Henning Berg i Tomasz Jodłowiec - fot. Małgorzata Chłopaś / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Felieton: Czarny koń
Jeleń
Odkąd pamiętam Polacy potrafią docenić cokolwiek tylko wtedy, kiedy już tego nie ma. Nie inaczej było po odejściu z Legii Jana Urbana. Kibice, którzy jeszcze za kadencji trenera uważali, że ten jak najszybciej powinien rozstać się z Legią, po jego odejściu z bólem komentowali decyzję zarządu klubu. Wśród warszawskich fanów utworzyły się dwa obozy: zwolenników Jana Urbana i sympatyków nowego szkoleniowca – Henninga Berga.
Czy można doceniać pracę trenera Urbana, jednocześnie z optymizmem patrząc na postać Norwega? Jak najbardziej, bowiem na stanowisko trenera najlepszej drużyny w Polsce po prostu nie można trafić przez przypadek.
„Mogę wszystkich zapewnić, że gdy piłkarze Legii usłyszeli, kto będzie ich nowym trenerem, tylko dwóch, może trzech powiedziało: "Wow, Henning Berg, fajnie". A pozostali odpalili laptopa i weszli na Wikipedię.” - Tak wybór nowego trenera Legii Warszawa w swoim felietonie skomentował Jerzy Dudek. Trudno się z nim nie zgodzić, bowiem to samo, co większość piłkarzy zapewne zrobili prawie wszyscy kibice. I kiedy otworzyli internetową encyklopedię, na ich twarzach z pewnością nie zagościł szczególny entuzjazm.
Henning Berg największe sukcesy odnosił jako piłkarz. Norweski obrońca w 1995 roku wraz z Blackburn Rovers zdobył mistrzostwo Anglii, a po transferze do Manchesteru United podnosił w górę puchary za wygranie Premier League, FA Cup, a także najbardziej prestiżowego trofeum na świecie – Ligi Mistrzów UEFA. Jego kariera trenerska nie wygląda jednak już tak imponująco. Jako szkoleniowiec Berg poprowadził dotychczas trzy zespoły: Lyn Oslo, Lillestrøm SK oraz Blackburn Rovers FC. Nie wywalczył żadnego trofeum, a w swoim ostatnim klubie na stanowisku szkoleniowca spędził niespełna 57 dni. Tak więc czy ktoś, kto jako trener nie odniósł żadnego znaczącego sukcesu powinien zostać szkoleniowcem najlepszej i najbardziej perspektywicznej drużyny w Polsce? Dlaczego nie, historia piłki nożnej już niejednokrotnie była świadkiem jeszcze większych niespodzianek na trenerskich stołkach.
Doskonałym przykładem trenera, który wziął się znikąd i osiągnął sukces jest Roberto di Matteo. Włoski szkoleniowiec zaczął karierę trenerską w grającym w Football League One [angielski trzeci poziom rozgrywkowy - przyp.red] Milton Keynes Dons FC, następnie objął posadę w West Bromwich Albion, a w 2012 roku po zwolnieniu Andre Villasa-Boasa niespodziewanie przejął jedną z największych potęg piłkarskich na świecie – Chelsea Londyn. Wielka niewiadoma okazała się strzałem w dziesiątkę. Włoch w pół roku odbudował zespół, po czym sięgnął po FA Cup i po raz pierwszy w historii zapewnił londyńczykom puchar Ligi Mistrzów.
Nieco mniej spektakularnym przykładem trenera-niewiadomej jest Marek Zub. Przez większą część kariery błąkał się po najniższych ligach rozgrywkowych w Polsce. Jego jedynym debiutem trenerskim w Ekstraklasie był sezon 2007/2008, w którym prowadził Widzew Łódź. Przygoda z łódzkim klubem nie zakończyła się happy endem, bowiem Zub spadł z nim do II ligi [obecnie I liga – przyp. red]. Polak wzbudził jednak niemałe zainteresowanie, kiedy po prowadzeniu takich zespołów jak KS Łomianki, Okęcie Warszawa, czy Pogoń Grodzisk Mazowiecki objął jeden z najlepszych zespołów litewskiej Ekstraklasy - Žalgiris Wilno. Polskim kibicom przypomniał o sobie już w eliminacjach do Ligi Europy, wyrzucając za burtę rozgrywek Lecha Poznań. Następnie wywalczył Puchar Litwy i po 14 latach oczekiwania sięgnął z Žalgirisem po mistrzostwo kraju. Obecnie jest poważnym kandydatem do objęcia roli selekcjonera litewskiej reprezentacji.
W minionym tygodniu Henning Berg miał pierwszą okazję do popisania się swoimi trenerskimi umiejętnościami w dwóch meczach sparingowych. Wyniki raczej nie zwaliły z nóg, ale chyba nikt nie spodziewał się, że Norweg jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zdoła zupełnie odmienić zespół. Berg eksperymentuje – przestawia zawodników, eksperymentuje ze składem, próbując skonstruować bombę, która na wiosnę ma rzucić na kolana nie tylko kluby polskiej Ekstraklasy. I trzeba przyznać, że roszady trenera przynoszą efekty. W meczu z FC Koeln Hernik Ojamaa po raz pierwszy zagrał jako napastnik i od razu zdobył bramkę. Zawodnicy i sztab trenerski od początku chwalą sobie pracę z nowym szkoleniowcem, a potrzebny od dawna powiew świeżości przy Łazienkowskiej wreszcie zaczął być odczuwalny. Norweg do wszystkiego podchodzi z dystansem i ogromnym profesjonalizmem. Potrafi doceniać dobre momenty, ale też skrupulatnie wyłapywać i krytykować te słabe. Czy jednak zapał do pracy i nienaganna postawa wystarczą? Nie, ale Henning Berg miał okazję grać w drużynie, którą prowadził jeden z trenerskich bogów. A w takim towarzystwie po prostu nie da się być przeciętnym.
Sir Alex Ferguson o nowym szkoleniowcu wypowiadał się w samych superlatywach: „Trudno polecić lepszego fachowca niż Henning Berg. On Waszym chłopcom przekaże ogromny kapitał w postaci wiedzy nabytej podczas pracy z najlepszymi szkoleniowcami na świecie, doświadczenia wyniesionego z boiska oraz swojej dotychczasowej pracy trenerskiej. Z punktu widzenia Legii, ta nominacja bardzo pozytywnie wpłynie na sposób postrzegania Waszego Klubu w Europie i na świecie. Jest bardzo zdeterminowany, ciężko pracuje, szybko się uczy i posiada swoją wizję piłki nożnej.” Były trener Manchesteru United zapewnił, że Norweg zawsze może do niego zadzwonić, a ten z przyjemnością posłuży mu swoją przyjacielską radą. Czy można więc wyobrazić sobie lepszą kandydaturę na doradcę nowego trenera?
Za Henningiem Bergiem przemawia jego chęć do pracy, piłkarze, sztab szkoleniowy i sir Alex Ferguson. Teraz w zdolności nowego trenera muszą uwierzyć także kibice. Zadaniem Norwega jest po prostu przedstawianie coraz mocniejszych argumentów. Szansa na to pojawi się już 14 lutego w meczu z Koroną Kielce. Jeśli wielka niewiadoma rzeczywiście wypali, to o Henningu Bergu rzeczywiście będzie można mówić jako o czarnym koniu. Koniu, na którym Legioniści wkrótce przekroczą bramy piłkarskiego raju, jakim jest upragniona Liga Mistrzów.
Komentarze: (45)
Drogi Jeleniu,
myślę, że zawęziłeś ilość grup do dwóch, trochę zbyt pochopnie. Zapomniałeś o trzeciej, przeciwnikach Jasia i niekoniecznie zwolennikach Henninga. Podejrzewam, iż jest ich całkiem spore grono.
dajcie mu trochę czasu a nie piszecie w kółko to samo.
"I trzeba przyznać, że roszady trenera przynoszą efekty. W meczu z FC Koeln Hernik Ojamaa po raz pierwszy zagrał jako napastnik i od razu zdobył bramkę."
ŁAŁ to Ci argument. Pozamiatane
Trener Urban odszedł w chwale wygrał puchar, mistrza i zostawił klub na pierwszym miejscu. Liga Mistrzów nie wyszła, no cóż to historia. Trzeba patrzeć do przodu a nie do tyłu i dać kredyt zaufania nowemu a na koniec ligi wnioskować analizować itp. Pozdrawiam
Nie ma co....Pan Jan i tak za pol roku chcial odejsc wiec zmiana byla nieunikniona...szacunek za prace i wyniki dla starego Trenera i Powodzenia dla nowego...
Legia Mistrz
już lepiej niech on będzie czarnym koniem niz na koniec sezonu ma się okazać że to osioł
"Mam tatuaż na swym ciele wytatuowany Jeleń, on ma rogi, gdzie ja mięśnie jak ja schudnę to on wklęśnie..."
Ta trzecia grupa, o której wspominasz zapewne istnieje, ale nie należy jej traktować poważnie: im nie podoba się nikt, w każdym znajdują wady, przypinają im łatki, podważają ich kompetencje i przydatność. I wszystko jedno, czy to trener, lekarz, masażysta, czy zawodnik. Oczywiście - krytyka zaczyna się zanim delikwent pojawi się na Łazienkowskiej. Bo, ci, którzy w klubie już są - zawsze nadają się do zmiany, wyrzucenia, sprzedania itd. Tacy malkontenci, internetowi teoretycy futbolu i biznesu pojawiają się na forum bardzo często. Za często.
A do tekstu Jelenia dorzuciłbym jeszcze jedno: przyjście trenera i sztabu z Zachodu to oderwanie się od "polskiej myśli szkoleniowej", polskich standardów pracy i polskiego stosunku do swoich obowiązków, czyli bardzo ważna zmiana mentalna. I to do niej należy się przyzwyczaić i na nią najbardziej liczyć.
Zgadzam się z przedpiścą. Również zaliczam się do kibiców, którzy wątpili w kwalifikacje trenerskie Urbana. Niestety, w przypadku Berga mam podobne zdanie.
Martwie się gdy czytam że piłkarzyki jeszcze tak lekko nie pracowali zimą.Mam wątpliwości czy to się sprawdzi
ja nie jestem przeciwnikiem JU ale zniechecilem sie do niego ze wzgledu na taktyke jaka obieral w pucharach grajac jeszcze z FK Moskwa, przez Rosenborg na obecnym sezonie konczac. W kazdym meczu pucharowym taktyka ograniczala sie do chaotycznych wybic pilki byle dalej a po stracie gola nie bylo nadzieii na odrobienie strat (chyba ze przydarzal sie cud lub fart jak z Molde czy Steaua);/
A dla mnie największym czarnym koniem był trener Wdowczyk ! Zdobył z Legią mistrza w sytuacji gdzie nikt nie dawał mu szans, i chyba nikt nie oczekiwał od niego, ze zdobędziemy mistrza. Jeżeli obecnemu trenerowi się nie powiedzie (czego oczywiście mu nie życzę) to chciałbym aby to właśnie Wdowczykowi dano szanse !
" A kto umarl , ten nie zyje..."
Wielka szkoda, że Jan Urban został zwolniony, można było zostawić go chociaż do końca sezonu. Jednak wierzę, że Norweg pokaże się z dobrej strony. Pozdrawiam.
Ani jednego ciekawego spostrzeżenia. Podobne banały czytałem już z 10 razy.
jeleniu, daj sobie spokój z pisaniem felietonów, skoro nic ciekawego, ani odkrywczego nie masz nam do przekazania
Słaby art zaczynający sie od błędnej tezy i sztucznego podziału.
http://www.transfery.info/62279,oficjalnie-pennant-wolnym-zawodnikiem
Zwykłe pompowanie balonika.Tak gdybać co będzie to można bez końca.Przyjdzie liga i życie wszystko zweryfikuje.
Swoją drogą to dziwna sytuacja w tej Legii żeby klub z europy z 40 milionowego kraju ze stolicy z ambicjami do grania w lidze mistrzów nie miał nawet jednego porządnego napastnika.I co mamy docenić teraz dwaliszwilego i kucharczyka zanim odejdą jak Urban? Bo jak oni odejdą to może być tylko gorzej lub jak w przypadku Berga przyjdzie inny napastnik,który będzie wielką niewiadomą jak obecny trener? Dziwne czasy nastały.Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Bardzo słaby argument z tym Fergusonem!
Sir Alex Ferguson dobrze wypowiadał się o wszystkich swoich podopiecznych i współpracownikach, np. Quierozie czy Robsonie, a nie tylko Bergu. I co? Carlos Queiroz został trenerem najsilniejszej drużyny Realu Madryt w historii z Zidane, Rondaldo, Davidem Beckhamem i nic nie wygrał, chociaż obejmował ją po Vicente del Bosque, któy zdobył mistrza. Został pogoniony. Bryan Robson spuścił Bradford i West Bromwich.
Także zamiast zatrudniac Berga i pisac, że ma poparcie Ferguosna, to Leśny powinien zatrudnic Sir Alexa Fergusona, skoro tako kozak z niego.
"Kibice, którzy jeszcze za kadencji trenera uważali, że ten jak najszybciej powinien rozstać się z Legią, po jego odejściu z bólem komentowali decyzję zarządu klubu."
Co za pier....ie.
Ciekawe kto niby z tych co byli przeciwko urbanowi z bólem komentował decyzję zarządu.
Ty weź nie kreuj własnej rzeczywistości.
urbana to w Legii nie powinno być nigdy, a był dwa razy.
oj -malkontenci-czy ktos pamieta jeszcze Okuke i jego wynalazek Switlice -kazdy mowil kto to?Jasiu przed przyjssciem do nas tez tylko z mlodymi w Osasunie pracowal .Bedac w Legii dwa razy sytuacja sie powtorzyla 1-szy rok soper ale dalej to nudy i gra obroncow w szez i dzida na osamotnionego napadziora i niech chlop cos wymysli_nie zaluje ze Janka juz nie ma bo i walki juz nie bylo.Berg to inne szkolenie inny sstyl -mial okazje uczyc sie od najlepszych i w Europie napewno bardziej rozpoznawalny niz :nasze zlote dzieci polskiej mysli szkoleniowej;Mam zaufanie ze nie pozwoli sobie na nazucenie czegos tam bo trzeba promowwac-mysle ze wynik bedzie najwazniejszy i tak dobierze sklad jaki mu bedzie pasowal do stylu jakim chce grac -zycze mu powodzenia i wiesze ze znowu bedziemy swietowac!!!!!!!
"Doskonałym przykładem trenera, który wziął się znikąd i osiągnął sukces jest Roberto di Matteo."
Wziął się znikąd - to ja bym rozumiał, że nie ma żadnej przeszłości piłkarskiej ani trenerskiej. Tymczasem ja jeszcze pamiętam jak grał w Lazio, Reprezentacji Włoch, później w Chelsea. Kiedyś to był bardzo solidny pomocnik! Nie nazwałbym tego, że wziął się znikąd!
Urban na nasza marną lige to może i dobry trener ale europa pokazała jakim jest marnym trenerem i dobrze że już go nie ma...
Nie rozumiem jak można być sympatykiem Berga. Nie zrozumcie mnie źle - kibicuję mu i mam nadzieję, że się w końcu w trenerce u nas wybije, ale chodzi mi o sam fakt "sympatii". Na razie przyszedł znikąd i nie poprowadził Legii w żadnym meczu o stawkę. Zdanie o nim będzie można sobie wyrobić po kilku meczach Ekstraklasy, a ocenić go po tym, czy obroni pierwsze miejsce na koniec sezonu i czy awansuje do grupy europejskiego pucharu. Wtedy wyjdzie na zero (chyba, że LM :-)). Krytyka Berga, tak jak i zachwyty nad nim NA RAZIE nie mają podstaw.
Widać, że autor nawet nie zapoznał się z ankietą, która była tu na LL... Największa grupa była za zwolnieniem Urbana, ale źle oceniła zatrudnienie Berga, a tu autor stara się wmówić, że albo jesteś z aUrbanem, albo za Bergiem :-). Ostrożna ocena Berga wynikała z tego, że przyszedł znikąd jako trener. Kariera zawodnicza piękna, ale przecieżi Urban jak na nasze warunki miał bardzo dobrą.
zaufanie a zachwyt to dwwie rozne rzeczy-osobiscie daje mu duzy kredyt zaufania .on jako trener dopiero nazwisko sobie wyrabia ,chodzi mi bardziej o jego rozpoznawalnosc z kariery zawodniczej totez moze latwiej mu bedzie namowic niezlych grajkow do przyjscia do nas -wystarczy troche poszperac w Norwgji i kilku ciekawych ludzi tam jesszcze maja -mimo ze brytyjczycy tam zawsze wyrwa co najlepsze
Czy ktoś kto ma trochę rozumu wierzy że to powiedział Sir Alex????
Przecież to tylko Jego jakaś 10 z kolei asystentka wyraziła zgodę na puszczenie tego, za co nasz dział marketingu musiał pewnie nieźle zapłacić... Bądźmy poważni! A zadzwonić to on może jak przez 11 asystentkę się umówi na minutę rozmowy ale za rok, bo Sir Alex naprawdę niema nic innego do roboty...
" Wśród warszawskich fanów utworzyły się dwa obozy: zwolenników Jana Urbana i sympatyków nowego szkoleniowca – Henninga Berga." A nie bylo gdzieś, jakiejś ankiety, gdzie wyszło: Odejście Urbana- dobrze , Przyjęcie Berga- źle?
Przedstawiciele warszawskiej Legii dopinają szczegóły transferu Orlando Sa. Portugalski napastnik już na początku przyszłego tygodnia ma złożyć podpis pod kontraktem z Mistrzami Polski – poinformował menadżer Jarosław Winiarski za pośrednictwem swojego konta na Twitterze. Tym samym sztab szkoleniowy doczeka się długo oczekiwanego napastnika.
W polskich mediach już od dłuższego czasu spekulowało się na temat transferu napastnika do zespołu Legii Warszawa. Działacze z Łazienkowskiej starali się sprowadzić Marco Paixao ze Śląska Wrocław, jednak każda oferta była przez wrocławian odrzucana. Tymczasem nowym zawodnikiem drużyny zostanie Orlando Sa. Portugalczyk grał ostatnio w cypryjskim AEL Limassol i na początku przyszłego tygodnia ma związać się kontraktem z polskim klubem. Taką informację podał na Twitterze menadżer Jarosław Winiarski.
do NIedowiarek: ewidentnie nie sledzisz Premier League wiec nie masz zielonego pojecia, a sie wypowiadasz.
I dziwisz sie?
po pierwsze ci co byli za urbanem będą zanim cały czas nie znam nikogo co nagle jak był przeciwko teraz po jego zwolnieniu jest za bo to po prostu głupie by było a co do berga też nie rozumiem jak można go oceniać jak jeszcze nie poprowadził żadnego meczu o punkty Ps.tekst zupełnie niepotrzebny,nieciekawy,przydługi i głupi,pozdrawiam
i ja dalej żeby nie było wątpliwości będe pisał że skorża i urban to byli najgorsi trenerzy jakich Legia miała w swojej historii,wstyd i hańba jak można było takich parobków zatrudnić na takim stanowisku,mam nadzieje że koniec już z przypadkowymi trenerami chociaż za ciekawie to nie wygląda ale życzę Bergowi jak najlepiej bo w ten sposób życzę sam sobie dobrze a niedowiarki wstrzymać powietrze i poczekać trochę jak się nie popisze w pierwszych 5 meczach o punkty to z nim pojedziemy:)narazie trzeba trzymać kciuki
Jan Urban I Maciej Skorza naleza do grupy najgorszych trenerow jacy kiedykolwiek procowali w Legii.Nie poznac sie na Robercie Lewandowskim mogl sie tylko wyjatkowo kiepski trener.
warsztat Urbana to siatkonoga i najlepiej 2 miesięczne obozy przygotowawcze w Anya Napie lub Hiszpanii gdzie sam mógł klepać w siatkonoge, czasem wygrać, poparadować w podwiniętych gaciach ..... a zawodnicy jak nie potrafili przyjąć piłki w kierunku do bramki i podać celnie z pierwszej na 4 metry, tak dalej nie potrafią. O celnym, silnym strzale w 16 m/2 bramki tylko pomarzyć .... chyba jestem w czwartej grupie
I taka (trzecia) grupa jest najgorsza.Było źle (Urban), jest źle (Berg). Nigdy nie jest dobrze , nigdy nie zadowoleni.Nie takich kibiców nam trzeba.Ja uważam:było dobrze , będzie lepiej.
Argument z Jerzym Dudkiem jest idiotyczny.
Jerzy Dudek do dziś wszystko widzi z poziomu ławki rezerwowych w Madrycie. To, że on nie wie kim jest Berg nie oznacza, że czynni piłkarze też nie znają Norwega.
Poza tym autor przegiął z Di Matteo - znikąd to się prędzej wziął właśnie Jerzy D. - bramkarz bez ambicji, któremu "wyszedł" w życiu jeden ważny mecz z puszczonymi trzema golami.
Generalnie takie zdanie jak to, że Berg nie zdobył żadnego trofeum jest bez sensu. Z kim miał zdobyć z Lyn Oslo ktore zdobyło je tylko 2 razy i to ostatni raz w roku 68 albo te drugie Lillestrøm które tez ostaniego mistrza miało 89r. No i Blackburn Rovers które nie ma pojęcia kiedy zdobyło mistrza. Wiec takimi druzynami mało jest prawdopodobne aby zdobyc jakies trofeum.
zawsze bylem za JU ale przestalem jak druzyna "zatrzymala sie w rozwoju" po wywalczeniu mistrza i pucharu, zamiast progresu byl regres w tym sezonie, pomimo ze mamy lidera, (co o niczym nie swiadczy bo trenujac Legie w tej lidze mysle ze ja rowniez bym z nia liderowal w tabeli)...tym samym dobra decyzja o zmianie trenera tym bardiziej ze i tak mial odejsc po zakonczeniu tego roku...
Co do Berga to wiecej jest minusow niz plusow, w skrocie za duze ryzyko, bo trenerem to on jest anonimowym i nie wiadomo czy nie wejdziemy z deszczu pod rynne...trzeba jednak patrzec na wiele aspektow przy zatrudnianiu trenera...jestesmy "bolkami" w skali europy, nie oszukujmy sie, ktorzy nawet hajsu za bardzo nie maja, takze, zaden dobry trener by nie przyszedl, a w kraju lepszych od JU w zasadzie nie ma, trzeba bylo w takim razie zaryzykowac...
Jezeli to wypali wszyscy beda klaskac i mowic jaki to Lesny dobry prezi, dobra decyzje podjal, a jezeli nie wypali, bedzie to pierwsza ale i bardzo powazna wpadka Lesnego...
Ja jestem troche sceptyczny ale trzymam kciuki bo patrzac na realia i zamierzone cele, bez podjecia takiego ryzyka, ciagle bysmy stali w miejscu...ja chce w koncu widziec Legie grajaca w europie jak rowny z rownym z takimi "potegami" jak trabzon czy Lazio, taka ktora nie bede sie zastanawial czy dostaniemy "piatke" czy moze wiecej jak jedziemy do hiszpanii na jakis wyjazd, mistrzow Polski pare juz przezylem a te zdobywane teraz juz tak nie smakuja jak kiedys/...No bo co to jest obecnie "Mistrz Syfklasy"??? jak dla mnie to po prostu 3 dniowy melanz i troche "uszczypliwosci" w kierunku do wisleki czy laszka;) ja chce WIECEJ a innej drogi niz ryzyko nie ma !!!
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!