Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Wtorek, 11 października 2011 r. godz. 12:34

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Analiza: Legia nie wygrała w lidze z Ruchem od dwóch lat

Wiśnia

Po przerwie na mecze reprezentacji narodowych, Legia Warszawa w ramach 10. kolejki ekstraklasy pojedzie do Chorzowa na spotkanie z Ruchem. Podopieczni Macieja Skorży w ostatnich pięciu sezonach mają bardzo nierówny bilans meczów z tym rywalem. O ile w lidze początkowo bez problemów radzili sobie z zawodnikami ze Śląska, o tyle przez ostatnie dwa lata legioniści notorycznie musieli uznawać wyższość piłkarzy Ruchu.

[Sezon 2006/2007]

Legia i Ruch nie grały ze sobą w lidze. Chorzowianie występowali na zapleczu ekstraklasy.

[Sezon 2007/2008]

4 listopada 2007, godz. 17:00, 12. kolejka
Legia Warszawa 2-0 (1-0) Ruch Chorzów
1-0 - 9. min. Édson
2-0 - 68. min. Takesure Chinyama

Legia: 82. Ján Mucha - 23. Piotr Bronowicki, 3. Wojciech Szala, 4. Dickson Choto, 11. Tomasz Kiełbowicz - 32. Miroslav Radović, 14. Aleksandar Vuković, 6. Roger Guerreiro (87' 13. Maciej Korzym), 7. Piotr Giza, 27. Édson (78' 28. Marcin Smoliński) - 18. Bartłomiej Grzelak (65' 19. Takesure Chinyama)

Ruch: 1. Sebastian Nowak - 29. Ariel Jakubowski, 3. Grzegorz Baran, 4. Ireneusz Adamski, 8. Krzysztof Nykiel - 6. Wojciech Grzyb, 17. Michał Pulkowski, 16. Grzegorz Bonk (68' 22. Tomasz Sokołowski I), 9. Grzegorz Domżalski (68' 14. Łukasz Janoszka) - 24. Martin Fabuš, 76. Remigiusz Jezierski (80' 21. Maciej Sadlok)

żółte kartki: Vuković, Smoliński - Jakubowski, Nykiel, Pulkowski
sędziował: Paweł Gil (Lublin)
widzów: 6500

Fotoreportaż z meczu - 96 zdjęć Piotra Galasa
Fotoreportaż z meczu - 87 zdjęć Mishki

Legia wygranym meczem z Ruchem przerwała fatalną passę w lidze, kiedy rywali nie potrafiła pokonać od trzech kolejnych spotkań. Gracze Jana Urbana przegrywali kolejno z Wisłą Kraków, Odrą Wodzisław i Lechem Poznań (wszystkie pojedynki po 0-1).
Warszawianie objęli prowadzenie w 9. minucie gry, kiedy Roger podał na prawe skrzydło do Édsona, który płaskim uderzeniem z dystansu zaskoczył golkipera gości. Z biegiem czasu legioniści zaczęli coraz bardziej dominować na boisku, czego wyraz dali w 68. minucie, gdy do siatki trafili po raz drugi. Wprowadzony chwilę wcześniej Takesure Chinyama wykorzystał brak zdecydowania defensywy Ruchu i pewnym strzałem ustalił końcowy rezultat spotkania.
Po tym pojedynku "wojskowi" awansowali na trzecie miejsce w ligowej tabeli, ale do liderującej Wisły tracili już osiem punktów.

3 maja 2008, godz. 20:00, 28. kolejka
Ruch Chorzów 0-0 Legia Warszawa

Ruch: 1. Krzysztof Pilarz - 29. Ariel Jakubowski, 15. Rafał Grodzicki, 3. Grzegorz Baran, 22. Tomasz Brzyski - 6. Wojciech Grzyb (90' 8. Krzysztof Nykiel), 17. Michał Pulkowski, 4. Ireneusz Adamski, 11. Marcin Nowacki (90' 14. Łukasz Janoszka) - Pavol Baláž (76' 7. Piotr Ćwielong), 24. Martin Fabuš

Legia: 1. Wojciech Skaba - 25. Jakub Rzeźniczak (80' 23. Piotr Bronowicki), 3. Wojciech Szala, 24. Jakub Wawrzyniak, 17. Przemysław Wysocki - 33. Kamil Majkowski (60' 13. Maciej Korzym), 30. Martins Ekwueme, 36. Ariel Borysiuk, 27. Édson (46' 28. Marcin Smoliński), 11. Tomasz Kiełbowicz - 18. Bartłomiej Grzelak

żółte kartki: Pulkowski, Nowacki - Rzeźniczak, Borysiuk
sędziował: Jacek Walczyński (Lublin)
widzów: 10000

Fotoreportaż z meczu - 70 zdjęć Mishki
Fotoreportaż z meczu - 104 zdjęcia Piotra Galasa

Mecz nie był porywającym widowiskiem, szczególnie w pierwszej odsłonie obie jedenastki nie potrafiły stworzyć sobie choćby kilku dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Najbliższej otworzenia rezultatu przed przerwą był jeden z graczy gospodarzy, kiedy po jego strzale z rzutu wolnego futbolówkę z linii bramkowej wybił Brazylijczyk Édson.
Po zmianie stron warszawianie zagrali już lepiej. Wprowadzony chwilę wcześniej Marcin Smoliński mógł dać Legii prowadzenie, lecz mocne uderzenie pomocnika gości z najwyższym trudem obronił Krzysztof Pilarz. W odpowiedzi w dobrej sytuacji znalazł się Michał Pulkowski, ale rezerwowy wówczas golkiper Legii Wojciech Skaba odważnie wygarnął mu piłkę spod nóg.

[Sezon 2008/2009]

21 listopada 2008, godz. 20:00, 15. kolejka
Ruch Chorzów 0-1 (0-0) Legia Warszawa
0-1 - 64. min. Takesure Chinyama

Ruch: 80. Krzysztof Pilarz - 6. Wojciech Grzyb, 15. Rafał Grodzicki, 21. Maciej Sadlok, 4. Ireneusz Adamski - 9. Marcin Zając (79' 29. Ariel Jakubowski), 13. Maciej Scherfchen, 3. Grzegorz Baran, 7. Piotr Ćwielong - 20. Pavol Baláž (56' 19. Artur Sobiech), 76. Remigiusz Jezierski (76' 24. Martin Fabuš)

Legia: 82. Ján Mucha - 25. Jakub Rzeźniczak, 15. Iñaki Astiz, 4. Dickson Choto, 24. Jakub Wawrzyniak - 22. Piotr Rocki (46' 6. Roger Guerreiro), 14. Aleksandar Vuković, 8. Maciej Iwański, 31. Maciej Rybus - 9. Bartłomiej Grzelak (46' 32. Miroslav Radović), 19. Takesure Chinyama

żółte kartki: Sadlok, Scherfchen (Ruch)
sędziował: Paweł Gil (Lublin)
widzów: 7000

W 22. minucie Ján Mucha obronił rzut karny wykonywany przez Wojciecha Grzyba.

Fotoreportaż z meczu - 55 zdjęć Piotra Galasa
Fotoreportaż z meczu - 55 zdjęć Mishki

Skromne zwycięstwo pozwoliło Legii zakończyć fatalną serię wyjazdowych spotkań - było to ich pierwsze zwycięstwo od blisko miesiąca. Mało tego, warszawianie w czterech ostatnich pojedynkach, w których występowali w charakterze gości, nie zdobyli nawet gola.
W 22. minucie Remigiusz Jezierski wywalczył dla swojego zespołu rzut karny, po tym jak został sfaulowany przez interweniującego Jána Muchę. Jednak słowacki golkiper w pełni zrehabilitował się chwilę później, kiedy popisał się wspaniałą obroną po strzale z jedenastu metrów Wojciecha Grzyba.
Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył dla stołecznej drużyny w 64. minucie niezawodny Takesure Chinyama. Gracz pochodzący z Zimbabwe wykorzystał dokładne dogranie z rzutu rożnego od Macieja Iwańskiego i pokonał bezradnego Krzysztofa Pilarza.

30 maja 2009, godz. 17:00, 30. kolejka
Legia Warszawa 4-1 (2-1) Ruch Chorzów
1-0 - 33. min. Roger Guerreiro
2-0 - 42. min. Maciej Iwański (k)
2-1 - 45. min. Pavol Baláž (k)
3-1 - 89. min. Takesure Chinyama
4-1 - 90. min. Takesure Chinyama

Legia: 82. Ján Mucha - 25. Jakub Rzeźniczak, 15. Iñaki Astiz, 4. Dickson Choto, 17. Marcin Komorowski - 32. Miroslav Radović, 8. Maciej Iwański, 6. Roger Guerreiro, 22. Piotr Rocki (73' 19. Takesure Chinyama), 31. Maciej Rybus (69' 46. Krzysztof Ostrowski) - 14. Adrian Paluchowski (90' 30. Martins Ekwueme)

Ruch: 80. Krzysztof Pilarz - 8. Krzysztof Nykiel, 15. Rafał Grodzicki, 4. Ireneusz Adamski, 22. Tomasz Brzyski - 6. Wojciech Grzyb, 3. Grzegorz Baran, 17. Michał Pulkowski (83' 29. Ariel Jakubowski), 11. Marcin Nowacki - 20. Pavol Baláž (76' 14. Łukasz Janoszka), 76. Remigiusz Jezierski (59' 19. Artur Sobiech)

żółte kartki: Komorowski, Paluchowski - Pulkowski
sędziował: Dawid Piasecki (Słupsk)
widzów: 5000

Fotoreportaż z meczu - 81 zdjęć Mishki
Fotoreportaż z meczu - 19 zdjęć Michała Wyszyńskiego

W swoim ostatnim pojedynku w sezonie, Legia Warszawa pokonała 4-1 przed własną publicznością Ruch Chorzów. Po tym meczu legioniści mogli świętować zdobycie wicemistrzostwa Polski, a strzelec dwóch bramek w tym spotkaniu - Takesure Chinyama - triumf w klasyfikacji strzelców.
Na pierwszego gola kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej musieli czekać do 33. minuty. Wtedy to Roger wykorzystał zamieszanie w polu karnym po rzucie rożnym i z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Dziesięć minut później w szesnastce gości sfaulowany został Adrian Paluchowski i sędzia słusznie podyktował jedenastkę dla warszawian, którą na bramkę zamienił Maciej Iwański.
Odpowiedź Ruchu była bardzo szybka, bowiem zaledwie trzy minuty później, również z rzutu karnego, kontaktowego gola dla chorzowian zdobył Pavol Baláž.
W drugiej odsłonie meczu sytuacji do zdobycia bramek nie brakowało, ale kibice na świętowanie musieli poczekać dopiero do ostatnich minut starcia. Wtedy to dwukrotnie Krzysztofa Pilarza pokonał Takesure Chinyama, czym zapewnił legionistom trzy punkty na zakończenie rozgrywek.

[Sezon 2009/2010]

31 października 2009, godz. 18:30, 12. kolejka
Legia Warszawa 2-0 (2-0) Ruch Chorzów
1-0 - 8. min. Marcin Mięciel
2-0 - 41. min. Marcin Mięciel

Legia: 82. Ján Mucha - 25. Jakub Rzeźniczak, 15. Iñaki Astiz, 4. Dickson Choto, 17. Marcin Komorowski - 20. Sebastian Szałachowski (17' 32. Miroslav Radović), 8. Maciej Iwański, 28. Marcin Smoliński, 7. Piotr Giza, 31. Maciej Rybus (64' 16. Ariel Borysiuk) - 21. Marcin Mięciel (52' 14. Adrian Paluchowski)

Ruch: 80. Krzysztof Pilarz - 2. Piotr Stawarczk, 15. Rafał Grodzicki, 21. Maciej Sadlok, 22. Tomasz Brzyski - 6. Wojciech Grzyb, 3. Grzegorz Baran, 13. Maciej Scherfchen (46' 17. Michał Pulkowski), 11. Marcin Nowacki (57' 9. Marcin Zając) - 14. Łukasz Janoszka (79' 20. Pavol Baláž), 19. Artur Sobiech

żółte kartki: Astiz, Borysiuk - Baran
sędziował: Paweł Gil (Lublin)
widzów: 2996

Fotoreportaż z meczu - 50 zdjęć Mishki

Gospodarze od początku meczu odważnie atakowali bramkę strzeżoną przez Krzysztofa Pilarza. Szczególnie aktywny był Marcin Mięciel, który w pierwszych minutach meczu mógł strzałem głową dać Legii prowadzenie. Napastnik warszawskiego zespołu znalazł już drogę do siatki kilkadziesiąt sekund później, gdy skorzystał z bardzo dobrego podania ze skrzydła od Sebastiana Szałachowskiego i wślizgiem wpakował piłkę do siatki. Niewątpliwy błąd popełnili w tej sytuacji defensorzy gości, którzy zostawili swojego rywala kilka metrów przed bramką praktycznie bez krycia. Mięciel trafił tego dnia po raz drugi w 41. minucie. Marcin Komorowski wykorzystał błąd przed własnym polem karnym Wojciecha Grzyba, któremu w łatwy sposób odebrał futbolówkę, następnie dograł do znajdującego się na siódmym metrze od bramki napastnika "wojskowych", a ten raz jeszcze wpisał się na listę strzelców.

1 maja 2010, godz. 18:15, 27. kolejka
Ruch Chorzów 1-0 (0-0) Legia Warszawa
1-0 - 46. min. Arkadiusz Piech

Ruch: 80. Krzysztof Pilarz - 8. Krzysztof Nykiel, 2. Piotr Stawarczyk, 21. Maciej Sadlok, 29. Ariel Jakubowski - 6. Wojciech Grzyb (74' 26. Damian Świerblewski), 3. Grzegorz Baran, 28. Gábor Straka, 17. Michał Pulkowski - 14. Łukasz Janoszka (85' 23. Andrzej Niedzielan), 18. Arkadiusz Piech (60' 19. Artur Sobiech)

Legia: 82. Ján Mucha - 3. Wojciech Szala, 15. Iñaki Astiz, 4. Dickson Choto (43' 26. Panče Ḱumbev), 24. Jakub Wawrzyniak - 32. Miroslav Radović (62' 20. Sebastian Szałachowski), 78. Tomasz Jarzębowski (62' 31. Maciej Rybus), 8. Maciej Iwański, 11. Tomasz Kiełbowicz - 21. Marcin Mięciel, 9. Bartłomiej Grzelak

żółte kartki: Kumbev (Legia)
sędziował: Tomasz Mikulski (Lublin)
widzów: 9000

Fotoreportaż z meczu - 56 zdjęć Mishki

Ten mecz zadecydował o końcowym zestawieniu w tabeli, w którym Ruch Chorzów wyprzedził o jedną lokatę warszawską Legię, dzięki czemu to właśnie gracze ze Śląska mogli w przyszłym sezonie zagrać w rozgrywkach Ligi Europy. Dodatkowo po tej przegranej zawodnicy ze stolicy już praktycznie całkowicie zaprzepaścili szansę na dogonienie liderującej Wisły i tym samym zdobycie upragnionego mistrzostwa Polski.
Jedyna bramka w tym spotkaniu padła zaraz po rozpoczęciu drugich 45 minut. Piłkę na prawej stronie otrzymał Michał Pulkowski, pomocnik gości dorzucił futbolówkę w pole karne, gdzie Arkadiusz Piech wygrał pojedynek główkowy z Wojciechem Szalą i pokonał Jána Muchę.
W późniejszych fragmentach meczu legioniści nieudolnie starali się stworzyć choćby kilka dogodnych sytuacji do zmiany rezultatu. Podopieczni Waldemara Fornalika wygrali w pełni zasłużenie, a nagrodą dla nich było miejsce na podium ówczesnego sezonu ekstraklasy.

[Sezon 2010/2011]

12 września 2010, godz. 17:00, 5. kolejka
Ruch Chorzów 1-0 (1-0) Legia Warszawa
1-0 - 29. min. Wojciech Grzyb

Ruch: 80. Krzysztof Pilarz - 8. Krzysztof Nykiel, 15. Rafał Grodzicki, 2. Piotr Stawarczyk, 21. Maciej Sadlok - 6. Wojciech Grzyb, 23. Marcin Malinowski, 28. Gábor Straka, 17. Michał Pulkowski (62' 31. Paweł Lisowski), 9. Marcin Zając (77' 7. Maciej Jankowski) - 10. Sebastian Olszar (69' 14. Łukasz Janoszka)

Legia: 1. Marijan Antolović - 25. Jakub Rzeźniczak, 2. Artur Jędrzejczyk, 4. Dickson Choto, 14. Jakub Wawrzyniak - 9. Manú, 16. Ariel Borysiuk (46' 27. Alejandro Cabral), 21. Ivica Vrdoljak, 8. Maciej Iwański (88' 7. Piotr Giza), 31. Maciej Rybus (46' 18. Michał Kucharczyk) - 80. Bruno Mezenga.

żółte kartki: Grzyb, Grodzicki - Choto, Rzeźniczak
czerwona kartka: Rzeźniczak (70. minuta, Legia)
sędziował: Paweł Gil (Lublin)
widzów: 6500

Fotoreportaż z meczu - 102 zdjęcia Mishki
Fotoreportaż z meczu - 45 zdjęć Piotra Galasa
Fotoreportaż z meczu - 67 zdjęć Hagiego

Była to już trzecia porażka Legii w pięciu rozegranych jak dotąd meczach ligowych. Warszawianie na początku sezonu zaprezentowali się nadzwyczaj słabo - po pięciu kolejkach mieli na swoim koncie sześć punktów i tylko trzy strzelone oraz aż siedem straconych goli.
W pojedynku z Ruchem legioniści zaprezentowali się z niezbyt dobrej strony. W pierwszej odsłonie sytuacje stwarzali sobie jedynie gospodarze. W 29. minucie po stracie piłki przez Ariela Borysiuka, Wojciech Grzyb uderzył w ekwilibrystyczny sposób i futbolówka po odbiciu się wcześniej od słupka bramki strzeżonej przez Marijana Antolovicia znalazła drogę do siatki. W drugiej odsłonie mający korzystny rezultat Ruch bardziej skupił się na działaniach defensywnych, a nie mająca pomysłu na przebicie się przez obronę gospodarzy Legia nie zdołała już doprowadzić do wyrównania.
Kolejna porażka stała się faktem, a kibice coraz częściej zastanawiali się gdzie tkwi przyczyna w tak słabej postawie ich drużyny.

2 kwietnia 2011, godz. 16:15, 20. kolejka
Legia Warszawa 2-3 (2-1) Ruch Chorzów
1-0 - 8. min. Maciej Rybus
2-0 - 24. min. Miroslav Radović
2-1 - 45. min. Arkadiusz Piech
2-2 - 64. min. Arkadiusz Piech
2-3 - 66. min. Arkadiusz Piech

Legia: 1. Marijan Antolović - 25. Jakub Rzeźniczak, 13. Dejan Kelhar, 17. Marcin Komorowski, 14. Jakub Wawrzyniak - 32. Miroslav Radović, 21. Ivica Vrdoljak, 27. Alejandro Cabral (75' 5. Janusz Gol), 18. Michał Kucharczyk (71' 7. Michal Hubník), 31. Maciej Rybus (76' 77. Felix Ogbuke) - 82. Takesure Chinyama

Ruch: 30. Matko Perdijić - 6. Wojciech Grzyb (83' 8. Krzysztof Nykiel), 4. Željko Đokić, 2. Piotr Stawarczyk, 29. Ariel Jakubowski - 5. Marek Zieńczuk, 22. Andrej Komac (77' 31. Paweł Lisowski), 23. Marcin Malinowski, 7. Maciej Jankowski, 14. Łukasz Janoszka (90' 17. Michał Pulkowski) - 18. Arkadiusz Piech

żółte kartki: Wawrzyniak - Stawarczyk, Piech, Perdijić
sędziował: Tomasz Musiał (Kraków)
widzów: 17300

Fotoreportaż z meczu - 82 zdjęcia Mishki
Fotoreportaż z meczu - 59 zdjęć Piotra Galasa
Fotoreportaż z meczu - 52 zdjęcia Hagiego

Prawdziwą drogę z nieba do piekła przeżyli legioniści w swojej ostatniej konfrontacji z Ruchem. Mimo prowadzenia dwoma bramkami, dali strzelić sobie trzy gole, przez co ważne trzy punkty odjechały do Chorzowa.
Legia w mecz weszła bardzo dobrze, już w 8. minucie prowadzenie dla swojej drużyny uzyskał Maciej Rybus. Kibice na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej mogli świętować ponownie w 24. minucie gry, gdy Miroslav Radović zwiódł w polu karnym obrońcę rywala i pewnie pokonał interweniującego Matko Perdijicia. Chorzowianie starali się jeszcze przed przerwą strzelić kontaktowego gola i udało się to Arkadiuszowi Piechowi. Ten sam piłkarz na listę strzelców wpisał się ponownie tego popołudnia w 64. minucie, kiedy wykorzystał podanie z prawej flanki od Wojciecha Grzyba i głową uzyskał wyrównanie.
Młody napastnik gości tego wieczora zaliczył chyba jeden z najlepszych meczów w dotychczasowej karierze, bowiem zaledwie 120 sekund później ustrzelił swojego hat-tricka. Piech wygrał pojedynek biegowy z Dejanem Kelharem i w sytuacji sam na sam nie dał szans Antoloviciowi.

[Podsumowanie]

Bilans ostatnich pięciu sezonów: 4 wygrane Legii, 1 remis, 3 wygrane Ruchu
Bilans Ruchu w Chorzowie: 2-1-1
Bilans Legii w Warszawie: 3-0-1
Legia zdobyła: 11 bramek
Ruch zdobył: 6 bramek

Zawodnicy, którzy zagrali najwięcej razy z Ruchem w lidze*


* - ostatnie pięć sezonów. W rogu liczba występów danego piłkarza.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!