Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Janusz Gol - fot. Mishka
Janusz Gol - fot. Mishka
Czwartek, 8 września 2011 r. godz. 20:08

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Gol: Przed nikim nie zamierzamy klękać

Fumen, źródło: Piłka Nożna

Po przerwie na mecze reprezentacji do gry powracają zespoły klubowe. Tydzień dzieli nas od pierwszego spotkania w Lidze Europy przeciwko PSV Eindhoven. Właśnie holenderski klub Janusz Gol darzy największym respektem. "Najwyżej oceniam PSV Eindhoven. To w końcu holenderski futbol. Tamtejsze kluby przed laty miały patent na nasze, już fakt wylosowania Holendrów odbierano jako przykrość. Ale Legia ma już na rozkładzie choćby FC Utrecht. Przed nikim nie zamierzamy klękać" - zapowiada Gol.

Jednak nim dojdzie do pojedynków w europejskich pucharach, najpierw legioniści muszą stawić czoła Podbeskidziu Bielsko-Biała. "Teraz wszyscy oczekują od nas dobrych wyników. Nie tylko w Warszawie, ale praktycznie wszędzie. Nie ma co ukrywać – należymy do faworytów tych rozgrywek i oby oczekiwania zostały spełnione. Mam też swoje pragnienia. Po tej Moskwie niech wszystko potoczy się dla mnie lepiej. A i goli chciałbym nastrzelać" - przyznaje pomocnik Legii.

Ostatnie dni dla podopiecznego Macieja Skorży są wybitnie pozytywne. Bramki strzelane w Moskwie czy Bełchatowie oraz postawa Janusza Gola w ostatnich meczach sprawiły, że otrzymał on powołanie do reprezentacji Polski. "Reprezentacja to zaszczyt. Zaczynałem od Pucharu Króla w Tajlandii. W meczu z gospodarzami było tego kilka minut, później połówka przeciwko Singapurowi. Fajna wyprawa w nieznane, egzotyka, choć człowiek chciałby zwiedzić więcej. Euro 2012? Spokojnie, nie ma sensu się podpalać. Na każdą pozycję jest po kilku kandydatów. A to oznacza dużą konkurencję. Na razie skupiam się na bieżących sprawach. Mamy nadal ligę, przyjdą europejskie puchary. Nie wiem, co będzie dalej. Nie powiem tego, bo... nie lubię mówić o sobie" - mówi pomocnik Legii.


przeczytaj więcej o:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!