Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Maciej Iwański ma za sobą burzliwą jesień - fot. LegiaLive!
Maciej Iwański ma za sobą burzliwą jesień - fot. LegiaLive!
Niedziela, 5 grudnia 2010 r. godz. 09:31

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Skorża: "Operacja Iwański" zakończona powodzeniem

Tomek Janus

W rundzie jesiennej gorzką pigułkę musiał przełknąć dotychczasowy lider Legii, Maciej Iwański. Nie dość, że przestał być kapitanem drużyny, to na pewien czas został też wykluczony z pierwszej drużyny. Mimo to Maciej Skorża chwali "Iwana". "Jestem zadowolony z postawy Iwańskiego po powrocie do pierwszej drużyny. Spełnił moje oczekiwania. Uważam, że operacja odesłania go do Młodej Legii i później powrotu do pierwszej drużyny zakończyła się powodzeniem" - mówi trener.
Pogłoski o nieporozumieniach na linii Iwański-Skorża nie należały jesienią do rzadkości. W końcu były kapitan Legii trafił do drużyny Młodej Legii i dopiero po miesiącu wrócił do pierwszego zespołu. Dziś wydaje się, że między zawodnikiem i trenerem nie ma już konfliktu. "Wysoko oceniam postawę Macieja i jego grę. Często miał rolę jokera, czyli zawodnika, który wchodzi w drugiej części meczu. Musiałem mu to tłumaczyć, bo Maciek strasznie przeżywał, że nie jest w pierwszym składzie. Wiadomo, że każdy piłkarz nie lubi takiej sytuacji, ale 'Iwan' był bardzo podrażniony" - wyjaśnia szkoleniowiec "wojskowych".

Skorża dodaje, że Iwański będzie brany pod uwagę przy ustalaniu pierwszej jedenastki na wiosenne mecze. "Nie jest powiedziane, że zawsze będzie zaczynał mecz z ławki rezerwowych. Często znajdzie się dla niego miejsce w pierwszym składzie. To będzie zależało od tego gdzie i z kim będziemy grali. W ostatnim meczu z w Bytomiu nie chciałem tracić Maćka w pierwszej połowie, gdzie wiedziałem, że będzie bardzo mocna walka, a Polonia będzie bardzo zdeterminowana i będzie mało miejsca. Chciałem mieć go na boisku po przerwie, jako zawodnika, który będzie miał duży zapas sił i będzie brylował na tle zmęczonego przeciwnika. I to się udało – Maciek zagrał bardzo dobrze, wniósł ożywienie w naszą grę" - kończy trener Legii.


przeczytaj więcej o: , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!