Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Mishka / Legionisci.com
fot. Mishka / Legionisci.com
Środa, 26 września 2012 r. godz. 19:28

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Odpowiedź SKLW na oświadczenie Legii

Redakcja, źródło: zyleta.info

W poniedziałek Legia Warszawa SA podsumowała straty po piątkowym meczu. Natomiast wczoraj wieczorem klub poinformował o zawieszeniu współpracy ze Stowarzyszeniem Kibiców Legii Warszawa. Na reakcję SKLW nie trzeba było długo czekać. Poniżej prezentujemy komunikat przedstawicieli kibiców.

W odpowiedzi na oświadczenie Zarządu Legii informujemy, że:

1. SKLW zawsze było zwolennikiem dialogu z klubem, nie zmieniając w tej sprawie zdania, w przeciwieństwie do kolejnych władz klubu. Podtrzymujemy tę postawę, mimo iż w przeszłości do rozmów z nami delegowano również osoby niedecyzyjne.

2. Nikt, ani klub, ani Stowarzyszenie nie dysponuje instrumentami zapobieżenia eskalacji przemocy w sytuacji rozpylenia gazu na miejsca zajmowane przez co najmniej kilkaset osób. To władze klubu przewidywały, że próba siłowego udrożnienia odkrytej po dwóch latach eksploatacji stadionu „drogi ewakuacyjnej” zakończy się dramatycznie, co wprost wyraził prezes Zygo na spotkaniu z wojewodą i przedstawicielami SKLW. Wtedy prezes podzielał naszą ocenę propozycji wojewody, których realizacja faktycznie spowodowała największą od lat awanturę na stadionie Legii. A jednak to pracownicy klubu podjęli, wedle naszej wiedzy, decyzję o użyciu gazu. W tym miejscu, zamiast przerzucania się kolejnymi oświadczeniami, oczekujemy konkretnych i rzetelnych odpowiedzi na następujące pytania:

- kto jest winny skandalicznej sytuacji na bramkach wejściowych, w wyniku której dochodziło do bezpośredniego zagrożenia życia kibiców udających się na mecz (liczne omdlenia przy wejściu na Żyletę)?

- kto odpowiada za celową prowokację, jaką było nieuzasadnione użycie środków przymusu włącznie z gazem wobec SPOKOJNIE dopingującej Żylety, co było JEDYNĄ przyczyną zajść oraz ich eskalacji na piątkowych derbach, a więc i strat finansowych klubu?

- kto odpowiada za zatrzymania kibiców na sektorze RODZINNYM za stanie na schodach lub zmianę miejsca spowodowaną np. przemieszczaniem się za dzieckiem, którego kibic był opiekunem?

3. SKLW pod żadnym pozorem nie weźmie udziału w politycznej farsie autorstwa bankrutujących polityków, czyniących z kibiców piłki nożnej poligon doświadczalny masowego łamania praw obywatelskich, czego dowodzą zatrzymania o 6 rano kibiców i kibicek. W tym miejscu pojawia się kolejne pytanie:

- czy ktokolwiek z klubu współpracował z policją lub wręcz inspirował opisywane w mediach nieuzasadnione i skandaliczne zatrzymania kibiców w sobotę o 6 rano z tytułu tak „poważnych przestępstw”, jak zajęcie innego miejsca, niż na bilecie? (w przypadku Żylety – zgodnie z porozumieniem SKLW z klubem). Postępowanie takie w polskim prawie jest określane jako wykroczenie. Tak, jak np. przechodzenie na czerwonym świetle.

4. Ze zdumieniem przyjmujemy próby powielania przez Zarząd klubu polityki z minionych lat, która rozpętała kilkuletni spór. Sądzimy, że ponowne obwinianie wszystkich wokół o kłopoty klubu nie jest, zwłaszcza w okresie ekonomicznego upadku polskiej piłki, metodą rozwiązania jakiegokolwiek problemu. Dla dobra Legii i jej kibiców zawsze jesteśmy gotowi do rozmów. My ich potrzebę widzimy zdecydowanie. Nie może być zgody na to, by realizacja pomysłów władz na „bezpieczeństwo na stadionach” skutkowała zagrożeniem życia i zdrowia kibiców oraz łamaniem ich praw obywatelskich w postaci wizyt policji o 6 rano i aresztu, bo ktoś stał w innym miejscu, niż widniejące na bilecie. Jednej z zatrzymanych w ten sposób osób zarzucono popełnienie wykroczenia w postaci… oplucia policyjnej polewaczki.

Jednocześnie wciąż łamana jest ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych – w lożach VIP serwowany jest mocny alkohol, i to nawet na meczach podwyższonego ryzyka. Tej części trybun nie tylko z tego powodu nie szturmuje ochrona z policją – wszystko odbywa się w obecności wojewody. A przy wejściu na Żyletę ochroniarze z często wadliwymi alkomatami prowadzą „selekcję” według swojego „widzimisię”. Człowiek po jednym piwie może na Żyletę nie wejść, a z loży można się wytoczyć pod wpływem litra wypitej przez 90 minut wódki.

To wszystko są konkretne problemy do rozwiązania. Problemy, co warto podkreślić, wynikające w 100% z winy władz, kogoś w klubie, ochrony i służb porządkowych. Chyba, że ktoś będzie w stanie dowieść, że odpowiedzią na któreś z powyższych pytań jest nazwisko przedstawiciela strony kibicowskiej. Panowie, co zrobimy z tym fantem?

Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!