Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Feta na Starówce - fot. Mishka / Legionisci.com
Feta na Starówce - fot. Mishka / Legionisci.com
Poniedziałek, 13 maja 2013 r. godz. 12:56

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Leśnodorski o problemie z fetą

Woytek, źródło: TOK FM

W niedzielę gościem audycji TOK FM był prezes Bogusław Leśnodorski, który poruszył temat ewentualnej fety mistrzowskiej, która może odbyć się 2 czerwca. - Choćby do stolicy przyjechały wszystkie brygady antyterrorystyczne z całego kraju i ogłoszono stan wojenny, to nie ma możliwości, żeby zmienić zwyczaj warszawiaków i kibiców, polegający na tym, że będą chcieli pójść na starówkę. Dziesiątki tysięcy ludzi będzie chciało iść. Może się nam to nie podobać, ale tak jest - mówi Leśnodorski.

Okazuje się, że w tej chwili nie ma chętnych na organizację imprezy na Placu Zamkowym.

- Ten temat spędza mi sen z powiek. Licząc, że wygramy ligę, to 2 czerwca będzie mecz i tradycja w Warszawie jest taka, że jest duża feta. Tym bardziej po tylu latach oczekiwań. Wszyscy chcą iść na starówkę i przez lata tam chodzili, a ja z Urzędu Miasta dowiedziałem się, że ktoś w tym czasie zarezerwował imprezę na Placu Zamkowym. Uważam, że zostało to zrobione w celu ewentualnej prewencji. Nie wiem co to za impreza. Spotkamy się z miastem i będziemy rozmawiali, ale jest taka sytuacja, że aparat urzędniczy by chciał i ma taki pomysł, że my jako Legia zorganizujemy fetę. Na to powiedziałem, że jest to absurd, bo my nie jesteśmy od organizacji życia społecznego w mieście. Dzisiaj jest taka sytuacja, że nikt nie chce tego zrobić - poinformował prezes Legii.

- Nagle okazuje się, że lepiej pozostawić to na żywioł zamiast zrobić coś, co będzie zorganizowane i pod kontrolą. Może być przecież 100 czy 200 tys. ludzi, którzy przyjadą z różnych miejsc i nie wiadomo co z nimi będzie. Nie rozumiem tego. Duża część się popije, będą awantury i różne rzeczy. Może się okazać, że dojdzie do sytuacji niewesołych i będziemy mieli potem przez trzy miesiące informacje, że kibole Legii zniszczyli starówkę - powiedział Leśnodorski.



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!