Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Woytek/ Legionisci.com
fot. Woytek/ Legionisci.com
Piątek, 2 grudnia 2011 r. godz. 15:50

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Listopad, czyli sprowadzeni z nieba na ziemię

Fumen

Po udanym październiku, z początkiem listopada wpadliśmy w euforię, po tym jak piłkarze Legii zapewnili sobie awans do kolejnej rundy Ligi Europy. Do tego udało się utrzymać wysokie miejsce w ekstraklasie, więc nie powinno być powodów do narzekania. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie końcówka miesiąca, kiedy to legioniści zarówno w kraju, jak i w europejskich rozgrywkach zostali sprowadzeni na ziemię.

Okazałe zwycięstwo z Rapidem Bukareszt u siebie było przedłużeniem świetnej passy z października. W efekcie zespół prowadzony przez Macieja Skorżę już po czterech spotkaniach zapewnił sobie wyjście z grupy. O ile nie brakowało optymistów, którzy spodziewali się awansu, o tyle dokonanie tego po 4 kolejkach dla wielu było niewyobrażalne. A jednak!
Po czterech dniach od pamiętnej potyczki pojechaliśmy do Białegostoku, z którego udało się przywieźć bezbramkowy remis. Piłkarze w dobrych nastrojach rozjechali się na mecze reprezentacji.

Druga połowa miesiąca oznaczała dość napięty terminarz. Cztery mecze w 12 dni. Co ciekawe, aż trzy z nich były rozgrywane przy Łazienkowskiej. Zaczęło się od zaaplikowania trzech bramek Lechii Gdańsk, bez straty gola. Kilka dni później w zaległej potyczce z Zagłębiem Lubin Miroslav Radović i spółka powtórzyli ten wyczyn. Tym samym walka o tytuł mistrza jesieni i śrubowanie rekordu przez Dusana Kuciaka zapowiadały się w najlepsze. Niestety wyprawa do Kielc zakończyła świetną serię bez porażki w lidze, a i Słowak nie przegonił Władysława Grotyńskiego pod względem liczby minut bez straconej bramki. Zresztą to nie pierwszy raz, kiedy Korona przerywa passę legionistów. Cztery lata temu po serii 7 zwycięstw w lidze ekipa Jana Urbana również przegrała 0-1 w Kielcach.

Świetną okazją do poprawienia nastrojów w szatni miała być rywalizacja z PSV Eindhoven. Owszem, Holendrzy należą do czołowych ekip w Eredivisie, ale mecze pucharowe rządzą się niekiedy własnymi prawami. Ponadto niespełna 30 tysięcy fanów miało pomóc w pokonaniu zespołu z miasta Philipsa. Wygrana mogłaby dać pierwsze miejsce w grupie. Niestety, boisko brutalnie zweryfikowało umiejętności oraz doświadczenie stołecznego zespołu. O ile po pierwszej połowie można było mieć odrobinę nadziei na korzystny końcowy rezultat, o tyle druga odsłona to było obnażanie braków i niedoskonałości Legii.

Tym samym piłkarze Legii zakończyli listopad dwiema porażkami. Jednak, jeśli weźmiemy pod uwagę, że udało się awansować do kolejnej rundy Ligi Europy i utrzymać kontakt z liderującym Śląskiem, to nastroje wśród kibiców powinny być co najmniej dobre. Tym bardziej, że zebranie 29 punktów na półmetku sezonu jest wynikiem bardzo zbliżonym do osiąganych w ostatnich latach (po 30-31 "oczek"). Gorzej było na koniec jesieni 2006 roku, gdy ekipa z Łazienkowskiej miała 27 punktów. Z tą różnicą, że w ostatnich latach o tej porze europejskie puchary mogliśmy oglądać co najwyżej w telewizji.

Bilans Legii w listopadzie to 3 zwycięstwa, przy jednym remisie i dwóch porażkach. Dusan Kuciak do spółki z Wojtkiem Skabą pięciokrotnie wyjmowali piłkę z siatki, a ich koledzy z pola 9 razy znaleźli sposób na bramkarzy rywali.

Wiosna w grudniu
Ze względu na mistrzostwa Europy w 2012 roku, dwie kolejki rundy wiosennej odbędą się już w grudniu. Na początek przyjdzie nam pojechać do Lubina, który nie tak dawno dostał lanie przy Łazienkowskiej. A pięć dni później będziemy u siebie gościć Cracovię. Po obu spotkaniach z najgorszymi obecnie drużynami ekstraklasy liczba punktów Legii powinna wzrosnąć o 6. Nie ma innej możliwości, jeśli podopieczni Macieja Skorży aspirują do miana klasowej ekipy. Grudniowe zmagania zwieńczy wyjazd do słonecznego Tel Awiwu, który będzie jednocześnie ostatnim meczem 2011 roku.

Grudniowe mecze Legii:
05.12. (PN) godz. 18:30 Zagłębie Lubin - Legia Warszawa (C+ Sport/ Eurosport 2)
10.12. (SO) godz. 18:00 Legia Warszawa - Cracovia Kraków (C+)
15.12. (CZ) godz. 19:00 Hapoel Tel Awiw - Legia Warszawa (Polsat Futbol)


Więcej w działach:

Terminarz i wyniki Ekstraklasy
Aktualna tabela Ekstraklasy

Terminarz i wyniki Pucharu Polski
Terminarz i wyniki Ligi Europy
Relacje z meczów

w Kalendarzu Legionisty na stronie głównej, na Legionisci.mobi w urządzeniach mobilnych i przez aplikację na iPhone.


przeczytaj więcej o: , , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!