Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Kluby mogą kierować domagać się w sądzie odszkodowania od Skarbu Państwa za niezgodne z przepisami zamykanie stadionów przez wojewodów - fot. Piotr Galas
Kluby mogą kierować domagać się w sądzie odszkodowania od Skarbu Państwa za niezgodne z przepisami zamykanie stadionów przez wojewodów - fot. Piotr Galas
Czwartek, 9 czerwca 2011 r. godz. 07:59

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Państwo zapłaci za zamknięcie stadionów?

Bodziach, źródło: Rzeczpospolita

Legia, Lech, Widzew, Śląsk i Zagłębie Lubin to kluby, których stadiony pod koniec minionego sezonu zamknęli wojewodowie na jeden mecz. Rzeczpospolita dotarła do decyzji wojewodów i przekonuje, że ich uzasadnienia są bardzo ogólne. "Organy władzy mają obowiązek szczegółowego uzasadniania rozstrzygnięć" - mówi Tomasz Gawerecki, prawnik z kancelarii Kaczor Klimczyk Pucher Wypiór.

"Słabe uzasadnienie powodów zamknięcia stadionów świadczyć może o tym, że decyzje te były wydawane z politycznego polecenia, co jest złamaniem prawa" - dodaje.

Kluby odwołały się od decyzji wojewodów do szefa MSWiA. W przypadku Legii, minister utrzymał decyzję wojewody mazowieckiego.

Kluby nie stoją jednak na przegranej pozycji i mogą kierować sprawy do sądów. Jeśli sądy administracyjne uwzględnią zarzuty i uchylą decyzje wojewodów, kluby będą mogły się domagać odszkodowań od Skarbu Państwa.

Odwołanie do sądu już zapowiedział Śląsk Wrocław, który stracił na zamknięciu stadionu około 150 tysięcy złotych. Podobną kwotę stracił Widzew, a Lech i Legia nawet po 900 tysięcy złotych. Do tego trzeba doliczyć utracone korzyści choćby z reklam.

Wojewodowie bronią swoich decyzji. "Czekamy na rozstrzygnięcie ministra. Jeśli sprawy trafią do sądu, będziemy bronili argumentów, które zawarliśmy w uzasadnieniu decyzji" – mówi Grzegorz Minard z Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!