Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Rafał Holnicki-Szulc i Mikołaj Sowa - fot. Hagi
Rafał Holnicki-Szulc i Mikołaj Sowa - fot. Hagi
Czwartek, 28 marca 2013 r. godz. 10:16

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Mikołaj Sowa: Wygraliśmy ten mecz obroną

Bodziach, źródło: Legionisci.com

Mikołaj Sowa: "Na początku sezonu Legia grała inną koszykówkę, a teraz chłopaki się bardzo fajnie rozwinęli. Przyznam, że bardzo podoba mi się ich gra. My troszkę po pierwszej porażce w Warszawie, postanowiliśmy poprawić obronę, bo zniszczyli nas tym. Wydaje mi się, że dziś to my wygraliśmy ten mecz obroną. Przyciskaliśmy mocniej, atak wychodził jako kontynuacja obrony.

Wygrana nie przyszła Wam łatwo - Legia długo prowadziła, ale w ostatniej kwarcie zapewniliście sobie zwycięstwo.
- Można się było spodziewać, że jeżeli będziemy grać dobrze, to będzie mecz na styku. Każde punkty będą ważne. Wpadło nam kilka piłek więcej i dlatego wygraliśmy.

Przed Wami decydujący mecz na trudnym dla Was terenie.
- W Warszawie gra się bardzo specyficznie, ze względu na kibiców. Doping mają bardzo ciekawy i fajny, przez co na trybunach jest zupełnie inna atmosfera niż u nas, gdzie na meczach jest troszeczkę spokojniej. Boisko też jest inne, ze względu na wielkośći, bo można powiedzieć, że u nas to jest taka miniatura, ściany od razu za liniami. Inaczej się gra w hali, którą posiada Legia.

Jak wpływało na Was to, że graliście z nożem na gardle? W przypadku przegranej byście skończyli sezon.
- Wiedzieliśmy, że jest wóz albo przewóz. Musieliśmy wygrać, żeby być dalej w grze. Po porażce byśmy odpadli i byłby to dla nas koniec sezonu, a prawdopodobnie też koniec naszej gry w klubie.

Dlaczego?
- Dużo osób chce już rezygnować z gry w kosza. Nie ma siły i czasu na łączenie pracy z grą w koszykówkę.

Wybiegacie dalej w przyszłość, patrzycie z kim ew. możecie zagrać w kolejnej rundzie?
- Nie myślę o tym. Skupiam się tylko na meczu z Legią. W Warszawie chcemy wygrać, musimy grać jak najlepiej. Kto wygra ten pójdzie dalej. Mam nadzieję, że będzie fajna koszykówka dla kibiców.

Rozmawiał Bodziach


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!