Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Inaki Astiz i Miroslav Radović - fot. Mishka
Inaki Astiz i Miroslav Radović - fot. Mishka
Niedziela, 31 października 2010 r. godz. 22:19

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Powiedzieli po meczu

Fumen

Miroslav Radović: Choć to Górnik strzelił pierwszą bramkę, to wierzyliśmy do końca, że uda nam się wygrać te spotkanie. Może to nie był nasz najlepszy mecz, ale liczy się wynik, dzięki czemu powoli pniemy się do góry. Gol? Wierzyłem, że dziś coś strzelimy. Zdobyłem go barkiem, a nie głową. Tak się umówiłem z "Kiełbikiem", żeby dograł mi w ten sposób. Przede wszystkim starałem się pomóc drużynie i sądzę, że z meczu na mecz, wracam do dawnej, dobrej formy, bo stać mnie na więcej.
Każda z drużyn, która przyjeżdża na Łazienkowską myśli przede wszystkim o tym, jak nie stracić bramki. W efekcie dość trudno nam się gra, aż do czasu, kiedy strzelamy jako pierwsi gola. Wówczas wszystko nam się lepiej układa. Tak nie było dziś z Górnikiem, który skoncentrowany był na defensywie. Być może to jest przyczyną, że łatwiej gra się na wyjeździe. Oby kolejne spotkanie nie było takie, a kibice musieli krócej czekać na pierwsze trafienia. Zresztą cała Polska może nam zazdrościć publiczności, bo także dzięki fanom komplet punktów został w Warszawie.

Za tydzień gramy z Jagiellonią i okaże się na co na stać. Rywale są na pierwszym miejscu w lidze i zobaczymy. Na pewno będziemy chcieli grać swoje i pokazać, że jesteśmy lepsi, mamy charakter i nie sądzę, żeby był z tym problem. Stać nas na to.

Tomasz Kiełbowicz: Niezbyt dobrze ułożył nam się ten mecz. Przede wszystkim cieszy nas zwycięstwo i zdobyty komplet punktów. Wiedzieliśmy, że Górnik nastawi się na defensywę i będzie trudno przebić się przez ten mur. Najważniejsze, że dobrze się wszystko skończyło. Cieszy, że strzeliliśmy bramki po stałych fragmentach gry. Takie zwycięstwa dodają pewności siebie. Biorąc pod uwagę potyczkę w Pucharze Polski, to zanotowaliśmy czwartą wygraną z rzędu. Oby ta passa trwała.

Te spotkanie było dla nas niezmiernie ważne. Wiadomo, jaki jest układ w tabeli i jakie mecze nas czekają. Przyjeżdża Jagiellonia i zrobimy wszystko, aby gonić czołówkę.

Akurat dzisiaj moje dośrodkowania nie były najlepsze. Teraz będzie trochę czasu, żeby popracować nad tym elementem, bo ostatnio leczyłem kontuzję. Ważne, że w odpowiednim momencie udało się dograć dobre piłki, po których padły cenne dla nas bramki.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!