Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Nagłówki medialne po meczu z Miedzią Legnica - fot. Wiśnia / Legionisci.com
Nagłówki medialne po meczu z Miedzią Legnica - fot. Wiśnia / Legionisci.com
Czwartek, 25 września 2014 r. godz. 06:15

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Media o meczu z Miedzią

Wiśnia, źródło: Legionisci.com

Legia Warszawa bez najmniejszych problemów ograła w środowym meczu Pucharu Polski Miedź Legnica. "Wojskowi" pokonali pierwszoligowców aż 4-0, dominując od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Po tym starciu dziennikarze zwracają szczególną uwagę na postawę Henninga Berga, który nie zdecydował się dać odpocząć najlepszym graczom przed arcyważnym sobotnim pojedynkiem z Lechem Poznań.

Sport.pl: Legia wysoko wygrała z Miedzią Legnica. Kolejnym rywalem Pogoń Szczecin

Bez litości piłkarze Legii potraktowali środowego rywala w 1/16 Pucharu Polski. Warszawianie pokonali w Legnicy Miedź 4:0 i awansowali do kolejnej fazy pucharu, gdzie zmierzą się z Pogonią Szczecin.

Trzy dni po meczu z Wisłą, trzy przed spotkaniem z Lechem - zdrowy rozsądek podpowiadałby, że w meczu 1/16 Pucharu Polski z Miedzią Henning Berg postawi na zmienników. Tymczasem środowe spotkanie w Legnicy w pierwszym składzie rozpoczęli zawodnicy pierwszoplanowi, którzy stanowią o sile zespołu w Europie i ekstraklasie - od pierwszej minuty zagrali m.in. Ondrej Duda i Miroslav Radović, którzy w ostatnią niedzielę w Krakowie wystąpili w roli dżokerów i zapewnili Legii zwycięstwo.

Wirtualna Polska: Legia gromi w Pucharze Polski

Piłkarze Legii Warszawa udanie rozpoczęli rywalizację w Pucharze Polski. "Wojskowi" rozgromili w środę 4:0 Miedź Legnica w meczu 1/16 finału tych rozgrywek.

Trener Henning Berg na bój z pierwszoligowcem posłał najsilniejszy skład, jakim dysponuje i było to widać na boisku. Legniczanie praktycznie tylko raz w całym spotkaniu poważnie zagrozili bramce Legii. Tuż przed przerwą w słupek trafił Mateusz Szczepaniak. Poza tą jedną sytuacją przewaga zdecydowanie należała do Legii, która miała jednak kłopoty ze skutecznością.

Weszło!: Mocna Legia przejechała się po Miedzi, a Orlando znów na ławce siedzi

Patrząc na wyjściową jedenastkę Legii Warszawa, którą na wyjazdowy mecz z Miedzią Legnica przygotował Henning Berg, złapaliśmy się za głowy. Toż to ustawienie nawet mocniejsze od tego, co w niedzielę wyszło przeciw Wiśle w pojedynku o lidera Ekstraklasy! Wyrok mógł więc być jedyny możliwy: gładkie zwycięstwo mistrzów Polski, i tak też rzeczywiście było. Każdy inny rezultat świadczyłby przecież o tym, że goście spektakularnie zlekceważyli pierwszoligowca.

Piłka Nożna: Legia wygrała z Miedzią i gra dalej

Jeśli ktoś po meczach Ruchu Chorzów i Lechii Gdańsk czekał na kolejną niespodziankę w Pucharze Polski, to takiej nie doczekał się w Legnicy. Miejscowa Miedź nie miała absolutnie żadnych szans w konfrontacji z Legią Warszawa, przegrywając zasłużenie (0:4).

Przewaga podopiecznych Henninga Berga od początku spotkanie nie podlegała najmniejszej dyskusji. Legia nie zamierzała czekać i od razu ruszyła do zdecydowanych ataków, po to by jak najszybciej zapewnić sobie awans i spokój przed następnym ligowym meczem z Lechem Poznań. Złudzeń rywalom nie zostawił także wspomniany Berg, który desygnował do gry bardzo mocny skład, na czele z Miroslavem Radoviciem, Tomaszem Jodłowcem i Ondrejem Dudą.






przeczytaj więcej o: , ,


Komentarze: (10)

wampirek, 25.09.2014 06:43:37 - *.121

Nie mogę zrozumieć Berga. Na Wisłę wystawia rezerwy, a na pierwszą ligę najlepszych, co grozi kontuzjami przed Lechem i LE. Dziwne decyzje, ale na razie przynoszą dobre efekty

..., 25.09.2014 07:25:08 - *.centertel.pl

Arcyważny pod jakim względem?

lolo, 25.09.2014 09:20:17 - *.static.ip.netia.com.pl

wampirek, 25.09.2014 06:43 - *.121
Dlatego on jest trenerem a nie ty. Priorytetem jest Liga Europy i to na nią robi formę. Dzisiaj gra najlepszy skład a w weekend odpoczywa ewentualnie wchodzi na zmiany.

aarti, 25.09.2014 09:47:04 - *.static.ip.netia.com.pl

Wampirek, a ja myślę, że w tym szaleństwie jest metoda. Berg takimi zagrywkami pokazuje głównym konkurentom w kraju, że tak naprawdę Legia wcale się na nich nie spina i nie traktuje ich jak konkurencję, która mogłaby jej zagrozić. Przekaz ma być jasny - Panowie, my nie mamy w kraju żadnej konkurencji i nawet jak wystawimy połowę rezerwowego składu, to i tak nam nie podskoczycie.

Shogun, 25.09.2014 09:50:08 - *.dynamic.gprs.plus.pl

A co w tym dziwnego że grał mocniejszy skład... Przecież tu chodzi o mikrocykle treningowe w środę gralism z miedzią a za tydzień gramy w LE. Chodzi o zachowanie ciągłości formy na konkretny dzień. Poza tym w PP mieliśmy jeden mecz z możliwością wygrana gramy dalej, przegrana odpadamy. A w lidze ewentualna strata punktów nie robi nam wielkiej krzywdy... Z lechem pewnie skład mieszany...

rafix, 25.09.2014 10:17:49 - *.static.ip.netia.com.pl

Według mnie Berg chce w ten sposób aby pierwsza drużyna złapała rytm meczowy co tydzień, czyli najlepsi grają środa-czwartek, pokazując że LE jest najważniejsza. Zmiennicy natomiast łapią rytm sobota-niedziela. Mogę się założyć że w meczu z Lechem zagra Sa i Saganowski.

tylko zwyciestwo, 25.09.2014 10:18:11 - *.93

cicho marudy

rafix, 25.09.2014 10:19:49 - *.static.ip.netia.com.pl

C.D.
Poza tym wiadomo że przez system rozgrywek w lidze łatwo odrobić stratę punktową. Natomiast w PP był jeden mecz, a zamiennicy pokazywali że czasami potrafi im się podtknąć na teoretycznie łatwym przeciwniku.

Dar, 25.09.2014 10:21:47 - *.dynamic.mm.pl

L E G n I c A

kajoL, 25.09.2014 15:16:34 - *.dynamic.chello.pl

Mnie tylko zastanawia co ma P. Berg do Orlando Sa??
Przecież w każdym meczu w których grał strzelał bramki, z całym szacunkiem dla Sagana który dla Legii zrobił dużo ale chyba już czas postąpić jak to zrobili Żewłakow i Kiełbowcz, przecież on już nic nie wnosi do gry ofensywnej Legii bo wiek i zdrowie już nie takie jak było.
Przy takim traktowaniu dobrego przecież napastnika, Sa wreszcie się zdenerwuje i da sobie spokój z Legią, a szkoda by było bo takich napastników potrzebujemy.

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!