Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Poniedziałek, 17 grudnia 2012 r. godz. 17:10

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Prezes Legii: Jeśli chcą stać w przejściach, niech stoją. Race? OK

Woytek, źródło: Warszawa.sport.pl

"Jestem warszawiakiem, jako student chodziłem na Żyletę i chyba marzeniem każdego chłopaka ze stolicy jest bycie prezesem tego klubu. Od właścicieli z ITI dostałem wolną rękę, ze sportem i zarządzaniem mam doświadczenie. To m.in. ja zakładałem pierwszą w Polsce sportową spółkę akcyjną Hoop-Mazowszanka Pruszków. Praca w Legii to gigantyczne wyzwanie, ale od paru dni budzę się bardzo szczęśliwy, dawno tak nie miałem" - mówi nowy prezes Legii Bogusław Leśnodorski.

"Nie przyszedłem do Legii, by przygotować klub do sprzedaży. Teraz nie ma w ogóle takiego tematu, ale to nie znaczy, że nie może w nim być mniejszościowego udziałowca" - dodaje.

Sport.pl relacjonuje spotkanie prezesa z dziennikarzami, na którym został poruszony wątek kibiców:

"Zależy mi na tym, by stadion znowu się zapełnił. Nie wyobrażam sobie pustych trybun w sytuacji, w której będziemy grać mecze decydujące o mistrzostwie. Chcę, by na Żylecie znowu było głośno i kolorowo, ale tego musi chcieć również druga strona. Podstawą wszystkich umów jest dotrzymywanie słowa. A z 7,5 tysiąca kibiców na Żylecie ponad sześć jest fajnych i ich doping to jedna z największych wartości klubu. Jeśli chcą stać w przejściach, niech stoją. Race? OK., ale nie wyobrażam sobie, by rzucali je w pole karne albo odpalali na boisku petardy hukowe. Będę chciał się spotkać i porozmawiać. Jedno mogę tylko powiedzieć: już nigdy na tym stadionie nie powtórzy się sytuacja z meczu z Ruchem, kiedy paru kibiców zostało przepędzonych z Żylety, bo próbowali dopingować Legię. Zgadzam się, że słaby jest system wpuszczania i wchodzenie na stadion nie może trwać dwie godziny, popracujemy nad tym. Cen biletów nie będę na razie dotykał, ale dziwię się, że jest ich chyba ze 25 kategorii" - powiedział Leśnodorski.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!