02.10 (CZ) g.19:00 Znicz Basket Pruszków - Legia Warszawa. Piłkarze grają w tym samym czasie w Turcji, a sporo osób by się do Pruszkowa wybrało...

Bodziach (LL!): Wiemy... Próbowaliśmy zmienić termin, ale bez skutku. Oficjalnie: brak hali w innym terminie.

Typowa fuszerka za państwowe... Masakra jakas, ponad miesiąc opóźnienia. Miala być laurka przed wyborami, a wyszlo jak zawsze... Wstyd dla dzielnicy. Czy moglibyście poprosić kogos o komentarz w tej sprawie, ciekawy jestem co powie: Natrafilismy na instalacje nie ujęte w projekcie czy parkiet trzeba było zedrzeć bardziej niż pierwotnie sadzilismy...

Mecz w Pruszkowie jest dokładnie o tej samej godzinie co mecz piłkarzy w Trabzonie. Nie da się tego jakoś przesunąć?

Taki klub jak Nasza Legia powinna mieć własną hale sportowo - widowiskową na własne potrzeby a nie tak jak teraz jest że muszą się tułać po mieście :(

A tak chciałem jechać do Pruszkowa, tak blisko mam. :P

Taki klub jak nasz powinien grac kazdy mecz na Torwarze w hali wypelnionej do oststniego miejsca

Z Ostrowa pewnie przyjadą!

Tendencyjne i niesportowe ustawienie godziny meczu dla kibiców. :(

Kochani sympatycy naszej Drużyny. Dwa miesiące temu napisałem że nie da się przygotować Hali na Bemowie na pierwszy mecz ligowy. Nie mam z tego powodu żadnej satysfakcji, ale spodziewałem się tego ponieważ wiem jak się załatwia sprawy projektu , pozwolenia na budowę, przetargu na wyłonienie wykonawcy. Robię to na co dzień od 30 lat i zawsze k...a wykonawca nie zdąży. Trudno, pocierpimy na Wilanowie, ale jeżeli chcemy być w PLK dzisiaj pomyślmy o nowej hali na miarę naszych kochanych "kopaczy". Bądźmy dobrej myśli że na 100-lecie Klubu wrócimy na drogę Odrodzenia Potęgi czego życzę chłopakom, trenerom, działaczom z oddanym drużynie sercem i nam kibicom i nam, byłym zawodnikom, którzy coś dla Naszego klubu 45 lat temu i wcześniej dokonali= mistrzostwa Polski i Puchar Polski - ostatni znaczący sukces w polskim baskecie - rok 1970. Z tamtej drużyny zostało nas już tylko 6 ciu: Andrzej Pstrokoński, Włodek Trams, Boguś Piltz (teraz Quebec), Tomek Storożyński, Zbyszek Andrzejewski, moja skromna osoba Michał Romanowski, oraz nasz trener Stefan Majer. Życzę szczerze nowej drużynie i trenerom minimum takich dokonań.

bo ten pseudodziałaczyk z pruszkowa ma w dupie kibiców (jednych i drugich) i ustawił godzinę celowo. wiemy o tym.

Niestety z całą stanowczością muszę stwierdzić, że zarządzający Zniczem Basket Pruszków Mirosław Krysztofik to osoba fałszywa i egoista. Początkowo mecz miał się odbyć zgodnie z terminarzem 2 kolejki w sobotę 4.10 lub niedzielę 5.10. Pan Krysztofik zasłaniając się podstępnie zajętością hali wymusił na PZKosz aby mecz został rozegrany w czwartek 2.10. Dlaczego w czwartek a nie w środę 1.10.? Przecież podobno hala jest zajęta w weekend, a ponadto wedle słów pana Mirka trzeba ją przygotować z odpowiednim wyprzedzeniem na weekendowa imprezę komercyjną. Dlaczego więc nie gramy w środę? Odpowiedź jest prosta. Pan Krysztofik jest osobą która "po trupach" idzie do celu, więc wymyślili sobie wspólnie z trenerem Spychałą aby mecz był w czwartek tylko dlatego, żebyśmy My kibice Naszej Legiuni nie mogli w nim licznie uczestniczyć z uwagi na to, że w tym samym czasie grają nasi piłkarze w LE!!!

Ponadto chcę dodać, że już wcześniej Pan Krysztofik zabiegał o to aby ewentualny mecz Legia-Znicz był w tym terminie, w którym nasza sekcja miała już zagwarantowaną halę Torwar. Legia wraz z PZKosz poszła Panu Krysztofikowi na rękę i będzie mecz Legia-Znicz na Torwarze, natomiast on wykazał się dalece idącą złośliwością oraz egoizmem i brakiem elastyczności i nie chciał pomimo próśb włodarzy Naszej Legii, aby mecz Znicz-Legia został rozegrany w środę. Oto cały Pan Mirosław Krysztofik.

Mam nadzieję, że już wkrótce los odwzajemni się jemu za to że wiecznie wszystko chce ustawiać pod siebie, a jeśli ktoś prosi go żeby coś zrobił dla kogoś to zawsze się czymś zasłania i odmawia. To hali nie ma, to siam to o wam to.

Panie Krysztofik, won ze sportu, pseudo koszykarski działaczu. Już MY Cię "przywitamy" na Torwarze frajerze!!

święte słowa. Jakby to zarzucił swego czasu Różyk: Krzysztofik kondom, kondom, kondom (ew. balas)! my go przywitamy już w Pruszkowie 2 października. szykować taczki i wywieziemy tego patałacha!

Podziękujcie nowemu burmiszzowi Bemowa, rodowitemu mieszkańcowi Zielonki!!!

A czy z koszykarskim Zaglebiem takze mamy zgode?

Ach ta Wiertnicza! :)

@qbzi
Jeśli chodzi o samą godzinę meczu Legii (wyjazdowego!) to która by was zadowalała? 16, żeby zdążyć wrócić do Wawy? Czy może 23? Nikt w tygodniu nie będzie robił meczu o 16ej.

@ (L)ebiega i do (L)ebiega, swoimi tekstami, poziomem, jaki w nim reprezentujecie, pokazujecie dokładnie czemu Znicz chce zminimalizować taką ilość kibiców Legii na hali. Nie chodzi o to że Pruszków boi się sportowego dopingu. Zrozumcie wreszcie że kosz to nie piła a hala to nie stadion. Klub z Pruszkowa nie ma bogatego sponsora, który wydaje pierdyliard na nowy turbo luksusowy autokar i ładuje kasę w marketing, tak jak wy. Od pewnego czasu wszystkie mecze wyjazdowe, nawet te na drugi koniec Polski rozgrywane są "prosto z autokaru" ponieważ klubu nie stać na hotel. Mimo tego, po latach sukcesów w Polsce i Europie, od dekady Pruszków gra na zapleczu ligi i już paru ciekawych graczy do PLK dostarczył. Nie jestem pracownikiem klubu, więc pozwolę to sobie napisać wprost, a wy się nad tym zastanówcie, zamiast nawoływać w necie do agresji. Nie tylko Pruszków, każdy klub będzie starał się unikać waszych kibiców. I nie chodzi o to że ktoś się boi dopingu dla gości. Prawda jest prosta - żeby "przyjąć" waszą ekipę potrzeba zatrudnić dodatkową ochronę, pozamykać dla miejscowych kibiców sektory. Hale nie są przystosowane do kibiców o piłkarskiej mentalności, a wy już kilka razy pokazaliście (białe święta, ruszanie konstrukcji kosza, rzucanie przedmiotami w polonistów na derbach), że stanowicie problem. Fajnie dla was że Leśny jakoś się dogadał z kibicami, że płaci za was te kary, ale nikt inny nie będzie dokładał do waszej "zabawy". A już na pewno nie oczekujcie tego od klubu w którym ogląda się każdą złotówkę przed wydaniem. Jeśli po kilku meczach wyjazdowych w waszym wykonaniu, okazuje się że wszystko jest wzorowo (czyli tak jak to jest na koszu, gdzie możesz pojechać na mecz wyjazdowy w 3 osoby i pogadać sobie w przerwie bez napinki z miejscowymi kibicami), chętnie odszczekam swoje zarzuty względem kibiców Legii na koszu. Ale na razie są mocne przesłanki, żeby traktować was jako problem dla gospodarzy meczy.

nie wiem czy pamiętasz, ale kibice "piłkarscy" Legii gościli już na meczach Znicz (wtedy pod inną nazwą) - Legia kilkakrotnie w latach 2000-2003. Hali nie zdemolowali. Z tym oddzielaniem ich to chyba w Pruszkowie akurat nie jest potrzebne. Skoro klub z Pruszkowa nie ma kasy, mógłby zarobić kilka złotych i na ochronę by starczyło i jeszcze zostało w kasie , sprzedając np. 1500 biletów za 10 złotych. Proste? Do tego nie trzeba być marketingowcem. A przy okazji, autokar może i luksusowy, ale nie jest własnością ani Legii piłkarskiej, ani koszykarskiej, bo nie został kupiony. Kogo dzisiaj w Polsce stać na autokar na własność?

Pamiętam mecze w ekstraklasie sprzed dekady. Wtedy nie było mody na Legii na chodzenie na kosza, teraz to się zmienia. Natomiast pamiętam mecz Pruszkowa na Bemowie - przyjechaliśmy w około 30 osób. Nie było agresji w naszym kierunku, ale meczem przyjaźni też bym tego nie nazwał.
Ja bym sobie bardzo życzył żeby było tak że wpada 1000 Legionistów i robi fajny doping, bez żadnych krzywych akcji. Tak jak napisałem - jeśli będzie wszystko fajnie, to fajnie. Ale na razie Legia, w ramach "odradzania potęgi" Legia ma kilka (podałem je wcześniej) grzeszków na sumieniu. I nie chodzi o to że uważam wszystkich Legionistów za Zło Wcielone :), chodzi o to, co było widać na derbach na Torwarze - że dyscyplina, która jest na stadionie, w hali, przy innej infrastrukturze się rozchodzi. I jeśli będzie tak że paru łebków, którzy zaczną np. rzucać serpentynami zostanie doprowadzonych do pionu przez ogarniętą resztę, będzie wszystko si. Ale nie uważam żeby Pruszków akurat musiał być areną sprawdzania czy Legioniści dojrzeli do kosza.

I jeszcze jedno. 15 000 z biletów minus koszty ochrony i obsługi kas (normalnie nie ma biletów w Pruszkowie) to nie jest super kasa, jeśli dodamy do tego ewentualne kary z PZKosz, jeśli będą bluzgi i rzucanie przedmiotów na parkiet - to może się zrobić ujemna kwota.

Wtedy młyn na koszu na Legii był większy niż obecnie i też stanowili go kibice "piłkarscy". Poza tym jak tu porównać mecz Legii z ksp do spotkania ze Zniczem?

już podaję: koszty ochrony to max 20 ochroniarzy * 100 zł (liczę 4h pracy, choć pewnie 3h by wystarczyło, nie wiem o której wpuszczacie, wtedy razy 75 zł) = 2000 złotych. Druk biletów - max 500 zł. kara za przekleństwa 1000 zł. Sporo jednak zostaje w kieszeni. Akurat te kwestie mam obcykane :)

Ja naprawdę chętnie odszczekam swoje obawy odnośnie zachowania kibiców Legii na meczach wyjazdowych, po prostu nie dziwię się Zniczowi, że nie chce ryzykować. Odnośnie kosztów - 20 ochroniarzy na 1000 kibiców Legii? Nie jestem przekonany... Kary mogą być nie tylko za przekleństwa o innych ewentualnych kosztach nie będę pisał. Zrozum, może być różnie a w interesie Znicza nie jest ryzykowanie.

20 ochroniarzy na 1500 osób - taki jest wymóg ustawy o bezp. imprez masowych

...prawie niemożliwe by klub-gospodarz zawodów ponosił kary za wybryki kibiców gości.
Taki meczyk powinien być świętem koszykarskim dla jednych i drugich kibiców w lepszym terminie.

Zwróćcie uwagę, że macie same dobre rady dla Znicza, natomiast nikt z Was nie odniósł się do uzasadnionych (popartych doświadczeniem) obaw co do zachowania kibiców Legii. Macie jakiś pomysł jak uniknąć skandalicznej sytuacji, kiedy w czasie derbów zraniony został jeden z trenerów Polonii? Macie w ogóle świadomość tych problemów?
I jeszcze jedno - tak jak pisałem, wypowiadam się w swoim imieniu - tzn. uważam że kibice Legii mogą stanowić problem na wyjazdach koszykarskich i nie dziwię się działaczom innych klubów ( tak było chyba też m.in. w Jaworznie w finale w zeszłym roku) że chcą tego problemu uniknąć. Natomiast w tym konkretnym wypadku, skoro hala jest zajęta (jest tylko przez klub wynajmowana) w weekend, a nie jest możliwe rozegranie meczu w piątek (konieczność przygotowania hali) i czwartek był pierwszym wolnym terminem - trudno się dziwić, że Znicz wolał grać w czwartek a nie np. w środę - im bliżej cotygodniowego rytmu meczowego, tym lepiej. W sobotę Znicz gra w lidze, niedziela jest pewnie wolna - lepiej mieć trzy dni na przygotowanie do meczu niż dwa.

na temat rzucania w latosa nie ma co wracać do tego. Jak to się mówi - "następnym razem proszę nie stawać na linii strzału". Jedyny incydent na przestrzeni wielu lat. ale mecz był specyficzny i nie porównuj tego do meczów ze Zniczem, SKK, czy nawet jaworznem. był mecz z Wisłą (podobny ciężar gatunkowy), było 1500 kiboLi piłkarskich i nic się nie działo (poza świetną atmosferą). Zapewniam Cię, że 2.10 kibice piłkarscy Legii i tak pojawią się w Pruszkowie (choć "dzięki" Krzysztofikowi nie tak licznie), więc może i tak warto ogłosić stan wyjątkowy? Nigdy nie wiadomo, co komu może strzelić do głowy. Gwoli świsłości - PZKOsz za incydenty kibiców gości, nakłada kary na klub przyjezdny.
Co do meczu w środę - pytanie za 100 punktów: czy Legia miałaby wtedy więcej czasu na przygotowanie niż Znicz (mecz u siebie!), grając również w sobotę i to w dalekim Krośnie? Dziękuję, dobranoc.

Odnośnie ostatniej kwestii - nie chodzi o to żeby mieć więcej czasu niż przeciwnik, tylko o to żeby samemu mieć czas przygotować się do konkretnego meczu. Gdybym był złośliwy, to bym powiedział że dla Bakuna czas nie gra roli - krzyczeć bezproduktywnie przez 2 dni czy przez 3 to żadna różnica.
A co do reszty, tak jak napisałem - pożyjemy, zobaczymy.
Incydentów było już kilka - np.bujanie koszami w czasie osobistych przeciwnika (ciekawe czemu te wymagane 20 ochroniarzy na 1500 kibiców) nie interweniowało?
A Twoja wypowiedź "Jak to się mówi - "następnym razem proszę nie stawać na linii strzału"." - wybacz, ale jest żenująca i pokazuje że Wy, kibice Legii, możecie przynieść problemy.
Nie podobają mi się osobiste wycieczki do p.Krysztofika (niepoprawnie piszesz nazwisko) - to jest człowiek, który zrobił bardzo wiele żeby w Pruszkowie była koszykówka - sami wiecie jak to jest próbować coś odbudowywać. Z tego co wiem kibice drużyn przeciwnych bez problemu zawsze wchodzili na halę Znicza, ale nie wymagaj od innych, żeby robili ustępstwa na waszą korzyść i tracili np. jeden dzień przygotowań tylko dlatego że ktoś chce obejrzeć mecz nożnej na żywo w TV. Na szczęście (bez złośliwości) Legia piłkarska będzie miała zajęte jeszcze minimum 5 czwartków, sami macie problemy z halą i zmiany w terminarzach jeszcze będą się zdarzały - już to widzę że Legia np. zgodzi się na zagranie meczu z Radomiem w innym terminie tylko dlatego że siatkarze radomscy będą kiedyś, gdzieś, grać mecz wyjazdowy a ich kibice wolą ten mecz obejrzeć na żywo zamiast sobie nagrać.

jeszcze w kwestii marketingu, braku kasy i tak dalej - nie wiem, czy p. Krysztofik przekazał (on o tym dobrze wiedział), że gdyby mecz odbył się w środę (termin akurat nie ze względu na mecz L w Trabzonie, a czas antenowy), byłby pokazany w ogólnopolskiej telewizji. Dla potencjalnych sponsorów, reklamodawców (jedno meczowych nawet) to bardzo istotne, jeśli znasz rynek. O zyskach z biletów już pisałem.

Szkoda,że tak to ustawia gospodarz,reszta to tylko pretekst...

@do kolo
Sądząc po szczegółach jakie podajesz odnośnie ewentualnej transmisji, można założyć że jesteś pewnie kimś z działaczy Legii. W takim wypadku, tym bardziej rozwala stwierdzenie
""następnym razem proszę nie stawać na linii strzału"."
Oczekujecie żeby Znicz ustawił datę i godzinę meczu pod Was. Jak tylko dowiem się że Legia ustawi porę meczu tak aby była bardziej dogodna dla gości a nie dla Legii - masz u mnie piwo :)

najpierw piszesz, że nie ma kasy w klubie, nie ma milionów na marketing, a gdy podaję argumenty, że Wasz klub mógłby na tym zarobić i jeszcze bez wkładu własnego zyskać na tym marketingowo, odwracasz kota ogonem.

Powtarzam, że nie jestem pracownikiem klubu i nie znam wszystkich uwarunkowań. Zakładam że jeśli klub gra od ponad dekady w I lidze, podczas gdy wiele, wiele klubów w międzyczasie zniknęło (kilka gra w PLK, kilka w 2 lidze, ale wiele nie gra wcale), to jakoś tam na funkcjonowaniu klubu działacze Znicza się znają. Widocznie uznali że nie opłaca im się przekładać meczu na środę i tyle. Nie wiem czy zrobili to ponieważ chcieli się lepiej przygotować czy dlatego że uznali że potencjalne straty wynikające z przyjazdu Legionistów nie są warte potencjalnych zysków. Mieli do tego prawo i to zrobili. Może popełnili błąd w kalkulacji, może wiedzą (lub zakładają) więcej niż Ty czy ja wiemy. Znicz przeprowadzał wiele akcji marketingowych, medialnych i społecznych, więc znają się trochę na tym - policzyli i wyszło im że tak będzie lepiej dla klubu. Tylko tyle i aż tyle.
To jest jedna sprawa.
Drugą sprawą jest naiwność w oczekiwaniu że ktoś będzie przekładał mecze ze względu na wygodę kibiców drużyny przeciwnej - wierzę że gdyby Legia była gospodarzem, pewnie zagrała by mecz w środę (choć nie wiem czy trener byłby zadowolony), ale nie wierzę w to że Legia kiedykolwiek przełoży mecz ze względu na wygodę kibiców gości.
A trzecią sprawą jest Wasza świadomość tego jak jesteście postrzegani - może (oby!) niesłusznie. Do tej kwestii możemy wrócić po 2 października. Pożyjemy, zobaczymy.

W Pruszkowie też jest wielu kibiców którzy oprócz kosza chcieliby również obejrzeć mecz pucharowy Legii na żywo a nie z nagrywarki.

DO REDAKCJI: Czy jest moze organizowany wyjazd na mecz ze Zniczmem Pruszków. A jak nie to jaki jest adres Hali w Pruszkowie.

specjala raczej nie będzie ;) adres hali: ul. Bohaterów Warszawy 4