Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Wojciech Skaba - fot. Piotr Galas
Wojciech Skaba - fot. Piotr Galas
Środa, 18 maja 2011 r. godz. 08:14

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Skaba: W Zabrzu byłem najbardziej wkurzony

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza

Wojciech Skaba, który bardzo dobrze bronił w finale Pucharu Polski i ostatnio przeciwko Jagiellonii, w meczu w Zabrzu sprezentował Górnikowi wyrównującą bramkę. "Z Górnikiem zdarzyło się coś, co się nie powinno zdarzyć i bardzo tego żałuję.
W szatni nie było żadnej bury. Koledzy mnie wspierali, za co jestem im bardzo wdzięczny. Zresztą nie musieli być na mnie wkurzeni, bo najbardziej wkurzony byłem ja sam. Ale potem trzeba było o tym jak najszybciej zapomnieć" - mówi Skaba Gazecie Wyborczej.

"Gra mi się lepiej, gdy cały czas jestem pod grą, gdy coś się dzieje. Bramkarz nie ma wtedy chwili przestoju i jest skoncentrowany. W meczu z Górnikiem właściwie zdarzył się ten jeden strzał, który popsuł wynik i obraz gry. Takie mecze są dużo trudniejsze" - dodaje.

W rundzie jesiennej Skaba wskoczył do pierwszego składu dopiero na dwie kolejki przed końcem. Na wiosnę opuścił tylko jeden mecz. Jak przyznaje, to bardzo pomaga. "Na pewno świadomość, że ma się poparcie od trenera daje spokój, ale pamiętajmy, że cały czas na treningach trwa rywalizacja i muszę udowadniać, że należy mi się miejsce w bramce" - mówi.

W spotkaniu z Jagiellonią, pod koniec meczu Skaba pokłócił się z Marcinem Komorowskim, a gorące głowy musieli studzić koledzy z drużyny. "To było przy okazji interwencji, po której Marcin miał pretensje do mnie, a ja do niego. Ale już pięć minut później wszystko było w porządku. Po meczu przybijaliśmy sobie piątki" - powiedział Gazecie Wyborczej Skaba.


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!