Michał Żewłakow - fot. Woytek / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Żewłakow: Idealny moment na zakończenie kariery
Woytek, źródło: Legionisci.com
- Jestem dumny i czuję się spełniony, bo wydaje mi się, że bez względu na to, jak długo gra się w piłkę, każdy piłkarz chciałby zakończyć swoją sportową karierę właśnie w taki sposób. Jestem w swoim mieście, zdobyłem swoje pierwsze mistrzostwo Polski i wydaje mi się, że to są idealne okoliczności, żeby podziękować za to, że byłem z wami, a wy ze mną - mówi Michał Żewłakow, który po sezonie zakończy piłkarską karierę.
- Musimy podkreślić, że mistrzostwo Polski zostało zdobyte nie dlatego, że Lech przegrał mecz, tylko dlatego, że Legia osiągnęła tyle zwycięstw, że przy potknięciu Lecha pozwoliły one na zdobycie mistrzostwa w tej kolejce. Zarówno Puchar Polski, jak i mistrzostwo to jest pewien proces i mimo że puchar zdobyliśmy wcześniej - trzeci raz z rzędu - to nie są to łatwe rozgrywki. Widać to było w półfinale i finale. To dało nam trochę więcej siły i wiary w to, że zdobędziemy mistrzostwo. W momencie kiedy zdobyliśmy mistrzostwo byłem na uroczystości rodzinnej, akurat otwierałem lodówkę... - dodał.
Z wiarą do Ligi Mistrzów
Żewłakow wierzy, że Legia ma szansę na awans do Ligi Mistrzów, ale przestrzega przed nadmiernym optymizmem.
- Mam dużo wiary w to przedsięwzięcie, ale nie można patrzeć z hurraoptymizmem na naszą kampanię jeśli chodzi o Ligę Mistrzów, bo nie jest to wcale łatwe. Ostatnią drużyną, która była tego bliska była Wisła Kraków, ale tak naprawdę okazało się, że jest bardzo daleko. Zobaczymy w jakim składzie zostaniemy i jakie wzmocnienia nastąpią w drużynie. W obecnym sezonie losowanie może być bardziej sprzyjające, ale i tak w ostatniej rundzie wybór nie jest pomiędzy przypadkowymi zespołami. Musimy zagrać taki mecz, kiedy będzie wypełniony stadion, na maksimum swoich możliwości, bo to są mecze, gdzie forma dnia decyduje o awansie - uważa Żewłakow.
- Naszą ligę trudno scharakteryzować. W rundzie rewanżowej drużyny z dołu tabeli potrafią zaskakiwać tak, że gdyby i pierwsza runda wyglądała w ten sposób, zespoły walczące o spadek mogłyby walczyć o puchary. Drużyny, które miały liczyć się w walce o mistrzostwo, odpadły gdzieś na półmetku. My toczyliśmy najbardziej równe boje w meczach z Lechem, udowodniliśmy, że przez cały sezon byliśmy drużyną bardziej odporną na stres i w dwóch newralgicznych momentach pokazaliśmy, że jesteśmy lepsi - powiedział kapitan Legii.
Jak mnie lubią to może posłuchają...
- Mistrza poznaje się również po tym, że potrafi potwierdzić swoje mistrzostwo. Chcemy pokazać, że nie jest to przypadek i że Legia nie będzie zdobywać tytułu raz na jakiś czas, tylko że potrafi wygrywać kiedy jest mistrzem i kiedy o niego walczy. Mam przesłanie do zawodników - mecz z Ruchem będzie ostatnim wyjazdowym w mojej karierze, a mecz ze Śląskiem ostatnim w Warszawie. Bardzo bym chciał zakończyć karierę zwycięstwami. Jeśli mnie troszkę lubią, posłuchają" - zakończył Michał Żewłakow.
fot. Woytek / Legionisci.com
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!