Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
 Aleksander Jagiełło - fot. Mishka / Legionisci.com
Aleksander Jagiełło - fot. Mishka / Legionisci.com
Sobota, 4 sierpnia 2012 r. godz. 13:43

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

ME: Ruch Chorzów 1-2 Legia

Woytek, źródło: ruchchorzow.com.pl / własne

Zwycięstwem rozpoczęła Legia kolejny sezon Młodej Ekstraklasy. W Chorzowie podopieczni Dariusza Banasika pokonali Ruch 2-1. Legioniści objęli prowadzenie już w 3. minucie po bramce Pawła Wolskiego. Na 2-0 w 25. minucie podwyższył Aleksander Jagiełło. Gospodarzy stać było jedynie na bramkę honorową - 8 minut przed końcem do siatki trafił Martin Konczkowski.

ME: Ruch Chorzów 1-2 (0-2) Legia Warszawa
0-1 - 3 min. Paweł Wolski (głową, as. Aleksander Jagiełło z rzutu wolnego)
0-2 - 25 min. Aleksander Jagiełło (as. Paweł Wolski)
1-2 - 82 min. Martin Konczkowski

Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński – Martin Konczkowski, Michał Staszowski, Michał Kołodziejski, Paweł Dziedzic – Kamil Włodyka, Maciej Urbańczyk, Sebastian Żukowski, Jakub Smektała (46' Bartosz Kreft, 76' Patryk Lipski) – Hubert Kotus (67' Konrad Korczyński), Rafał Stanisławski (46' Mateusz Kwiatkowski)

Legia Warszawa: Konrad Jałocha – Paweł Wolski (46' Marcin Bochenek), Cezary Michalak, Mateusz Długołęcki (46' Mateusz Cichocki), Bartosz Widejko – Mateusz Romachów (46' Łukasz Turzyniecki), Albert Bruce, Łukasz Bogusławski, Maciej Prusinowski (46' Marcel Gąsior), Aleksander Jagiełło (79' Mateusz Janusiewicz) – Patryk Mikita (66' Bartosz Czarnecki)

Żółte kartki: Hubert Kotus, Łukasz Bogusławski

Sędziowała: Justyna Zając (Wrocław)

Dyspozycja drużyny po bardzo wyczerpujących 2 tygodniach i 120-minutowym maratonie z KS Polkowice była do pewnego stopnia niewiadomą, tym bardziej, że po meczu pucharowym do listy kontuzjowanych dołączyli Kamil Kurowski (złamany nos) i Konrad Budek (zbite biodro). Czas na regenerację od środowego popołudnia do sobotniego poranka był bardzo krótki. Szybko okazało się, że świeżości naszym zawodnikom tak bardzo nie brakuje; już w pierwszej akcji meczu rzut wolny z prawej strony wykonywał Olek Jagiełło, a ustawiony przed bramką Paweł Wolski skuteczną "główką" dał Młodej Legii prowadzenie. Legioniści kontrolowali wydarzenia na boisku, a przed przerwą chorzowianie w sumie nie zagrozili poważniej bramce Konrada Jałochy. Po stronie Legii na bramkę strzelali m.in. Mateusz Romachów, Olek Jagiełło, Patryk Mikita czy Marcel Gąsior, ale wyrównanie przyszło w 25. minucie, gdy Jagiełło "nawinął" kolejno 2 obrońców i uderzył mocno po ziemi w długi róg, nie dając szans Krzysztofowi Kamińskiemu.

W przerwie trener Banasik zmienił aż 4 zawodników, obawiając się o dyspozycję fizyczną drużyny. Gospodarze rzucili się do zdecydowanych ataków, podejmując przy tym spore ryzyko, ale poza jedną okazją na samym początku drugiej połowy, legioniści potrafili ich powstrzymać jeszcze przed linią pola karnego i uspokajali grę nie dając się "Niebieskim" rozpędzić. Choć sami nie stwarzali raczej 100% okazji, to od czasu do czasu nękali Kamińskiego uderzeniami zza pola karnego. W momencie, gdy wydawało się, że podopieczni trenera Banasika odzyskali w pełni kontrolę nad grą, indywidualnym rajdem prawym skrzydłem popisał się Martin Konczkowski. Obrońca z Chorzowa ograł bocznego obrońcę Legii, a następnie zaskakującym strzałem w krótki róg zdobył gola kontaktowego. Chorzowianie wyczuli swoją szansę, tym bardziej, że po legionistach z minuty na minutę coraz bardziej widać było zmęczenie rozegranymi do tej pory meczami. Pięć ostatnich minut było dla legionistów trudne, a w doliczonym czasie gry zrobiło się groźnie, gdy w sytuacji sam na sam znalazł się Mateusz Kwiatkowski. Filigranowy napastnik rodem ze Szczecinka nie zdołał jednak doprowadzić do wyrównania, a Młoda Legia odniosła zwycięstwo. Zasłużone, gdyż przez większość czasu gry przeważała i stworzyła sobie więcej okazji. Przed meczem można było mieć obawy o to, jak legioniści zniosą końską dawkę meczów w tak krótkim okresie czasu, i choć obawy te nie okazały się całkiem bezpodstawne, szeroki i wyrównany skład (uzupełniony kilkoma młodzieżowcami trenującymi na co dzień z "jedynką") umożliwił rotowanie zawodnikami (na boisku pojawili się wszyscy awizowani w meczowej 18-ce gracze z pola) bez większej szkody dla jakości gry.

W sobotę i niedzielę legioniści będą odpoczywać, od wtorku rozpoczną przygotowania do ligowego pojedynku ze Śląskiem Wrocław. Odbędzie się on w sobotę 11 sierpnia o 11:00 na stadionie Victorii Sulejówek przy ul. Reymonta.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!