Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
fot. Bodziach
fot. Bodziach
Czwartek, 27 września 2012 r. godz. 10:55

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Problemy zapaśniczej Legii z halą i AMW

Bodziach

Medalista olimpijski z Londynu, Damian Janikowski zwrócił ostatnio uwagę na problem - fatalne warunki do trenowania zapasów w Polsce. Sekcja zapasów Legii Warszawa od dłuższego czasu zmaga się z podobnymi problemami. Od wielu miesięcy nie udało się dojść do porozumienia z Agencją Mienia Wojskowego w sprawie dzierżawy budynku na Forcie Bema.

Stowarzyszenie Sportu Atletycznego Legia 1926, w którym zahaczyła po upadku CWKS sekcja zapaśnicza Legii, rozpaczliwie walczy o swoje miejsce do ćwiczeń. Prezes, a jednocześnie trener, Ksawery Biedermann robi wszystko co w jego mocy, by grupa 50 zapaśników nie została wyrzucona z hali przy ulicy Waldorffa na Forcie Bema. W pomieszczeniu odłączono prąd i ogrzewanie, więc sportowcy zakupili agregat prądotwórczy i piec olejowy. Mimo utrudnień, trzymają się hali, bo to jedyne miejsce w Warszawie, gdzie na stałe może być rozłożona mata zapaśnicza.

Nie wiadomo jednak jak skończy się spór z Agencją Mienia Wojskowego. W sierpniu oddział terenowy AMW wezwał zawodników Biedermanna do opuszczenia zajmowanych obiektów i zagroził przekazaniem sprawy do sądu. Chodzi o to, że nie podpisano umowy dzierżawy obiektu, a ponadto AMW domaga się uregulowania zaległości z wcześniejszego okresu. "Agencja żąda zapłaty nawet za obiekty nieużytkowane przez zapaśników. Deklaruje, że chce zawrzeć umowę, ale nie według stawek przystępnych dla klubu, który na roczną działalność otrzymuje od miasta 31 tys. złotych. Agencja odpowiada negatywnie" - mówi Biedermann.

Prezes sekcji wysłał pisma do władz miasta, sejmowej Komisji KiF i MON-u z prośbą o pomoc przy wypracowaniu porozumienia z AMW. Biedermann chce, by zapaśnicza Legia została potraktowana jak inne podmioty korzystające z budynków na Forcie, jak Fundacja Tradycja Olimpijska i Legia Marketing Group.

Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiedziało Legii, że nie może wydać poleceń AMW, bo ta musi dbać o wynik finansowy, a uzyskane w ten sposób środki są przekazywane na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!