Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Dusan Kuciak - fot. turi
Dusan Kuciak - fot. turi
Środa, 20 lipca 2011 r. godz. 08:41

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Kuciak pod znakiem zapytania

Redakcja, źródło: Super Express

Dusan Kuciak trenował z Legią podczas zgrupowania w Austrii, ale nie wiadomo czy zagra w Warszawie. Rumuński klub Vaslui, gdzie Słowak ostatnio występował, rozpoczął wojnę, twierdząc, że Kuciak to wciąż ich zawodnik. "Kuciak jest piłkarzem Vaslui, ma kontrakt ważny jeszcze przez rok. Zapłaciliśmy wszelkie należne mu pieniądze, więc nie może negocjować ani podpisać kontraktu z innym klubem. On po prostu w Legii nie zagra!" - zapewnia Adrian Porumboiu, właściciel FC Vaslui.

"Kuciak ma ważny kontrakt z Vaslui, za który dostał pieniądze. Jak on może mówić, że jest wolnym piłkarzem?! Vaslui ma swoje problemy, dostaliśmy zakaz dokonywania transferów, ale z Kuciakiem to nie ma nic wspólnego. A on próbuje wykorzystać sytuację. Za namową swojego agenta zaczął nas szantażować. Uzależniał pozostanie w klubie od wpisania w jego kontrakt klauzuli odstępnego w wysokości 250 tysięcy euro, na co się nie zgodziliśmy. Ma z nami trzyletni kontrakt, który został mu wypłacony. Co więcej, część pieniędzy dostał nawet z góry! Mówiąc, że Vaslui jest mu winny pieniądze, Kuciak bezwstydnie kłamie. Możemy pokazać dokumenty, które udowodnią, że przelaliśmy mu to, co miał dostać. Są na nich sumy netto, podatek też odprowadziliśmy" - dementuje informacje przekazywane przez piłkarza Porumboiu.

"Z Legią miałem do tej pory wspaniałe wspomnienia. Jestem byłym arbitrem międzynarodowym, sędziowałem Legii pamiętny dla niej mecz z Rosenborgiem w Lidze Mistrzów. Niestety, zachowanie tego klubu w sprawie Kuciaka jest nie do zaakceptowania. Dwa razy staraliśmy się nakłonić Legię do normalnego zachowania w tej sprawie, ale zabrakło im zdrowego rozsądku, aby odpowiedzieć na nasze upomnienia. Co więcej, jeden z działaczy Legii ośmielił się nazwać nas kłamcami, sugerując, że jesteśmy winni Kuciakowi pieniądze. Legia zachowuje się nie fair. Zapłaciliśmy Żylinie sporo za Kuciaka, a Legia próbuje go przechwycić w sposób nie do przyjęcia. To skandal!" - oburza się właściciel rumuńskiego klubu.

Sprawa została zgłoszona do FIFA. Nie wiadomo kiedy zostanie podjęta decyzja w tej kwestii.


przeczytaj więcej o: , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!