Kątem oka
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Kątem oka - 5. tydzień z głowy
Qbas, źródło: Legionisci.com
Skończyły się ferie w Warszawie, ale nasi milusińscy wciąż na zimowisku. Ledwo co zdążyli wrócić z Belek, a już polecieli do Sotogrande. Jak na razie, nie licząc czołowego strzelca rezerw z IV ligi, meteora z Brazylii i siedemnastoletniego juniora, nikt z zespołu nie odszedł, a oprócz Furmana dołączył do niego Michał Masłowski, o którego Legia starała się od dłuższego czasu. „Masełko” kosztował dużo, ale akurat nas stać, by wydawać takie pieniądze na dobrych graczy. Pytanie tylko, czy on taki dobry?
Poniedziałek. Świętowaliśmy! Błażej Augustyn obchodził bowiem swe 27. urodziny! 8 lat temu Błażejek był nadzieją Legii i polskiej piłki. Teraz jest … Trudno powiedzieć kim, bo niczego nie osiągnął i gra na jakimś ogórkowie, ale na pewno pozostał sobą. Niczym Weronika z „Chłopaki nie płaczą” - „trochę zwariowana, ekscentryczna, nieprzewidywalna”.
Wszystkiego, zawsze i wszędzie Błażej!
Tymczasem na zimowisku Legii pierwsze treningi odbył Taiwo. I od razu rzuciło się w oczy, że chłopak nie zamierza się przepracowywać. Skracanie dystansu biegu, zmniejszanie liczby powtórzeń ćwiczeń i inne, podobne zagrywki nie uszły uwadze naszych dziennikarzy. A skoro oni to widzieli, to z pewnością dostrzegł to również Berg. A że on nie cierpi leniuchów, to Nigeryjczyk już na starcie był na straconej pozycji.
Wtorek. Był niezwykle intensywnym dniem. Najpierw grzały się linie w temacie transferu Michała Masłowskiego z Zawiszy. Radosław Osuch krzyczał sobie za zawodnika dużo, Legia była w stanie dużo zapłacić, ale nie aż tak dużo. No i, jak to zwykle bywa, strony spotkały się po drodze. Michał to najdroższy Polak w historii Legii. I tak sobie myślę, że skoro klub decyduje się wyłożyć kwotę oscylującą w okolicach 4 mln zł, to oznacza, że bardzo mu na takim zawodniku zależy. A, co chyba nawet ważniejsze, stać go na taki wydatek. I to jest w tym wszystkim najfajniejsze.
Tylko jak żyć, skoro ludzie z Bydgoszczy ostrzegają?
Tymczasem milusińscy przegrali dwa sparingi w ciągu jednego dnia, ale z obu możemy być zadowoleni. W spotkaniu przeciwko Karabachowi Agdam zagrali jedynie zmiennicy albo zawodnicy głębokich rezerw, a mimo to wypadli całkiem przyzwoicie. Natomiast w starciu z Zienitem St. Petersburg Berg posłał w bój wszystko, co miał najlepsze. I na początku było bardzo kiepsko, przegrywaliśmy już 0-2, a Rosjanie dominowali na boisku. Ale potem „Wojskowi” wzięli się w garść, strzelili 2 gole i mogli nawet wygrać. Ale … przegrali. Na osłodę pozostał nam piękny gol Michała Kucharczyka, czyli po prostu #KuchyKing
Środa. Dwudaniowa dawka dobrych wieści. Najpierw okazało się, że uraz Ivicy Vrdoljaka nie jest tak groźny, jak się wstępnie wydawało i Chorwat lada dzień wróci do treningów, a potem badania wykazały, że Tomek Brzyski wcale nie złamał nogi, co sugerowano w Turcji i też wkrótce zobaczymy go na boisku. A na deser dostaliśmy pozytywne rokowania po prześwietleniu nogi Andrzejka Dudy. On wprawdzie jeszcze trochę odpocznie od piłki, ale wróci zupełnie niebawem. Kontuzja Słowaka ma jeden plus – Orlando Sa jest cały w skowronkach, bo wie, że ma pewny plac. Przynajmniej na razie.
Czwartek. Trwa błyskotliwa kariera europejska najgłupszego piłkarsko zawodnika Legii od czasów Takesure`a Chinyamy (choć „Tejksio” przynajmniej dużo strzelał). Wszystkim nam już prawie udało się zapomnieć o Henriku Ojamie, ale estoński koszmar powraca jak bumerang. Na szczęście nie do Warszawy. Teraz „Heniek” będzie grał w jakichś norweskich ogórkach i niewykluczone, że sobie tam poradzi. Taki zespół jest odpowiednim miejscem dla niego – z pewnością będzie się wyróżniał, tak jak to było w szkockiej Odrze Wodzisław, czyli Motherwell. All the best Heniu! I byle z daleka od nas!
Piątek. Legia znów wydała trochę kasy, ale z głową, bo 200, czy 250 tys. euro na Guilherme wydaje się być dobrą inwestycją. „Gui” jest wciąż młody, może grać na kilku pozycjach, a przede wszystkim umie grać w piłkę. Biorąc pod uwagę to oraz wpisy Bogusława Leśnodorskiego na Twitterze, coraz bardziej prawdopodobne staje się odejście Michała Żyry jeszcze zimą do Wolverhampton. „Dear friends, I hope you are very, very well…”.
Weekend. Legioniści z przygodami polecieli na zgrupowanie w Hiszpanii. W sobotę popsuł się samolot, który miał ich zabrać z Okęcia do Kopenhagi, gdzie mieli przesiadkę. Musiało to mocno zirytować Berga, bo ten uwielbia mieć wszystko na zimowisku rozpisane co do minuty (i bardzo dobrze!). Zmieniono więc trasę przelotu i wyszło, że najszybciej będzie z przesiadką w Paryżu. A jak przez Paryż, to cudów nie ma – zawsze komuś ginie tam bagaż. W tym roku padło na „Jodłę” i Ryczkowskiego.
W kąciku „Ulubieńcy lat minionych” dziś Roman Orieszczuk. Rosjanin trafił na Łazienkowską 19 lat temu. Brzmiało to nieźle: napastnik młodzieżówki i CSKA Moskwa, choć zdaje się, że głównie rezerw. W Legii zasłynął głównie z tego, że nie strzelał goli, ruszał się jak wóz z węglem i lubił „naftę”, jak to się wtedy mówiło. Poplątał się więc po Warszawie, poplątał i odszedł. Jakiś czas temu kol. red. Paweł Mogielnicki wynalazł Romana na Twitterze i stąd pochodzi jego aktualne zdjęcie. Sądząc po wpisach, chyba bardzo nie lubi Ukraińców. Zdaje się też, że ma coś wspólnego z menadżerką, ale mój rosyjski jest równie kiepski, jak jego boiskowa skuteczność. Sprawdźcie sami: @papanin02.
To było grane
Dokładnie 5 lat temu zmarł Wiesław Giler, o czym pisaliśmy tak: „Po długiej i ciężkiej chorobie w wieku 55 lat zmarł dzisiaj wieloletni kibic Legii Warszawa Wiesław Giler. Przez 10 lat Giler był wydawcą i redaktorem naczelnym tygodnika "Nasza Legia". Jego zaangażowanie i poświęcenie w popularyzowaniu Legii jest znane chyba wszystkim kibicom stołecznego klubu. To dzięki akcjom przeprowadzonym przez NL powstały: wielka flaga, sektorówki herb i eLka oraz Panorama Warszawy”.
Cześć Jego pamięci!
Qbas (twitter: @QbasLL)
Zapraszamy do śledzenia profilu „KO” na FB.
Komentarze: (7)
zajefajnie się czyta...skarbnica wiedzy...profesjonalne ...pozdrawiam...
telegram do autora.
Pisanie z sensem i na temat, to niewątpliwie cecha artykułów Qbasa.
Dzięki za tekst - to pigułka wiadomości minionego tygodnia.
Pozdrawiam.
Juz praiwe zapomnialem o Chinyamie, a co to byl za as. Zepsuc 3 patelnie zeby potem zdjac pajeczybe z 30 m.
ojama to mu do piet nie dorasta :) maslowski wkad do koszulek!
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!