Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Kątem oka
Kątem oka
Środa, 5 listopada 2014 r. godz. 16:16

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Kątem oka - 44. tydzień z głowy

Qbas, źródło: Legionisci.com

Autografy, wizyty w zakładach pracy, wczasy w Bułgarii… Sami wicie, rozumicie... No nie było kiedy... Ale wracamy z „KO”, bo dzieje się sporo ciekawego. Trudno wprawdzie wyszydzać to, co obecnie dzieje się w Legii, bo nasi golą wszystkich aż miło, ale wątki „okołolegijne” bywają na tyle smakowitymi kąskami, ze warto wziąć je na tapetę.

Poniedziałek. Na dobry początek tygodnia błysnęło Weszło. W cyklu „Niewydrukowana tabela” postanowili odebrać Legii punkty za mecz przeciwko Zawiszy, w którym sędzia Musiał nie podyktował karnego dla graczy Rumaka. A przecież Musiał MUSIAŁ to gwizdnąć! Karny dla Zawiszy był tak ewidentny, że do dziś trwają spory, czy powinien zostać odgwizdany. A sam arbiter, który przez dłuższy czas był odsunięty od prowadzenia naszych meczów, NA PEWNO miał z tyłu głowy, że nie może sędziować na niekorzyść Legii. „Weszłaki” zaś pokazały, że rura im zmiękła pod lawiną komentarzy frustratów, którzy zarzucali im „prolegijność”. Najważniejsze jednak, że post się lepiej klikał. Zawsze to parę złotych więcej.



Wtorek. Jak nie wiadomo co robi UEFA, to z pewnością wszczyna postępowanie przeciwko Legii. Tym razem poszło o biało–czerwoną flagę Wilno – Lwów, która zawisła na naszym sektorze podczas spotkania w Kijowie.



Zawiadomienie złożyła antyrasistowska organizacja FARE. Oczywiście flaga jest tak rasistowska, jak Barack Obama, ale grunt, by uzasadnić swoje istnienie. I tylko szkoda, że niektóre polskie pismaki, jak red. J. Paradowska, nie tylko łyknęły bez popitki, ale i krzewią twierdzenie, że kibice Legii wpisują się w rozbiorowe zapędy Rosji. Kiedyś mój znajomy na komisji wojskowej wyszedł z kwitkiem „Kategoria D – ociężały umysłowo” i pytał, co to oznacza. Komisji już nie ma, znajomego też od lat nie widziałem, ale ociężałość umysłowa się szerzy.

Środa. Pojawiły się wieści, że nowym sponsorem tytularnym stadionu ma zostać Vivus, czyli podmiot udzielający lichwiarskich pożyczek. Pojawiły się więc pełne oburzenia komentarze, że jak to, że się nie godzi i coś tam. No nie godzi się. Wiele rzeczy się nie godzi. Nie godzi się sprzedawać praw do nazwy stadionu. Nie godzi się płacić kosmicznych pensji przeciętnym zawodnikom. Nie godzi się wiele rzeczy. Najlepiej więc wbić zęby w parapet i je..ć biedę, wymagając przy tym piłkarskich sukcesów. Napiszę więc najprościej, jak umiem. Polska piłka nie budzi zbyt dobrych skojarzeń. Nie jest łatwo znaleźć dobrego sponsora dla klubu, a jeszcze trudniej znaleźć dobry klub. Legia to dobry polski klub. Vivus to podmiot mający zadowalającą Legię ilość kasy, więc dobry sponsor. Tyle.

Czwartek. Legia rozegrała mecz przeciwko Pogoni w Pucharze Polski i mimo, że była lepsza, to tylko zremisowała, a sędzia zarządził dogrywkę. Dla gości była ona prawdziwą „dogorywką”, bo od dłuższego czasu oddychali rękawami. Skończyło się, jak się skończyć miało – nasi wbili im dwa gole. Niemniej, było to historyczne wydarzenie, bowiem po raz pierwszy oglądaliśmy dogrywkę na nowym stadionie. Przy okazji, mały prztyczek należy się Kubie Rzeźniczakowi, który w kolejnym spotkaniu swoimi nieodpowiedzialnymi zagraniami naraża zespół na kontry. „Portowcy” nie zmarnowali okazji. Co ciekawe, gdy ogląda się powtórkę można mieć wrażenie, że Kuba ma pretensje do Dusana Kuciaka - VIDEO.
Jeśli faktycznie je miał to o co? O to, że sam wyprowadził akcję na kontratak Pogoni? Czy może o to, że nie upilnował Zwolińskiego?

Piątek. Smutne, choć łatwe do przewidzenia wieści napłynęły z Tuluzy. Trener nawet nie tyle nie lubi Furmana, co po prostu uważa, że się nie nadaje. Swoją drogą niezły kibel z tą legijną młodzieżą, która odeszła z klubu: Łukasik jest w Lechii, ale trudno powiedzieć, by tam grał w piłkę, raczej przecina, Furman na deskach w ogórkach z Francji, Wolski na ławce w Serie B, Efir w głębokiej dupie w Ruchu, Jagiełło ostatnio grał w rezerwach Arki, o Mikicie nie ma co gadać i tylko Arak strzela w Sosnowcu, tyle, że to III klasa rozgrywkowa... Ale za to Legia zarobiła ogromne pieniądze na definitywnych transferach tych graczy. Ogromne jeśli zestawimy je z ich klasą sportową. Warto też, by Michał Żyro jeszcze raz mocno przemyślał historie swoich kolegów, jeśli zamierza wyjechać już zimą.

Weekend. Przeciwko Ruchowi trener Berg posłał w bój nie zespół, a eksperyment, w którym bocznymi obrońcami byli ofensywni pomocnicy, na skrzydle hasał 17–latek, który w dodatku zdobył bramkę po podaniu ponad 2 razy starszego kolegi, a do tego wielu piłkarzy pierwszy raz spotkało się ze sobą na boisku w czasie meczu. Eksperyment jednak szybko okazał się być prawdziwą drużyną. No, a przynajmniej taką, z którą nie był w stanie poradzić sobie rywal. Chorzowianie, choć to nie nasza sprawa, zawiedli na całej linii. Gdyby oni chociaż powalczyli z Legią… Ale nie, zamulali, jak kandydaci przed wyborami. W ekipie „Niebieskich” w przerwie pojawił się wspomniany już Michał Efir. Można powiedzieć, że z powodzeniem zaaklimatyzował się w drużynie Ruchu. Spisał się wręcz szokująco. Szokująco źle. Zupełnie, jak jego nowi koledzy. W Legii zaś na całej linii zawiódł Arek Piech. I tak sobie myślę, że gdy prezes Leśnodorski mówi o odejściu zimą 2-3 piłkarzy z pierwszej drużyny, to poza Żyrą może być to właśnie Piech. I Helio Pinto, który na lewej obronie zagrał tak, jakby brał lekcje gry defensywnej od swego szwagra Dossy Juniora – zdecydowanie, ostro, a dołożył do tego swoją finezję i doświadczenie. Inna sprawa, że przeciw sobie miał ścinającego do środka i niemrawego Zieńczuka, więc nie musiał się zbytnio wysilać.

Do kącika „Ulubieńcy lat minionych” przebojem wdarł się Błażej Augustyn. To co zrobił w spotkaniu przeciwko Pogoni zasługuje na najwyższe uznanie. Kwintesencja pomroczności jasnej. Panie i panowie, oto on! August I Jasnopomroczny!



To było grane

Henning Berg pracuje w Legii niemal od roku, ale w Warszawie gościliśmy go już 19 lat temu podczas meczu Ligi Mistrzów Legia – Blackburn. „Łysy” (gracz z nr 2) zawalił nawet przy akcji bramkowej, gdy odpuścił sobie Kucharskiego…



1 listopada 1995 r. odbył się mecz w Anglii, w którym Legia po mądrej grze wywiozła to, co chciała, czyli remis.



- cały mecz to prawdziwa perełka. Warto obejrzeć do końca, by zobaczyć jak Szczęsny wygrywa sam na sam z Shearerem.

Zdjęcie tygodnia



„Henning Berg, allez allez!”

Qbas

Twitter: @QbasLL
„KO” na FB


przeczytaj więcej o: ,


Komentarze: (9)

Arek, 05.11.2014 16:40:05 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl

No w końcu. Ja tam lubię sobie poczytać. I te materiały wideo nie wiadomo skąd:)

nass, 05.11.2014 18:19:35 - *.64

KO JEST GITT

mAk, 05.11.2014 18:38:38 - *.dynamic.chello.pl

Błażej Augustyn dostał 4 mecze dyskwalifikacji, czyli w rewanżowym meczu Górnik- Legia nie zobaczymy pupilka Diego Simeone :(

L, 05.11.2014 20:03:25 - *.dynamic.chello.pl

Takich frajerów jak Augustyn powinni dodatkowo zmiażdżyć karą finansową.

s3, 05.11.2014 20:09:50 - *.191

Pytanie do redakcji - wybieram sie w niedziele do Szczecina i chcaiłbym pojsc na mecz. Czy trzeba wyrabiac tam karte kibica czy mozna na mniejscu na stadionie w dniu meczu i mimo ze nie ma juz oficjalnie zgody to czy nie bedzie problemu usiasc na normalnym sektorze dla gospodarzy ?? Prosze pIlnie o info pozdrawiam

BI, 06.11.2014 05:47:16 - *.ok360.pl

Tęsknota i jeszcze raz tęsknota za KO.
Super, że znów można przeczytać ciekawe wydarzenia w pigułce.

(L)MP93, 06.11.2014 10:21:57 - *.konstancin.net.pl

do s3. Sprawdź mail

(L)MP93, 06.11.2014 10:46:00 - *.konstancin.net.pl

Żeby grać w LM trzeba kupić piłkarzom zielone gacie... nie jesteśmy lechią (białe do zielonych) czy stalówką (czarne do zielonych)

Miciazzo, 06.11.2014 13:57:44 - *.dynamic.chello.pl

Co do sponsora to absolutnie się nie zgadzam... Jakby wyglądało, gdyby dzieciaki zpaylały w koszulkach swoich ulubieńców z wielkim napisem np. reklamującym portal porno.

BTW pożyczki lichwiarskie też chwały nie przynoszą... wręcz jest to obrzydliwe.

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!