Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Piotr Bakun - fot. Bodziach
Piotr Bakun - fot. Bodziach
Niedziela, 21 grudnia 2014 r. godz. 01:07

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Bakun: Przegraliśmy mecz w obronie

Bodziach, źródło: Legionisci.com

Piotr Bakun: Nie wiem skąd się biorą nasze straty, może za mało agresywnie ćwiczymy na treningach, żeby oswoić się z sytuacją meczową. Rywale ze trzy razy wychodzili dzięki temu na 1-0, zabierając nam piłkę z rąk. Gramy dosyć zachowawczo.
Kilka akcji było dosyć dobrze rozrzuconych, mieliśmy otwarty rzut, ale kilka akcji było takich, że łapali nas przy linii i mieliśmy z tym ogromny problem.

Rozgrywający mieli dziś spore problemy z Schenkiem, często byli podwajani i tracili piłkę, obaj popełnili mnóstwo strat.
- Jeżeli nasi rozgrywający popełniają łącznie 10 strat, z czego często straty, które przekładają się na punkty bezpośrednie, to jest bardzo ciężko. To nie był dobry mecz Łukasza Wilczka i "Kwiatka". Nie zawsze to jest do końca ich wina, bo koledzy powinni im pomóc, podejść umożliwić łatwe podania, ale tego nie było.

Andrzej Paszkiewicz miał dziś imponującą skuteczność rzutów za 3 punkty. Dlaczego w końcówce nie wszedł właśnie on, gdy trafiliście jeszcze kilka punktów?
- Było wtedy dwóch strzelców - "Świder" i "Panda". Liczyłem na ich obronę, bo my przegraliśmy mecz w obronie, nie w ataku. Oczywiście, można było spróbować Andrzeja w ataku, ale podjęliśmy taką, a nie inną decyzję.

W końcówce, gdy przegrywaliście już 13-14 punktami i wynik był przesądzony, czemu cały czas faulowaliście? Szczególnie, że radomianie trafiali osobiste.
- To chyba był amok. Porozumiałem się z "Wilkiem", żeby nie faulować, ale "Świder", czy "Panda" cięli od razu.

Fakt, że w Rosie zagrali zawodnicy grywający w ekstraklasie, a Wam zabrakło Czarka, miał duży wpływ na przebieg meczu?
- Brak Czarka na pewno miał jakiś wpływ, ale nie można mówić, że dlatego przegraliśmy. Gracze z ekstraklasy, czyli Jeszke i Szymkiewicz, a szczególnie ten drugi, robili różnicę. Na pewno byłoby nam łatwiej, gdyby ich nie było na parkiecie, ale nie można tak myśleć - oni są w zespole, grają w ekstraklasie i I lidze. Zrobili różnicę i dorzucili 23 punkty.

Rozmawiał Bodziach


przeczytaj więcej o: , ,


Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!