Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Młodzież: Legia 94 2-0 Bałtyk
Redakcja
Juniorzy młodsi Legii Warszawa pokonali w pierwszym półfinałowym spotkaniu mistrzostw Polski Bałtyk Gdynia 2-0. Do przerwy legioniści lekko przeważali ale zabrakło klarownych sytuacji pod bramką gości. Druga część gry to zdecydowane ataki Legii, które doprowadziły do wypracowania dwubramkowej zaliczki przed rewanżem w Gdyni.
Przed meczem nie brakowało obaw o jego przebieg - Bałtyk od kilkunastu miesięcy nie przegrał żadnego spotkania, a w ćwierćfinałach zaprezentował się z bardzo dobrej strony i awansował bez straty gola. Od początku widać było, że goście przyjechali jednak z zadaniem zabezpieczenia w pierwszym rzędzie swojej bramki, licząc na szybkie wyjścia z własnej połowy w razie ewentualnego przechwytu, oraz stałe fragmenty gry. Legioniści starali się zaskoczyć Artura Domerackiego strzałami z dystansu (Łukasz Turzyniecki, Kamil Kurowski, Bartłomiej Kalinkowski i Kuba Arak), ale bez efektu bramkowego. Gospodarze przeważali, ale większość ich akcji kończyła się na 20. metrze od bramki przeciwnika. Gracze Bałtyku mieli sporą szansę na objęcie prowadzenia w 35. minucie, gdy po rzucie rożnym i mocnym uderzeniu po ziemi piłka przez gąszcz nóg trafiła ostatecznie w ręce Mikołaja Smyłka. W odpowiedzi groźnie główkowali Arak i Smyłek, ale na posterunku był golkiper gdynian.
Druga połowa miała odmienny przebieg - legioniści zaatakowali z większym animuszem i podkręcili tempo. Tradycyjnie dobrze spisywały się skrzydła Legii, poprawnie wyglądała współpraca bocznych pomocników z obrońcami, bardzo dużo było odbiorów piłki w środku pola. Goście ratowali się licznymi zmianami, ale obraz gry nie ulegał zmianie - bardzo blisko szczęścia byli Kurowski, Sokołowski i Kalinkowski, w 51. minucie w poprzeczkę trafił po rzucie rożnym Kamil Dankowski, a uderzenie dobijającego Domeradzkiego w ostatniej chwili wybił na róg Domeradzki. Zaraz potem dwa razy w dogodnej sytuacji był Kurowski i widać było, że gol "wisi w powietrzu".
Pierwsza bramka padła 57. minucie po rajdzie i dośrodkowaniu Kamila Mazka - piłkę głową do siatki skierował Kurowski. Goście próbowali doprowadzać do jak największej liczby stałych fragmentów gry na naszej połowie, ale wszystkie górne piłki z dośrodkowań padały łupem dobrze walczących w powietrzu legionistów, z Kamilem Dankowskim na czele. Wynik w 74. minucie ustalił strzałem po ziemi Kalinkowski, po asyście Kurowskiego. Legioniści mieli jeszcze kilka okazji na podwyższenie prowadzenia (dwukrotnie Żegleń i Kurowski), ale zabrakło szczęścia i precyzji. W całym meczu Bałtyk tylko raz poważniej, i to w pierwszej połowie, zagroził bramce strzeżonej przez Smyłka. Legioniści, choć na pewno nie zaprezentowali 100 procent, mogą ze spokojem - przy respekcie dla przeciwnika - przygotowywać się do meczu rewanżowego.
Rewanż w poniedziałek o godzinie 18 na narodowym stadionie rugby w Gdyni.
Legia Warszawa '94 2-0 (0-0) Bałtyk Gdynia
1-0 - 57 min. Kamil Kurowski (asysta Kamil Mazek)
2-0 - 74 min. Bartłomiej Kalinkowski (asysta Kurowski)
Skład: Smyłek [95]- Turzyniecki, Fabiszewski, Dankowski, Przysowa (37' Jagiełło [95]) - Mazek (64' Waszkiewicz [95]), Kalinkowski, Sokołowski (76' Ochman), Misiak - Kurowski, Arak [95] (61' Żegleń)
przeczytaj więcej o: młodzież, juniorzy młodsi, Bałtyk Gdynia, rocznik 1994, Młode Wilki 1994, Kamil Kurowski, Bartłomiej Kalinkowski
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!