Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka
fot. Mishka
Piątek, 24 grudnia 2010 r. godz. 12:41

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

12 miesięcy Legii: styczeń

Mishka

Początek roku 2010 nie zapowiadał ważnych wydarzeń w Legii. A tych było naprawdę wiele. Już w styczniu dobiegały nas pierwsze prasowe transferowe plotki. Spekulowano, że do warszawskiego zespołu trafią m.in. Grzegorz Sandomierski z Jagiellonii Białystok i dobrze nam znany Moussa Ouattara.
Młody bramkarz do Legii nie przyszedł. Na szczęście nie wrócił również kapryśny obrońca z Burkina Faso, który nadal jest piłkarzem 1. FC Kaiserslautern.

Okno transferowe otwarto
Na początku miesiąca dokonano jednak jednego transferu. Z Legii do Korony Kielce został wypożyczony Artur Jędrzejczyk, który jesienią sezonu 2009/10 zagrał w siedmiu meczach i strzelił jedną bramkę. W Kielcach "Jędza" nie zagościł na długo, bo po zakończeniu rozgrywek wrócił do Warszawy. Jesienią br. rozegrał w barwach stołecznego zespołu 12 spotkań. Zadebiutował również w reprezentacji Polski.
W styczniu okazało się także, że zespół opuści Jan Mucha - bez wątpienia jedna z najsilniejszych podpór ówczesnej Legii. Długo spekulowano dokąd Słowak wyjedzie i kiedy. Pod koniec stycznia wszystko się wyjaśniło - Mucha zostanie zawodnikiem Legii do końca sezonu, a później spróbuje swoich sił w angielskim Evertonie. Co ciekawe, Legia nie zarobiła na transferze Słowaka.

Przygotowania czas zacząć
W styczniu legioniści tradycyjnie rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej. Podczas zgrupowania w hiszpańskim Mijas testowano kilku zawodników. Do gry w Legii aspirowali: Ghandy Kassenu z Ghany, Djordje Tutorić z Serbii, Adis Nurković z Bośni i Dong Fangzhuo z Chin. Jak się później okazało, tylko ten ostatni znalazł zatrudnienie przy Łazienkowskiej, i to też tylko na pół roku. Kassenu występuje obecnie w ghanijskim klubie Liberty Professionals FC. Tutorić niedługo po zakończeniu testów w Legii trafił do węgierskiego Ferencvaros. Dong, z którym warszawski klub nie przedłużył umowy, podpisał kontrakt z portugalskim Portimonense SC, natomiast nowym pracodawcą Nurkovicia został Slaven Belupo Koprivnica.
Podczas zgrupowania w Hiszpanii legioniści rozegrali 4 mecze sparingowe. Wyniki w nich osiągnięte zapowiadały fatalne rezultaty "wojskowych" w lidze. Stołeczny zespół przegrał 0-1 z Austrią Wiedeń, 0-1 z Metalurgiem Zaporoże, 0-1 z Hajdukiem Split i wygrał 3-1 z FC Zestafoni.

Bardzo słabo piłkarze z Warszawy zaprezentowali się również podczas styczniowego turnieju halowego Remes Cup Extra. Legia przegrała 0-3 z Jagiellonią i 2-3 z Lechem. W meczu o 5. miejsce legioniści ulegli 3-4 krakowskiej Wiśle i uplasowali się na ostatniej, szóstej pozycji.
Co prawda do Poznania kibice Legii nie pojechali, ale na nudę nie mogli narzekać. W styczniu ogłoszono bowiem konkurs na nazwy dla nowych trybun stadionu przy Łazienkowskiej. Kibice wybrali następujące nazwy: trybuna północna - Żyleta, trybuna wschodnia - im. K. Deyny, trybuna południowa - im. L. Brychczego, trybuna zachodnia - Kryta.




Legia na Remes Cup Extra - fot. Mishka




Zgrupowanie w Mijas - fot. Mishka


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!