat czasu. Zaczęło się przecież jeszcze w roku 1950, kiedy to w warszawskim MDK stworzyliśmy, właściwie samorzutnie, zespół chłopców grających w koszykówkę" - wspominał, gdy był u schyłku kariery zawodniczej.

W pierwszym zespole, w ekstraklasie zadebiutował w sezonie 1954/55 pod wodzą Tadeusza Ulatowskiego. Wówczas na parkiecie pojawił się tylko trzykrotnie, a Legia wywalczyła wicemistrzostwo Polski, przegrywając walkę o tytuł z Lechem, gorszym stosunkiem meczów bezpośrednich. Z sezonu na sezon grywał częściej. Od rozgrywek 57/58 Pstrokoński miał już pewne miejsce w pierwszej piątce. Pierwszy sukces miał miejsce w 1957 roku, kiedy zdobył z naszym klubem pierwsze w historii sekcji mistrzostwo Polski. Rok później wraz z zespołem musiał zadowolić się wicemistrzostwem kraju. Na zakończenie kilkunastoletniego pobytu w Legii, w 1969 roku wywalczył po raz kolejny mistrzostwo kraju, a rok później po raz drugi Puchar Polski (w turnieju finałowym w hali KS Baildon w Katowicach, Legia pokonała 83-81 Lecha Poznań, 90-80 Górnika Wałbrzych oraz 77-64 Wybrzeże Gdańsk). Karierę zawodniczą kończył, gdy Legię trenował Stefan Majer, a w rozgrywkach sezonu 1969/70 nasz zespół zajął siódme miejsce.

Jego kariera w reprezentacji Polski także rozwijała się wyśmienicie. Łącznie w biało-czerwonych barwach zagrał aż 200 gier, reprezentując Polskę 5 razy na Mistrzostwach Europy. W 1963 roku we Wrocławiu został wicemistrzem Starego Kontynentu, a dwa lata później w Moskwie na ME wywalczył brąz. Ponadto dwukrotnie uczestniczył w Igrzyskach Olimpijskich - w Rzymie i Tokio.

Jeszcze zanim zakończył karierę zawodniczą, zaczął trenować reprezentację Polski kobiet. W październiku 1967 roku został jej pierwszym trenerem i prowadził do 1971 roku. Wtedy został trenerem koszykarskiej Legii, z którą nie osiągnął już takich sukcesów. Nasz zespół dwukrotnie spadał z ekstraklasy. W latach 1976-77 był trenerem reprezentacji Polski.

Przed kilkoma laty na łamach Gazety Wyborczej Pstrokoński wyjawił jaka maksyma kierowała nim przez całą karierę: "Kiedyś podczas jednego z turniejów litewski zawodnik Petkavicius, który dziś jest profesorem na AWF w Kownie, wziął mnie na rozmowę. Był dużo starszy ode mnie, więc słuchałem. A on mówił: "Rośniesz na dużego gracza. Musisz jednak pamiętać, że obojętnie gdzie i z kim grasz - czy na plaży, czy na podwórku, czy o mistrzostwo szkoły, czy o mistrzostwo świata - zawsze staraj się tak samo. Nigdy nie odpuszczaj. Bo jak odpuścisz jeden mecz, drugi, to po jakimś czasie zginiesz jako zawodnik".

Łącznie w rozgrywkach ligowych triumfował aż 6 razy. Dwukrotnie wywalczył wicemistrzostwo kraju, raz brązowy medal MP. "Szybkość, wielka dynamika, doskonała znajomość techniki. Kawał dobrej, sportowej historii" - tak pisała o nim Trybuna Ludu, kiedy w roku 1967 roku jeszcze grając w barwach Legii, zaczął trenować reprezentację Polski kobiet. "Jeżeli w pracę tę włoży tyle serca i energii, ile potrafi dawać z siebie podczas walki na boisku, to można mieć nadzieję, że nasza żeńska koszykówka zacznie wreszcie nabierać rozpędu" - pisano dalej. W tym samym czasie Pstrokoński kończył studia na AWF. Poniżej prezentujemy wywiad z jednym z najlepszych koszykarzy Legii w historii, który 23 listopada 1967 roku ukazał się w Trybunie Ludu:


Kiedy wstąpił pan do klubu?
- W roku 1952, do Legii. Obchodzę więc akurat piętnastolecie.

A kiedy pierwszy raz zagrał pan w reprezentacji?
- W roku 1956, jeszcze jako junior. Występował wówczas w Polsce zespół amerykański. Znalazłem się w drużynie w drugim spotkaniu z tą ekipą. Podobałem się trenerowi i publiczności, otrzymałem dużo pochwał, zdobyłem stałe miejsce w reprezentacji, w której walczyłem później przez 10 lat.

Podjął się pan obecnie trudnego zadania. Przecież z naszą kobiecą koszykówką nie było nigdy dobrze, a teraz jest chyba jeszcze gorzej. Na ostatnich mistrzostwach Europy zajęliśmy dalekie miejsce, w przyszłym zaś roku trzeba będzie znów zdawać taki egzamin...
- Ósme miejsce nie nastraja optymistycznie, to prawda. Prawdą też jest, że czeka mnie bardzo trudne zadanie. Niemniej jednak wierzę, że reprezentacja kobieca może osiągnąć wyższy poziom, że powinna awansować w rywalizacji międzynarodowej. Dlatego też za sprawę pierwszoplanową uważam konieczność wprowadzenia bardziej sportowej atmosfery i ostrzejszej dyscypliny, obowiązującej w jednakowej mierze zawodniczki młodsze i starsze.

Nasza kobieca koszykówka w ogóle przeżywa trudne lata. Nie tylko występy reprezentacji, lecz także poziom rozgrywek ligowych pozostawiają wiele do życzenia. Gdzie upatruje pan tego przyczynę?
- Po prostu brak silnej konkurencji. Mamy dwa mocne zespoły - Wisłę i ŁKS, które właściwie rywalizują tylko między sobą. Zawodniczki i trenerzy nie mają więc tak ostrego dopingu jak to ma miejsce w lidze męskiej. Nie ma też dobrego zaplecza i reprezentantki czują się pewnie na swoich pozycjach (zarówno w klubie, jak i drużynie narodowej) nie są poważnie zagrożone przez młodzież.

Imię i nazwisko: Andrzej Pstrokoński
Data i miejsce urodzenia: 28.VI.1936, Warszawa
Kluby: Legia Warszawa 1952-1970
Sukcesy klubowe:
Mistrzostwo Polski - 6 razy: 1957, 1960, 1961, 1963, 1966, 1969
Wicemistrzostwo Polski - 2 razy: 1958, 1968
Brązowy medal MP: 1962
Zdobywca Pucharu Polski: 1968, 1970
Finalista PP: 1957, 1959
Trener koszykarskiej Legii: 1971-75

Sukcesy z reprezentacją:
Uczestnik Mistrzostw Europy w latach 1957, 1959, 1961, 1963 (srebrny medal), 1965 (brązowy medal)
Uczestnik Igrzysk Olimpijskich w 1960 w Rzymie i 1964 w Tokio
Trener reprezentacji Polski kobiet: 1967-1971
Trener reprezentacji Polski mężczyzn: 1976-77

Poprzednie teksty historyczne znajdziecie w dziale Historia.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!