Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Młodzież: mecze sobotnie
Redakcja
W derbach na Konwiktorskiej Młode Wilki rocznik 1994 pokonały rówieśników z Polonii 4-1. Najstarszy rocznik legijnej młodzieży bez problemów ograł Perłę Złotokłos 6-0, a chłopcy urodzeni w 1999 roku wygrali na Okęciu aż 10-1. Jedynie Legia 96 zremisowała z OKS Otwock 0-0. Porażkę 0-1 ponieśli w Pruszkowie trampkarze starsi CWKS Legii. Fotoreportaż z meczu Polonia 94 - Legia 94 - 19 zdjęć
Legia 92/93 6-0 (3-0) Perła Złotokłos 92/93
1-0 - 7 min. Kamil Kamiński (as. Karol Grudniewski)
2-0 - 24 min. Piotr Karniszewski b.a.
3-0 - 45 min. Mateusz Tietz (as. Karol Grudniewski)
4-0 - 49 min. Mateusz Tietz (as. Karol Grudniewski)
5-0 - 69 min. Karol Grudniewski
6-0 - 72 min. Kamil Kamiński (as. Piotr Karniszewski)
Legia 92/93: Chrostowski - Kępka, Siwak, Długołęcki, K. Grudniewski - Karniszewski, Latos, Broniszewski (46' Dąbrowski), Czarnecki (55' Gołębiewski) - Tietz, Kamiński
Juniorzy starsi pewnie pokonali zespół Perły Złotokłos. Spotkanie przebiegało dość podobnie, jak wiele w tej rundzie. Goście przyjechali mocno zmobilizowani i póki starczało im sił i motywacji, próbowali wytrącać legionistów z uderzenia. Młode Wilki objęły jednak szybko prowadzenie, za sprawą Kamila Kamińskiego. Gdy w 24. minucie Piotr Karniszewski podwyższył na 2-0, z graczy Perły jakby uszło powietrze. Podopieczni Krzysztofa Dębka i Radosława Kucharskiego stworzyli sobie kilka kolejnych sytuacji - w słupek trafił Karniszewski, po podaniu Kamińskiego tuż oobk słupka uderzył Mateusz Tietz, ten sam zawodnik groźnie główkował. W końcu blondwłosy napastnik przełamał się i tuż przed przerwą po akcji z Karolem Grudniewskim podwyższył na 3-0. Tuż po wznowieniu miała miejsce niemal identyczna akcja dwójkowa - i podobnie piłkę do siatki skierował Tietz. W 69. minucie bramkę do trzech wcześniejszych asyst dołożył Karol Grudniewski, a serię strzelecką zakończył ten, który ją rozpoczął - Kamil Kamiński. Cieszy, że mimo niezbyt wymagającego przeciwnika legioniści nie zlekceważyli meczu i starali się przez cały czas wypełniać założenia taktyczne.
Polonia Warszawa 94 1-4 (0-0) Legia 94 - Zdjęcia z meczu
0-1 - 63 min. Jakub Arak (as. Kamil Kurowski)
0-2 - 68 min. Norbert Misiak (as. Aleksander Stolarz)
0-3 - 69 min. Kamil Kurowski (as. Patryk Sokołowski)
0-4 - 73 min. Przemysław Żegleń (as. Jakub Arak)
1-4 - 80 min. Oskar Tchorzewski (as. Jacek Karbowniak)
Legia 94: Zieliński - Turzyniecki, Ochman, Fabiszewski, Rozmus - Żegleń (74' Wilimowski [95]), Kurowski, Sokołowski (Kpt) Ż, Misiak - Arak [95], Mąka (41' Stolarz [95])
Ciekawe spotkanie odbyło się przy Konwiktorskiej. Przed meczem można było mieć spore obawy o wynik, gdyż z uwagi na kontuzje, choroby, powołania i inne zdarzenia losowe kadra rocznika skurczyła się przed tym meczem do zaledwie... 10 osób. Braki uzupełniono graczami rocznika 95. Mimo tych osłabień, zawodnicy wkładali w grę 100% serca, to samo mozna zresztą powiedzieć o piłkarzach Polonii. Drużyna gospodarzy zresztą również przystąpiła do spotkania nieco osłabiona. Spotkanie było twarde i zacięte. Choć Legia nieco dłużej utrzymywała się przy piłce, obie drużyny stworzyły sobie w pierwszej odsłonie po 2-3 bardzo dogodne sytuacje bramkowe (po stronie Legii doskonałe okazje mieli Sokołowski - poprzeczka - i Arak, poloniści dwa razy trafili w poprzeczkę, groźnie strzelał też Kropiewnicki). Gole padły jednak dopiero po przerwie. Druga odsłona w wykonaniu naszych zawodników była znacząco lepsza, choc pierwszą sytuację za sprawą Kropiewnickiego mieli poloniści. Duża liczba odbiorów w środku pola powodowała, że okazji do zdobycia bramki przez Legię było coraz więcej. Fantastycznych okazji (strzały z kilku metrów) nie wykorzystali Norbert Misiak, Jakub Arak i Przemek Żegleń. Z dystansu strzelali Łukasz Turzyniecki i dobrze spisujący się w dzisiejszym spotkaniu Patryk Sokołowski. Gdy wydawało się, że nad poczynaniami ofensywnymi Legii wisi fatum, bramkę strzeżoną przez Dudka odczarował w końcu pięknym uderzeniem z 20 metrów Arak, po rajdzie prawą stroną. Gospodarze wydawali się ogłuszeni tym ciosem, i w ciągu kolejnych 10 minut stracili trzy kolejne gole. Było już praktycznie po meczu. Ostatnie pięć minut derbów to seria stałych fragmentów gry, które w wykonaniu polonistów były bardzo groźne. Najpierw trafienie Słockiego z wolnego w słupek, a w doliczonym czasie gry - sytuacja, która do złudzenia przypominała gola straconego przez Cracovię przy Łazienkowskiej. Rzut wolny pośredni z 14 metrów podyktowany za zbyt długie przetrzymywanie piłki przez bramkarza zamienił na gola honorowego Oskar Tchorzewski. Ostatecznie po meczu trzymającym w emocjach dosłownie do ostatniej minuty lepsza okazała się Legia.
Legia pozostaje na fotelu lidera i po 9 kolejkach ma 25 punktów (bramki: 31-7) i nadal 3 oczka przewagi nad zespołem GKP Targówek, który pokonał 2-0 Podlasie. W drużynie z Targówka doszło do niespodziewanej i chyba niezbyt przemyślanej zmiany trenera - z funkcji szkoleniowca został zwolniony Adam Krzyżanowski. Jak wpłyną te zawirowania na drużynę wicelidera - okaże się w następnych kolejkach i rudzie wiosennej. Za tydzień legioniści zmierzą się na własnym boisku z 12. w tabeli Radomiakiem Radom. Oby do tego spotkania część problemów kadrowych udało się rozwiązać, gdyż większość drużyn ligowych reprezentuje niezły poziom i zdobycie punktów nie należy do łatwych zadań, nawet dla faworyzowanego zespołu.
Legia 96 0-0 OKS Otwock 96 - Zdjecia z meczu
Legia 96: Koncki (41' Siedlecki) - Ozga, Piątek [97], Najemski (41' Zakrzewski), Baranowski - Wojczuk [97] (60' Wiśniewski [97]), Podsiadło, Knyziak (41' Podlecki [97]), Mlonek - Kraska, Suchanek
Pierwsze punkty w sezonie straciła drużyna trampkarzy Legii, remisując z OKSem Startem Otwock. Goście, dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi i grający bardzo konsekwentnie i uważnie w obronie, nie stwarzali może zbyt wielkiego zagrożenie pod bramką Legii, ale i legioniści zbyt rzadko przedzierali się w okolice pola karnego gości. Niezłych okazji nie wykorzystali Kraska, Suchanek, Baranowski, Ozga i Mlonek. Po przerwie widać było rosnące zmęczenie legionistów grających w mocno okrojonym brakiem kilku czołowych graczy składzie. Choć groźnie z dystansu strzelali: Zakrzewski, Kraska i Suchanek, a w poprzeczkę trafił wypożyczony z młodszego rocznika Podlecki, gol nie chciał paść. Goście zwietrzyli swoją szansę i przeprowadzili kilka groźnie zapowiadających się kontr, których jednak nie zdołali zakończyć celnym strzałem. Dwukrotnie dobrą grą na przedpolu wykazał się Mateusz Siedlecki. W końcówce losy meczu starał się dwukrotnie zmienić Kevin Ozga, ale i jego uderzenia były niecelne. W środę o 13 na Łazienkowskiej - bardzo ciekawie zapowiadające się, zaległe spotkanie z Deltą.
Legia 97 3-0 (3-0) Radomiak Radom 97 - Zdjęcia z meczu
1-0 - 4 min. Eryk Więdłocha (as. Artur Zabłocki)
2-0 - 28 min. Eryk Więdłocha (as. Kacper Krasuski)
3-0 - 45 min. Eryk Więdłocha (as. Patryk Kostrzanowski)
Legia 97: Ceran [98] - Zabłocki, Kostrzanowski, Polak (36' Leleno [98]), Kuncewicz (51' St.Ławcewicz [98]) - Krasuski, Maj, Wieteska, Zaradny (47' Podlecki) - Więdłocha (53' Gębalski), Brzosko (36' Wiśniewski)
Kolejny komplet punktów na koncie podopiecznych Bernarda Kapuścińskiego i Jarosława Wojciechowskiego. Tym razem Legia wygrała 3-0 z Radomiakiem, a wszystkie 3 gole dla Młodych Wilków zdobył niezawodny Eryk Więdłocha. Wobec urazów kilku graczy, w tym obu bramkarzy, skład trzeba było uzupełnić zawodnikami rocznika 1998. Spotkanie nie stało na nadzwyczajnym poziomie, niemniej przewaga legionistów była zauważalna. Kamil Ceran pozostawał praktycznie bezrobotny, gdyż poza 2 niecelnymi strzałami nie miał okazji wykazania się swoimi umiejętnościami. Drużyna gości prezentowała się solidnie, ale miała kłopoty z zakończeniem swoich akcji celnymi uderzeniami na bramkę. Legia 97 pozostaje bez straty punktu i bramki, z bilansem trafień 45-0.
Okęcie Warszawa 99 1-10 (0-4) Legia 99
0-1 - 10 min. Przemysław Kostrzycki b.a.
0-2 - 14 min. Krystian Wawrzyn (as. Filip Musiał)
0-3 - 15 min. Bruno Parzych (as. Filip Musiał)
0-4 - 21 min. Kamil Waśniowski (as. Michał Malesa)
0-5 - 38 min. Krystian Wawrzyn
1-5 - 40 min.
1-6 - 42 min. Emil Możdżonek (as. Bruno Parzych)
1-7 - 57 min. Przemysław Kostrzycki
1-8 - 59 min. Konrad Witkowski b.a.
1-9 - 60 min. Konrad Witkowski b.a.
1-10 - 60+1 min. Konrad Witkowski b.a.
Legia 99: Śmigielski - Kostrzycki (Rosiński), Hryniuk (Rybak) - Wawrzyn (Możdżonek), Parzych (Malesa), Witkowski (Waśniowski) - Musiał (Pruszyński)
Znicz Pruszków 95 1-0 (0-0) CWKS Legia 95
Gol:
1-0 73 min. Mariusz Zdunek (as. Damian Skirski)
CWKS Legia: Przesmycki (58' Dobiesz) - Gołębiowski, Jędrzejczyk, Witek, Olszak - Słowik, Melich (66' Majkowski), Puza, Katri (68' Kułakowski) - Cybulski (41' Sosnowski), Dołoszyński (73' Sajecki)
Nie udało się legionistom wywieźć punktów z boiska wicelidera z Pruszkowa. Do meczu legioniści przystąpili osłabieni brakiem podpory obrony, Pawła Nowakowskiego, który złamał nogę, oraz Karola Kubickiego i Daniela Sysika. Pierwsza połowa była zacięta, ale nie obfitowała w okazje podbramkowe. Nieco częściej przy piłce byli goście z Pruszkowa, jednak defensywa Legii momentami tylko dopuszczała pruszkowian pod swoją bramkę. Niestety nieco gorzej było pod bramką przeciwnika. Dopiero na początku drugiej połowy legioniści zagrali aktywniej w grze ofensywnej i stworzyli sobie 3-4 doskonałe okazje do zdobycia gola. Niestety wykończenie akcji pozostawiało sporo do życzenia. W ostatnim kwadransie gry do ofensywy przeszli pruszkowianie, którzy coraz częściej stwarzali sobie groźne sytuacje. W końcu, na 7 minut przed ostatnim gwizdkiem gracze Znicza po szybkiej akcji zdobyli prowadzenie i nie pozwolili legionistom na odrobienie, odnosząc zasłużone, jak się wydaje, zwycięstwo. Legioniści byli jednak w stanie rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Strata do Znicza, który ma już na koncie 22 punkty, wynosi już 12 "oczek" i może się okazać nie do odrobienia.
Białe Orły 2001 2-3 CWKS Legia 2001
Gole dla Legii:
Sebastian Duczek
Stanisław Muniak
Paweł Kugel (as. Stanisław Muniak)
CWKS Legia 2001: Rafał Rojda, Krzysztof Bujak, Julek Załuga, Marek Bieda, Jakub Śliwa, Przemysław Hypki, Norbert Duda, Sebastian Duczek, Stanisław Muniak, Przemysław Szostak, Bartek Derlatka, Paweł Kugel.
Turniej Orły Cup, Zielonka
Po udanym piątkowym meczu z Białymi Orłami, gracze CWKS Legii 2001 nieźle zaprezentowali się również podczas sobotniego turnieju w Zielonce, gdzie zajęli drugie miejsce.
Relacja z turnieju (za stroną cwks2001.futbolowo.pl):
"W pierwszym meczu zagraliśmy z wczorajszym rywalem z ligi skrzatów – Białymi Orłami. Opromienieni wczorajszym zwycięstwem od samego początku ruszyliśmy dość mocno na przeciwnika. Pierwszą sytuację strzelecką miał Staś Muniak lecz jego strzał z rzutu wolnego obronił bramkarz rywali. Następnie próbował Sebek lecz strzelił minimalnie niecelnie. W kolejnej akcji ponownie próbował Sebastian, który ładnie uderzył po długim rogu ale bramkarz końcami palców sparował piłkę na rzut rożny. Z rzutu rożnego dośrodkowuje Marek Bieda wprost pod nogi Sebka lecz i tym razem bez powodzenia. W kolejnej akcji strzelał Przemek Szostak lecz niestety nad bramką. Po chwili z głębi pola silnym strzałem próbował Przemek Hypki ale również niecelnie. Pod koniec spotkania ładnie i celnie uderzył Przemek Szostak lecz piłkę obronił bramkarz rywali. W tym meczu zabrakło nam tylko odrobinę szczęścia i lepszej celności, mecz zakończył się remisem 0-0
W kolejnym spotkaniu zagraliśmy ze Zwarem. Tym razem to rywale rozpoczęli lepiej spotkanie i już na początku mieli parę okazji na zdobycie bramki. Na szczęście Krzyś Bujak coraz lepiej rozkręcał się w naszej bramce i bezbłędnie radził sobie ze strzałami rywali. Skoro Krzyś jest w formie to chłopaki ze spokojem ruszyli do ataku. Ładnym podaniem popisał się Przemek Hypki, piłkę przejął Marek Bieda i goool. Rywale chcieli od razu odrobić straty i ostro ruszyli na naszą bramkę ale Krzyś chciał udowodnić że wczorajsza dobra forma nie była przypadkiem i dzisiaj również bronił bardzo pewnie. Po chwili akcję po skrzydle przeprowadził Sebek, lecz zakończył ją niecelnym strzałem. Następnie Seba, tym razem przerwał akcję rywali, podał do Marka ale kolejny strzał obok bramki. Za chwilę kolejny rajd Sebka po skrzydle, piękne dogranie do Stasia i gol. Sytuacja opanowana prowadzimy 2-0. Wynik spotkanie ustalił Kuba Śliwa strzelając trzecią bramkę z rzutu wolnego.
Następny mecz zagraliśmy z Varsovią. Spotkanie ładnie rozpoczął Staś Muniak strzelając już na początku bramkę na 1-0. Po chwili strzelał Marek Bieda lecz bramkarz rywali obronił. W kolejnej akcji kapitalnym dryblingiem popisał się Sebek i po minięciu paru rywali pewnie strzelił na 2-0. Po chwili mamy rzut rożny i po strzale samobójczym prowadzimy 3-0. W kolejnej akcji błąd bramkarza rywali wykorzystał Przemek Szostak i z ostrego kąta strzelił czwartą bramkę. Za chwilę kolejną asystą popisał się Sebek, który z rzutu wolnego ładnie zagrał do Przemka Szostaka a ten podwyższył prowadzenie na 5-0.
Kolejnym naszym przeciwnikiem byli gospodarze – Orły Zielonka. Nasi zawodnicy chyba zbytnio rozstrzelali się w poprzednim meczu i tym razem zabrakło skuteczności. Najpierw strzelał Staś ale obok bramki. Po chwili po skrzydle ruszył Przemek Hypki, podał do Stasia lecz ponownie Staś strzelił obok bramki. W kolejnej akcji z dość ostrego kąta próbował Sebek ale po ładnym strzale piłka poszybowała nad poprzeczką. Kolejną sytuację miał Staś, sprytnie uderzył z lewej nogi ale tylko w boczną siatkę. Mecz zakończył się remisem 0-0.
Następne spotkanie rozegraliśmy z Agape Białołęka. Kolejne spotkanie i kolejna dobra i ofensywna gra naszego zespołu. Już na początku spotkania bardzo ładnie strzelił Sebek ale równie ładnie obronił bramkarz rywali. Po chwili to Sebek był lepszy i prowadzimy 1-0. W kolejnej akcji na 2-0 podwyższył Staś Muniak. Kolejną akcją ładnie przeprowadził Bartek Derlatka, po jego dośrodkowaniu powstało spore zamieszanie pod bramką rywali, więc sam pośpieszył z pomocą przejął piłkę i podwyższył prowadzenie na 3-0. W kolejnej akcji strzelał Staś lecz bramkarz sparował na rzut różny. Po rzucie rożnym ponownie przed szansą stanął Bartek Derlatka i ponownie gol, 4-0 :). Pod koniec spotkania piękną akcją i dryblingiem popisał się Sebastian następnie dośrodkował a formalności dopełnił Paweł strzelając piątą bramkę dla naszego zespołu.
Kolejny mecz rozegraliśmy z Gwardią. Zwycięzca tego spotkania wysunąłby się na prowadzenie w turnieju, więc obie drużyny rozpoczęły spotkanie bardzo skoncentrowane. Pierwsi zaatakowali Gwardziści, którzy po ładnej akcji wyszli sam na sam, ale w bramce szalał Krzyś więc bez problemu obronił strzał rywala. My tez nie chcieliśmy być gorsi i z daleka rywali starał się zaskoczyć Sebastian, lecz jego strzał był niecelny. Skoro nie udało się z daleka to w następnej akcji Sebek ruszył środkiem, przedryblował kilku rywali i z dużym spokojem wyprowadził nas na prowadzenie w tym meczu. Następnie groźna akcja Gwardii ale pewnym wyjściem z bramki Krzyś opanował sytuację. Niestety w następnej akcji rywale już byli bardziej skuteczni i doprowadzili do wyrównania. Kolejna nasza akcja i znowu próbował Sebek, który został powalony w polu karnym. Sędzia gwizdnął rzut karny a do piłki podszedł nasz specjalista od stałych fragmentów - Staś. Tym razem zabrakło precyzji i Staś nie trafił w bramkę, nadal 1-1. W kolejnej akcji znów groźnie atakowali rywale, na szczęście Krzyś grał bardzo dobrze i bronił strzały rywali.
Ostatni mecz w turnieju graliśmy z Victorią Zerzeń. Na prowadzenie wyprowadził nas Sebastian Duczek , który po bardzo ładnej akcji strzelił z dość ostrego kąta do siatki rywali. Następnie próbował też Staś i Marek ale więcej bramek już nie padło w tym spotkaniu. Jest to zasługa również Krzysia który obronił parę groźnych strzałów rywali.
Bardzo udany turniej zakończyliśmy na II miejscu. Wygraliśmy 4 spotkania i trzy zremisowaliśmy. Zdobyliśmy 15 bramek a straciliśmy tylko jedną. Dodatkowo w pełni zasłużenie Krzyś Bujak został wybrany najlepszym bramkarzem turnieju. Bez wątpienia wszystkim zawodnikom oraz trenerom należą się gratulacje za postawę w dzisiejszym spotkaniu. GRATULACJE.
Skład CWKS: Bujak Krzysztof, Załuga Julek, Hypki Przemysław, Derlatka Bartek, Duda Norbert, Duczek Sebastian, Muniak Stanisław, Bieda Marek, Szostak Przemysław, Kugel Paweł, Śliwa Jakub."
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!