Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Jan Urban - fot. turi / Legionisci.com
Jan Urban - fot. turi / Legionisci.com
Piątek, 12 października 2012 r. godz. 18:56

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Urban: Mamy problem z napastnikiem

Tomek Janus

Jan Urban (trener Legii): Za łatwo traciliśmy bramki. Najpierw po stałym fragmencie gry, a później po rzucie karnym. Dobrze, że to był tylko sparing, bo Wojciech Skaba zobaczyłby czerwoną kartkę. Co do naszej gry, to stworzyliśmy zbyt mało sytuacji. Było wiele momentów, w których graliśmy dobrze piłką. Rywale jednak dobrze bronili się na swojej połowie.

W większości przypadków wszystko wyglądało dobrze do 16. metra. Później brakowało nam stworzenia klarownych sytuacji. Jak zwykle dobrych okazji stwarzaliśmy za mało. Dziś to było niemożliwe. To też nam pokazuje, że musimy szukać alternatyw w ataku. Brak Marka Saganowskiego powoduje, że w drugiej połowie spróbowałem Michała Kucharczyka jako środkowego napastnika. Nie można wykluczyć, że "Kucharz" będzie grał właśnie na tej pozycji. Dziś wracał się zbyt często, podobnie jak Danijel Ljuboja w pierwszej połowie. "Ljubo" bardzo często schodzi po piłkę. Podobnie robił Kucharczyk. Musimy jednak mieć z przodu zawodnika, który zawsze będzie w polu karnym i do którego można dograć prostopadłe podanie. Jeśli tak nie będzie, to nie będzie miał kto strzelać bramek.

Do wszystkich naszych problemów dochodzi jeszcze kontuzja Jakuba Koseckiego, która też nie jest dla nas na rękę. Zobaczymy jak poradzimy sobie z tym fantem.

Żalgiris miał jeszcze dwie bardzo dobre okazje do zdobycia kolejnych goli. U nas widać było brak determinacji w ostatniej fazie ataku. A tam trzeba zaryzykować. Trzeba iść z zawodnikiem jeden na jeden. Poszukać klepki. Odważyć się na strzał. Właśnie tego nam brakuje w ostatniej fazie rozegrania piłki. Tam trzeba podejmować ryzyko. Oczywiście w tym elemencie najczęściej traci się piłki, ale jak akcja wyjdzie, to są bramki.

Młodzi piłkarze zagrali dziś zbyt krótko, żeby ich oceniać.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!