Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Jakub Rzeźniczak i Daniel Łukasik na plaży w Ayia Napie - fot. turi / Legionisci.com
Jakub Rzeźniczak i Daniel Łukasik na plaży w Ayia Napie - fot. turi / Legionisci.com
Niedziela, 20 stycznia 2013 r. godz. 19:24

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Cypr: "Wygrywamy i to będzie taaaka niedziela"

Małgorzata Chłopaś

W niedzielę legioniści mogli odetchnąć, bo dzień ten został przeznaczony na odpoczynek i regenerację. Poranny trening nie był obowiązkowy - na zajęcia mogli udać się ci z "wojskowych", którzy uznali, że mają taką potrzebę i nie są przemęczeni. Na boisko wyruszyli głównie młodzi, ale nie była to reguła - na murawie zobaczyliśmy też Janusza Gola i Tomasza Brzyskiego.
Fotoreportaż z niedzielnych aktywności - 44 zdjęcia turi

Po wspólnym rozruchu nasi piłkarze przeszli do zajęć w podgrupach. Michał Efir i Rafał Wolski biegali wokół boiska, podając sobie piłkę, większość ćwiczyła strzały na bramkę, nie zabrakło jednak także oddanych fanów siatkonogi. Na jednym z boisk zmierzyły się drużyny w składach: Brzyski i Gol kontra Kosecki i Łukasik. "Stawiam, że wygra Janek Gol" - natychmiast zakomunikował Jacek Magiera. I rzeczywiście, początkowo starsi zawodnicy zupełnie zdominowali plac gry, chociaż "Kosa" robił wszystko, by mniejszymi lub większymi prowokacjami wyprowadzić ich z równowagi. Im dłużej trwał meczyk, tym bardziej był on jednak wyrównany. Ostatecznie "Kosa" i "Miłek" przegrali na przewagi. "Tak niewiele zabrakło" - nie mógł przeżyć porażki Kosecki.

fot. turi / Legionisci.com

Jeszcze ciekawiej było na drugim boisku, gdzie w siatkonogę grali wyjadacze, czyli sztab trenerski. W ramach wyrównywania szans Jan Urban stworzył parę z mniej doświadczonym Cesarem, a Jacek Magiera jak zawsze zagrał w duecie z Kibu. Tego, jak Urban motywował Cesara do walki i doradzał mu na placu, nie da się oddać słowami, to trzeba było zobaczyć. W każdym razie śmiechu było co nie miara i wkrótce mecz przyciągnął swą atrakcyjnością liczną publiczność. "Wygrywamy i to będzie taaaaka niedziela" - trener Urban wyrzucił w górę ramiona po jednym z wygranych setów. Cesar musiał być czujny, bo szkoleniowiec zaprezentował całą gamę emocji - od ochrzaniania swego partnera, aż do euforycznych uścisków. Jacek Magiera, który nienawidzi przegrywać nawet w siatkonogę, zadawał zgromadzonym wokół placu tylko jedno pytanie: "za kim jesteś?" Zła odpowiedź groziła konsekwencjami :)

W tym czasie piłkarze odpoczywali w hotelu. Przed obiadem grupa starszych zawodników poszła popływać w morzu, potem niektórzy udali się do Larnaki na mecz Anorthosisu Famagusta. Młodzi próbowali zażyć kąpieli po treningu, ale nie było to już wcale przyjemne - słońce schowało się za chmurami, a woda w morzu nie skłaniała do tego, by się zamoczyć. Kilku śmiałków się jednak znalazło - Przemek Mizgała, Cezary Michalak, Daniel Łukasik i Jakub Rzeźniczak zdecydowali się na krótką kąpiel. W morzu pływał także doktor Stanisław Machowski i kierownik drużyny Piotr Strejlau.

fot. turi / Legionisci.com
fot. turi / Legionisci.com



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!