Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Bogusław Leśnodorski - fot. Małgorzata Chłopaś / Legionisci.com
Bogusław Leśnodorski - fot. Małgorzata Chłopaś / Legionisci.com
Niedziela, 10 marca 2013 r. godz. 13:11

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Zespół nie przepadał za ludźmi z biura

Fumen, źródło: Piłka Nożna Plus

W miesięczniku "Piłka Nożna Plus" znalazł się obszerny wywiad z Bogusławem Leśnodorskim. I choć w ostatnim czasie pojawiło się sporo komentarzy, rozmów, a także artykułów z prezesem Legii w roli głównej, to na łamach czasopisma można znaleźć kilka ciekawych wypowiedzi. O sytuacji personalnej, o relacjach, a także o pieniądzach debatowali dziennikarze miesięcznika.

O sprzedaży Legii: Wszystko jest na sprzedaż, ale...
"W świecie biznesu wszystko jest na sprzedaż. Inna sprawa, że na dziś nie ma takiej decyzji, nic nie robimy w tym kierunku. ITI nie musi pozbywać się Legii z tej prostej przyczyny, że może sobie na to pozwolić finansowo. Dzisiaj najważniejsze jest dla właściciela jest to, żeby na sam koniec to był jednak sukces (...) Bez wyniku sportowego nie ma w ogóle mowy o bilansowaniu budżetu. To jest bajka. Do tego wystarczy awans do fazy grupowej Ligi Europy, nie można jednak zapominać o sponsorach i kibicach. I transferach" - mówi Piłce Nożnej prezes Legii.

O wizji: Trzy-cztery lata i na sprzedaż
Prezes Legii ma dość sprecyzowany plan na najbliższe lata, w którym jedne z głównych ról mają odgrywać piłkarze młodzi. Zarówno wychowani w Akademii, jak i sprowadzeni z kraju na Łazienkowską. Takich zawodników z potencjałem powinno być mniej więcej siedmiu. A co dalej? "Najlepsi zostaną w pierwszej drużynie, żeby po trzech czy czterech latach zostali sprzedani. Na razie w Polsce nie będzie klubu, który zapłaci takiemu gościowi milion euro pensji. Mnie się marzy, żeby oni grali u nas do 23-24 roku życia, jechali potem za granicę zarabiać pieniądze i wracali do Legii na zakończenie kariery" - kreśli wizję prezes.

O autokarze Polonii
Leśnodorski opowiedział też historię na temat autokaru, którym podróżowała młoda drużyna. Młodzi zawodnicy mówili mu: "My jeździmy na mecze autokarem Polonii Warszawa. Ja pytam: jak to? A oni: bo ten facet, co z nami jeździ, jest kibicem Polonii, i on nam wynajmuje autokar, ale tyko wtedy jak Polonia go nie używa. A jak akurat używa, to my dostajemy taki stary i kiepski. Wyobrażacie sobie panowie taką sytuację? To wcale jednak nie koniec, bo gość na koszulkę Polonii zakłada dres Legii. Słowo daję. Jak o tym myślisz, to ci się wydaje, że to nie może być prawda. Ogólnie więc zespół za ludźmi z biura nie przepadał. Syf" - zdradza prezes Legii. "Zresztą, co im się dziwić, skoro w biurze każdy ma telewizor w pokoju, a w szatni u piłkarzy, ze względu na oszczędności przez dwa lata telewizora nie ma. I przed meczem nie mogą nic obejrzeć" - dodaje.

Bogusław Leśnodorski ma ambicje, wizję, aspiracje. Chce, aby klub funkcjonował jak poważne piłkarskie firmy w Europie, wliczając w to m.in. odpowiednie zaplecze treningowe, ośrodek szkoleniowy, zdrowe relacje wewnątrz klubu, a także wypuszczanie w świat ukształtowanych graczy. Całość ma być dodatkowo okraszona sukcesami na krajowym i europejskim podwórku. Czy tak będzie? Leśnodorski przez 2,5 roku będzie odpowiedzialny za wszelkie szczeble funkcjonowania Legii.

Cały obszerny wywiad znajdziecie w marcowym numerze miesięcznika "Piłka Nożna Plus".



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!