W ten sposób padła pierwsza bramka dla Legii - fot. turi
read this in english
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Sparing: Legia 2-0 FK Inđija
Redakcja
W trzecim meczu sparingowym podczas zgrupowania w Hiszpanii Legia Warszawa wygrała z dwunastą drużyną serbskiej ekstraklasy FK Inđija 2-0. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Gole padały dopiero po przerwie. W 50. minucie samobójcze trafienie zaliczył Borislav Jovanović. W 77. minucie na 2-0 podwyższył Manu. W ostatnim meczu kontrolnym Legia zmierzy się w środę z Cadiz CF.
Legioniści rozpoczęli w składzie, który można uznać za najmocniejsze zastawienie, jakim obecnie dysponuje Maciej Skorża. Do gry cały czas nie jest gotowy Dickson Choto, więc miejsce na środku obrony obok Inakiego Astiza zajął Dejan Kelhar. Zgodnie z hierarchią bramkarzy przy Łazienkowskiej, między słupkami pojawił się dziś obecny pierwszy golkiper Wojciech Skaba. W ataku znalazło się miejsce dla dwóch napastników - Michała Kucharczyka i Takesure Chinyamy.
Pierwsze minuty gry pokazały, że legioniści próbują na mecz przenosić schematy wypracowywane na treningach. Zaprocentować mogło to już w 7. minucie. Dobrym podaniem Michała Kucharczyka uruchomił wówczas Tomasz Kiełbowicz. "Kucharz" usiłował dogrywać do Chinyamy, ale nic z tego nie wyszło i piłka wyszła na aut. W odpowiedzi groźnie zrobiło się pod bramką Legii. Najpierw po dośrodkowaniu w pole karne piłkę przejął jeden z rywali i próbował dogrywać do kolegów. Skończyło się na rzucie rożnym, po którym szczęście było blisko piłkarzy z Serbii. Głową uderzał Nenad Żivanović, ale futbolówka minimalnie chybiła celu.
Po kwadransie gry przebudzili się legioniści. W 15. minucie na strzał zza pola karnego zdecydował się Chinyama. Uderzenie z 17. metra nie sprawiło jednak większych problemów bramkarzowi rywali Vladimirowi Vujasinoviciowi. Legioniści szarpali, ale w ich grze widać było niedokładność. Do podania od Kiełbowicza nie doszedł Kucharczyk, bo we wszystko wmieszali się obrońcy rywali, a Jakub Rzeźniczak próbując dogrywać do Manu, podał wprost poza linię boczną boiska.
W 22. minucie legioniści na dłużej zagościli pod bramką rywali. W okolicach narożnika pola karnego faulowany był Ariel Borysiuk. Do piłki ustawionej z lewej strony boiska podszedł Kiełbowicz. Obrońcy FK Inđija dali jednak radę wybić dośrodkowaną piłkę i był tylko rzut rożny. Do futbolówki znów powędrował "Kiełbik". Tym razem dośrodkowanie było lepsze, ale strzał Dejana Kelhara zablokowali defensorzy rywali.
Po chwilowej przewadze "wojskowych" odgryzać zaczęli się Serbowie. Pod koniec drugiego kwadransa gry gorąco zaczęło się robić w polu karnym Legii. Najpierw piłkę zablokował Astiz i był tylko rzut rożny dla rywali. Po chwili groźnie dośrodkował Slobodan Slović, ale znów obrońcy z Łazienkowskiej nie dali się zaskoczyć rywalom. W odpowiedzi strzelał Borysiuk, jednak uderzenie nie sprawiło większych problemów bramkarzowi. Kilkadziesiąt sekund później na prowadzenie mogli wyjść Serbowie. Wszystko za sprawą... Kelhara, który o mały włos a przelobowałby Skabę. Na szczęście bramkarz Legii zdołał wybić piłkę nad poprzeczkę.
W 40. minucie prowadzić powinna ekipa z Łazienkowskiej. Z lewej strony dośrodkowywał Kiełbowicz. Z główki strzelał Kelhar, ale Vujasinović świetnie odbił strzał legionisty. Dobitka Chinyamy wylądowała na poprzeczce i nadal było 0-0. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Drugą część gry Legia zaczęła z dwiema zmianami w linii obrony. Za Astiza i Kiełbowicza na murawie pojawili się Artur Jędrzejczyk i Jakub Wawrzyniak. To właśnie ten drugi mógł mieć w 49. minucie swój udział przy bramce dla "wojskowych". "Wawrzyn" dośrodkowywał w pole karne, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Po chwili było 1-0 dla Legii. Po dośrodkowaniu Borysiuka piłkę do własnej bramki skierował Borislav Jovanović.
Po zdobyciu gola legioniści chcieli pójść za ciosem i podwyższyć prowadzenie. W 55. minucie po podaniu Radovicia uderzał Chinyama. Do "Cziniego" dogrywał też Ivica Vrdoljak, ale strzał napastnika Legii został zablokowany. Okazje były też po rzutach rożnych, ale nadal utrzymywał się wynik 1-0. Rywale usiłowali odpowiadać po szybkich kontrach, defensywa "wojskowych" nie dawała się jednak zaskoczyć.
W 71. minucie znów kunsztem wykazał się golkiper Serbów. Dobrym przerzutem do Manu popisał się Borysiuk. Portugalczyk odegrał do Wawrzyniaka, a ten dośrodkował w pole karne. Tam był już Alejandro Cabral. Po strzale głową Argentyńczyka bramkarz rywali świetnie odbił jednak piłkę. Sześć minut później było 2-0. Dobrą akcję rozegrał tercet Radović-Mezenga-Manu. Po szybkiej wymianie podań ten ostatni posłał piłkę do bramki pod brzuchem bramkarza rywali.
W 83. minucie na wprost bramki w odległości 18 metrów faulowany był Radović. Do piłki podszedł Mezenga. Futbolówkę mocno uderzoną lewą nogą odbił jednak bramkarz. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową uderzał jeszcze Kelhar, ale gola nie było. Mecz zakończył się wygraną Legii 2-0.
Legia Warszawa 2-0 (0-0) FK Inđija
1-0 - 50. min Borislav Jovanović (s)
2-0 - 77. min. Manu
Legia: Wojciech Skaba – Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz (46' Artur Jędrzejczyk, 83' Marcin Komorowski), Dejan Kelhar, Tomasz Kiełbowicz (46' Jakub Wawrzyniak) – Manu, Ariel Borysiuk, Ivica Vrdoljak (71' Sebastian Szałachowski), Miroslav Radović – Michał Kucharczyk (66' Alejandro Cabral), Takesure Chinyama (66' Bruno Mezenga)
FK Inđija: Vladimir Vujasinović - Borko Novaković (49' Srđan Dimitrov), Borislav Jovanović, Nenad Živanović, Milan Joksimović (60' Bojan Neziri) - Milan Davidov (46' Asmir Misini, 88' Darko Lemajić), Dragomir Vukobratović (46' Branimir Kostić), Saša Tomanović, Slobodan Slović (76' Danilo Marković) - Darko Isidorović (60' Milan Bubalo), Nenad Mladenović (60' Dorđe Antonić)
Żółta kartka: Wawrzyniak
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!