Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. turi / Legionisci.com
fot. turi / Legionisci.com
Poniedziałek, 16 stycznia 2012 r. godz. 12:53

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

"Panowie, więcej ruchu!"

turi

Rozpoczął się drugi tydzień zgrupowania Legii na Cyprze. Do tej pory piłkarze przede wszystkim "ładowali akumulatory", teraz czekają ich aż trzy sparingi - we wtorek, środę i piątek. Można się więc domyślić, że zajęcia będą oparte przede wszystkim na taktyce. Na porannym treningu piłkarze nadal jednak pracowali nad mocą, niemal godzinę spędzając w siłowni podzieleni na dwie grupy.
Fotoreportaż z treningu - 20 zdjęć turi

Dopiero po godzinie podopieczni Skorży wybiegli na boisko przy hotelu. Osobno trenowali oczywiście bramkarze, którzy już od początku zajęć pracowali pod okiem Krzysztofa Dowhania.

Na początku treningu z piłkami legioniści mieli za zadanie wymieniać szybkie podania, niekoniecznie z pierwszej piłki. Skorża przemieszczał się pomiędzy dwoma grupami, obserwując jak piłkarze radzą sobie z ćwiczeniem. Nie wszyscy dostali pochwały. "Szybciej Miłek, szybciej, dokładniej, możecie sobie przyjąć!" - obsztorcował młodszych zawodników szkoleniowiec. Po chwili zrugany został także Dickson Choto. "Rusz tyłek Dickson, nie stój jak ta kukła" - krzyknął trener. "Panowie, żwawiej, więcej ruchu!" - podsumował Skorża. Do końca treningu nie dotrwał Olek Jagiełło, który doznał urazu kolana i po konsultacji z Jackiem Magierą oraz doktorem Machowskim wrócił do hotelu.

Po grze w dziadka nadszedł czas na zajęcia strzeleckie. Legioniści wymieniali między sobą podania, a każda z akcji ofensywnych miała zakończyć się golem. Podczas tych ćwiczeń Moussa Traore skutecznie wyprowadził z równowagi Dusana Kuciaka. Kopnięty w czułe miejsce bramkarz zwijał się z bólu, puszczając przy okazji soczyste "wiązanki" w polsko-słowackim języku. Traore prezentował się dobrze - kilka razy ładnie minął legijnych bramkarzy i umieścił futbolówkę w siatce.

Wraz z drugą grupą na boisku pojawił się szczęśliwy Miroslav Radović, któremu rano urodził się wyczekiwany synek Niksza. Radko przyjmował gratulacje z szerokim uśmiechem, a po powrocie do hotelu odpisywał na niezliczone sms-y od przyjaciół i rodziny. "Czekam na zdjęcie małego, jeszcze go nie widziałem" - powiedział Serb, który ma nadzieję, że Maciej Skorża pozwoli mu dzień wcześniej wyjechać do Belgradu, by mógł zobaczyć synka.
Fotoreportaż z treningu - 20 zdjęć turi


przeczytaj więcej o: , , ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!