Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Michał Żewłakow - fot. Mishka / Legionisci.com
Michał Żewłakow - fot. Mishka / Legionisci.com
Poniedziałek, 12 grudnia 2011 r. godz. 12:36

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Żewłakow: Za wcześnie na Manchester

Fumen

Piłkarze Legii bezbramkowym remisem z Cracovią zakończyli ligowe zmagania. Przed podopiecznymi Macieja Skorży jeszcze wyjazd do Izraela na spotkanie w Lidze Europy. Dla obu zespołów będzie to mecz jedynie o prestiż, pieniądze i punkty. Nie dziwi więc fakt, iż warszawscy kibice wyczekują piątkowego losowania fazy pucharowej. Na razie znamy 10 z 15 potencjalnych rywali Legii.

W tym gronie znalazły się niespodziewanie drużyny z Manchesteru. Zarówno City, jak i United, należą do niezwykle atrakcyjnych rywali. Co na to legioniści? Na Wyspy chętnie wybrałby się Jakub Rzeźniczak. "Moglibyśmy trafić na którąś drużynę z Manchesteru. Byłby to bardzo wymagający rywal, ale moim cichym marzeniem jest pojechać do Bilbao na potyczkę z Athletikiem" - stwierdził obrońca Legii.

Na Old Trafford lub na Etihad Stadium nie chciałby jechać Michał Żewłakow. "Nie jestem zwolennikiem gry z Manchesterem City. Wydaje mi się, że jeszcze między nimi a Legią jest taka różnica, że ciężko byłoby z nimi realnie powalczyć. Może w przyszłych rundach, gdybyśmy awansowali? Natomiast bardziej realne i przyziemne drużyny dla nas to Olympiakos i Anderlecht" - stwierdził doświadczony legionista.

Te właśnie kierunki - grecki i belgijski - należą do ulubionych Michała Żewłakowa. "Każdy zawodnik ma swoje ulubione typy, drużyny, z którymi chciałby zagrać. Nie będę oryginalny, jeśli powiem, że chciałbym zagrać z ekipami, w których było mi dane występować. Zatem jest realna szansa spotkać się z Olympiakosem Pireus i Anderlechtem Bruksela. Gdybyśmy tak trafili, to na pewno nie byłbym smutny" - powiedział Żewłakow.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!