Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Wladimer Dwaliszwili podczas meczu z Wisłą Kraków - fot. Mishka / Legionisci.com
Wladimer Dwaliszwili podczas meczu z Wisłą Kraków - fot. Mishka / Legionisci.com
Poniedziałek, 7 października 2013 r. godz. 08:07

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Pod lupą LL! - Wladimer Dwaliszwili

Tomek Janus, źródło: Legionisci.com

Wladimer Dwaliszwili w obecnym sezonie zdobył dla Legii siedem goli. W Krakowie Jan Urban ponownie postawił na Gruzina. Inna sprawa, że szkoleniowiec "wojskowych" nie miał zbyt dużego wyboru, bo "Lado" jest obecnie jedynym zdrowym napastnikiem. Lupa LL! obserwowała, jak 27-latek radził sobie na boisku.

Dwaliszwili rozpoczął mecz od mocnego wejścia. Już w 1. minucie gruziński napastnik Legii mógł zdobyć gola. Z lewej strony dogrywał Michał Żyro, ale piłka po strzale legionisty została zablokowana i skończyło się na rzucie rożnym. W pierwszej połowie "Lado" miał jeszcze dwie okazje do zdobycia gola. W 35. minucie uderzył celne, ale strzał był na tyle słaby, że bramkarz Wisły Kraków nie miał problemów ze złapaniem piłki. Pod koniec pierwszej części gry Dwaliszwili próbował strzelać jeszcze dwa razy, ale za każdym razem jego strzały blokowali obrońcy gospodarzy.

Choć w pierwszej połowie "Lado" kilka razy dochodził do sytuacji strzeleckich, to do jego postawy można mieć pewne zastrzeżenia. Napastnik Legii grał dość statycznie, co nie ułatwiało mu walki z silnym Osmanem Chavezem oraz doświadczonym Arkadiuszem Głowackim. Mnożyły się więc straty w wykonaniu Dwaliszwiliego. Po jednej z nich Wisła rozpoczęła kontrę, którą faulem pod własnym polem karnym musiał przerywać Żyro.

W drugiej części spotkania "Lado" zaczął więcej się ruszać i zamiast wdawać się w pojedynki z Chavezem lub Głowackim, częściej podawał piłkę do swoich kolegów. W 63. minucie Gruzinowi udało się oszukać obu defensorów "Białej Gwiazdy" i oddać strzał. Tym razem piłka zmierzała w światło bramki, ale Michał Miśkiewicz zdołał zapobiec utracie gola.

Dwaliszwili mógł zostać bohaterem meczu z Wisłą, ale w 73. minucie zmarnował idealną okazję do zdobycia gola. Tomasz Jodłowiec dograł wówczas w piłkę do niepilnowanego napastnika Legii. Ten zdecydował się na słaby strzał. Piłkę zmierzającą do bramki zablokował Głowacki. Nawet gdyby futbolówka minęła obrońcę Wisły, za jego plecami interweniował już Miśkiewicz. W tym samym czasie drugi róg bramki pozostawał pusty. Dwaliszwili miał zaś wystarczająco dużo czasu, by podjąć odpowiednią decyzję.

W meczu z Wisłą Dwaliszwili był osamotniony w ataku Legii. Pierwszą połowę zagrał zbyt statystycznie. Po przerwie częściej dostrzegał partnerów i mógł rozstrzygnąć losy meczu. W decydującym momencie podjął jednak złą decyzję.

Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Władimera Dwaliszwili (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

Władimer Dwaliszwili
Czas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 41 (22+19)
Strzały celne: 4 (1+3)
Strzały niecelne: 1 (1+0)
Podania celne: 15 (7+8)
Podania niecelne: 7 (5+2)
Faulował: 0
Faulowany: 1 (0+1)
Odbiory piłki: 2 (0+2)
Straty piłki: 18 (8+10)


fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com

fot. Mishka / Legionisci.com fot. Mishka / Legionisci.com



Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!