Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej

Środa, 21 sierpnia 2013 r. godz. 08:55

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Eksperci o szansach Legii

Redakcja, źródło: eurosport.onet.pl, Przegląd Sportowy, Super Express, fakt.pl

"Serce by chciało, żeby Legia pokonała Steauę chociaż 1-0, ale chyba przegramy z mistrzami Rumunii. Obym się mylił. Na pewno nasi nie mogą się przestraszyć i pęknąć. Muszą wyjść jak po swoje. Tylko wtedy mają szanse coś ugrać na gorącym terenie w Bukareszcie" - mówi przed meczem Legii o awans do Ligi Mistrzów Jerzy Podbrożny.

"Legia nie trafiła źle - uważa Piotr Świerczewski. Mistrz Rumunii z pewnością jest w jej zasięgu. Szanse Legii na awans oceniam jako duże. Rumuńskie drużyny grają technicznie, ale i twardo. Oni są dość porywczy, maja w sobie bałkańską krew. Warto ich podpuścić i sprowokować. Na pewno nie można sobie pozwolić na tak grę, jak w Molde, gdzie rywale wchodzili w obronę jak w masło. Legia w tym meczu będzie miała swoje sytuacje. Jeśli będzie się mądrze bronić i zdoła wykorzystać jedną z nich, będzie w dobrej sytuacji przed rewanżem. Sądzę, że w końcu możemy doczekać się polskiej drużyny w Lidze Mistrzów" - uważa Piotr Świerczewski.

"Sprawa jest prosta: skoro Śląsk wygrał z Club Brugge, to dlaczego Legia ma nie pokonać Steauy? Musi zagrać najlepiej jak potrafi, mieć trochę szczęścia i kilku zawodników akurat w szczytowej formie" - mówi Zbigniew Boniek.

"Pod względem finansowym ciężko porównywać mistrzów Rumunii z Legią, która ma przecież największy budżet w Polsce. Mimo wszystko piłkarze z Łazienkowskiej nie powinni się czuć jak ubogi krewny swojego rywala. Powiem szczerze, że robię sobie nadzieje na awans do fazy grupowej. Niedawno Śląsk Wrocław w dwumeczu z Club Brugge pokazał, jak należy zagrać z faworytem. Starcie Legii ze Steauą porównałbym do spotkań ze Spartakiem Moskwa. Wtedy również to Rosjanie byli typowani do awansu, a jednak stołeczna drużyna poradziła sobie świetnie, choć wynik pierwszego meczu nie był przecież zbyt korzystny" - analizuje Tomasz Frankowski.


przeczytaj więcej o: ,


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!