Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Tomasz Jodłowiec - fot. Woytek / Legionisci.com
Tomasz Jodłowiec - fot. Woytek / Legionisci.com
Środa, 20 lutego 2013 r. godz. 07:18

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Legia spokojna o Jodłowca

Woytek

Przez cały wtorek Śląsk Wrocław robił zamieszanie wokół transferu Tomasza Jodłowca, a wszystko naszym zdaniem na marne. Prezes Legii Bogusław Leśnodorski jest spokojny: "Nie trzeba być prawnikiem, by wiedzieć, że umowa transferowa jest ważna w momencie jej podpisania".

"Wiele transferów odbywa się za pięć dwunasta, a rejestracji dokonuje się później. To tylko czynność techniczna, następstwo podpisania umowy transferowej. Jeśli nie otrzymamy ze Śląska pisma, wystąpimy o odszkodowanie nawet rzędu 100 tys. zł za każdy dzień zwłoki, bo na ten moment Jodłowiec nie może u nas grać" - dodaje prezes cytowany przez Przegląd Sportowy.

"Dzwoniłem do prezesa Śląska w poniedziałek. Poinformowałem, że podpisujemy z Tomkiem umowę. Nie miał obiekcji. We wtorek rano do mnie zadzwonił i stwierdził, że się nie zgadza. Nie rozumiem tego. Uparł się, by piłkarz wrócił do Śląska, co jest absurdem. Tak czy siak Tomek jest naszym piłkarzem" - mówi Leśnodorski na łamach sport.pl.

Śląsk powołuje się na paragraf uchwały zarządu PZPN wg którego: "zmiana przynależności klubowej zawodnika następuje z chwilą potwierdzenia go do nowego klubu przez właściwy związek piłki nożnej". Wniosek musi być rozpatrzony w ciągu 7 dni.

Z kolei inny paragraf uchwały zarządu PZPN mówi, że "transfer oznacza umowę pomiędzy klubem odstępującym, a klubem pozyskującym, na podstawie której zawodnik będący zawodnikiem klubu odstępującego, na podstawie obowiązującej umowy, w chwili zawierania umowy transfery, zmienia przynależność do klubu pozyskującego.

Tylko jakie te paragrafy mając znaczenie dla Legii? Niemalże żadne. Osobą reprezentującą Śląsk Wrocław (pełnomocnikiem) był Józef Wojciechowski i miał prawo podpisać umowę i sprzedać zawodnika. Kropka. Wrocławianom pozostaje po prostu dostarczyć wymagane dokumenty, bo to tego czasu Jodłowiec nie może zagrać w barwach Legii. Trochę wygląda to jak sprowadzanie certyfikatu jakiegoś Brazyliczyka z Ameryki Południowej. Może być szybkie i bezbolesne, a może trwać tygodniami, ale nie zmienia istoty sprawy.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!