Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Wieczorne rozbieganie legionistów - fot. turi
Wieczorne rozbieganie legionistów - fot. turi
Sobota, 5 lutego 2011 r. godz. 22:01

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Długa podróż i trening w ciemnościach

Qbas i turi, źródło: własne

Po organizacyjnym zamieszaniu, Legia dotarła w końcu na swe drugie zgrupowanie - w hiszpańskiej Costa Ballena. Jak udało nam się dowiedzieć, kłopoty wynikły z winy organizatora, firmy Football Impact Sport. Wczoraj przedstawiciel klubu odwiedził hotel, w którym mieli zamieszkać "wojskowi" i okazało się, że tamtejsze boiska znajdują się w opłakanym stanie. Na szczęście szybko udało się zmienić lokalizację i dziś zmęczonych legionistów, a wśród nich testowanego Dino Drpicia, powitał przyjemny hotel Barcelo, w którym Legia stacjonowała już w zimą 2007 roku.
Fotoreportaż z treningu - 15 zdjęć turi
Czekaliśmy na nich i my, wraz z przedstawicielami innych legijnych portali, debatując o niekorzystnej dla nas zmianie miejsca pobytu Legii.

Po szybkiej rejestracji w lobby, trener Maciej Skorża dał piłkarzom 20 minut na wizytę w pokojach, po czym zarządził trening na pobliskim boisku. Z racji poprzednich problemów, czujemy się w obowiązku wyjaśnić, że tym razem stan murawy nie pozostawiał wiele do życzenia. Ta wygląda po prostu dobrze. Niestety, problemów tej zimy nie brakuje i tym razem bez nich się nie obeszło. Większość jupiterów nad boiskiem po prostu nie działała. "Boja, podjedź i włącz długie światła!" - ze śmiechem krzyknął do magazyniera Maciej Skorża. Faktycznie, byłoby to chyba lepsze źródło światła od włączonych podczas treningu lamp.

Na początek zaserwowano tradycyjną rozgrzewkę, którą poprowadził Paolo Terziotti. Zawodnicy pobiegali i porozciągali się przez kilkanaście minut. Mimo zmęczenia, humory pozostały w całkiem niezłym stanie. Tradycyjnie przodownikiem wśród żartownisiów był Miro Radović. Potem legioniści trafili pod opiekę Jacka Magiery, który zaaplikował im ćwiczenia polegające na wymianach krótkich podań.

Wreszcie przeszliśmy do ostatniego punktu zajęć. Zespół został podzielony na trzy grupy i zawodnicy grali w "dziadka" na małym obszarze boiska. Jak zwykle trwała rywalizacja o to, która grupa wymieni więcej podań. "Brawo Kefir!" - pokrzykiwał aktywny Marcin Komorowski, by po chwili już grać w międzynarodową grę "kamień, nożyce, papier". Najweselej jednak było w grupie serbsko - chorwackiej, w której brylowali "Rado" i Ivica Vrdoljak.

Na jutro zaplanowano dwa treningi - o 10:30 i o 16:30.

Fotoreportaż z treningu - 15 zdjęć turi



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!