Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Maciej Rostalski w walce o piłkę z Damianem Cechniakiem - fot. Paweł Kołakowski
Maciej Rostalski w walce o piłkę z Damianem Cechniakiem - fot. Paweł Kołakowski
Poniedziałek, 9 lutego 2015 r. godz. 16:26

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Rostalski: Niesamowici kibice, nie słyszeliśmy siebie nawzajem

Radosław Kaczmarski

Maciej Rostalski był w niedzielnym meczu najlepszym strzelcem swojego zespołu. Koszykarz występujący w AZS-ie Politechnice Poznań od 2010 roku świętował z zespołem awans do 1. ligi, a teraz walczy o utrzymanie tego poziomu rozgrywek w Poznaniu. Po meczu z Legią podzielił się z nami wrażeniami ze spotkania oraz doświadczeniami z gry w Wielkopolsce.

Co zadecydowało o tak wysokiej porażce? Druga kwarta? Zaskoczenie twardą grą Legii przeciwko najsłabszej drużynie ligi?
Maciej Rostalski: Legia miała dobry dzień, dużo punktów zdobyła z kontry, bardzo dużo trójek. Przy takiej skuteczności rywala naprawdę ciężko się gra. To nie tylko druga kwarta zadecydowała. Cały mecz kontrolowali legioniści. Do przerwy było już -30, ostatecznie prawie 60 punktów różnicy, więc ta przewaga nie została zbudowana tylko podczas drugiej kwarty. Długo broniliśmy strefą, później 1 na 1, ale i tak Arek Kobus narzucał nam chyba najwięcej punktów.

Zawodziła dziś Wasza skuteczność. Zaledwie 21% z gry do przerwy, kilka razy nie zdążyliście rozegrać akcji w ciągu 24 sekund...
- Nie ma co ukrywać, że na naszej hali gra nam się lepiej, tam trenujemy, tam jest nasz dom. Na wyjazdach nasza skuteczność od razu spada. Ciężko było o czyste pozycje, dlatego może i skuteczność była gorsza.

Na co dzień gracie w mniejszej hali i dla mniejszej ilości kibiców. Jakie masz wrażenia po tym pojedynku?
- Pomimo wyniku to świetnie grało mi się w Warszawie, doping był ogłuszający, czasem trudno było się skupić, ale jakoś dawaliśmy radę. Kibice na tej hali są niesamowici, doping trwał przez cały mecz. Często nie słyszeliśmy siebie nawzajem.

Grasz w poznańskim AZS-ie już piaty sezon, trzeci w I lidze. Jakie doświadczenie udało się zebrać?
- Ten sezon jest dla mnie najlepszy pod względem statystyk, najpierw występowaliśmy w 2 lidze. 1 liga jest sporo lepsza. Mieliśmy jeszcze niedawno w składzie Adama Metelskiego, typowego centra. Teraz takiego zawodnika nie mamy, dlatego przegrywamy walkę o tablice. Należę do wysokich zawodników w zespole i stąd część takich obowiązków spoczywa na mnie. Musimy współpracować z zawodnikami obwodowymi by zbierać piłki spod kosza.

Odszedł od Was Adam Metelski i Paweł Hybiak, co było wielką stratą dla zespołu i chyba do końca nie udało się ich zastąpić?
- Tak, wielka strata dla nas, na początku nie wiedzieliśmy jak sobie poradzimy bez nich, czy w ogóle wygramy choćby jeden mecz w lidze, ale jak widać mamy cztery zwycięstwa, tyle samo co w zeszłym roku w sezonie zasadniczym, a ten sezon jeszcze trwa, może uda nam się coś wyszarpać. Jesteśmy w tej stawce zespołem najsłabszym, mniej trenujemy, jesteśmy mniej wybiegani. Wydaje mi się jednak, że damy radę, będziemy walczyć do końca w play-outach, żeby się utrzymać.

Mimo, że Wasz zespól jest w ogonie ligowych zmagań to przykład Adama i Pawła pokazuje, że nawet w takiej drużynie można się wypromować i zagrać w lepszym zespole. Pojawiały się jakieś propozycje gry z innych drużyn?
- W AZS-ie mamy szansę by dłużej pograć na całkiem przyzwoitym poziomie. W Poznaniu jest w porządku, jakieś propozycje się pojawiały, ale na razie chciałem jeszcze pograć tutaj, mam dużo minut na parkiecie i z tego jestem zadowolony.

Krótka zabawa w typowanie: kto zajmie pierwsze miejsce przed fazą play-off?
- Myślę, że Stal utrzyma swoją pozycję, a mając doświadczenie z dzisiejszego meczu Legia także jest w gronie faworytów ligi.

A Wasz zespół? Z kim chcielibyście zmierzyć się w walce o utrzymanie? Chyba Astoria najbardziej wam "leży"?
- To byłaby już klasyka pierwszej ligi i drugiej zresztą też, bo i tam się mierzyliśmy. Wierzę, że utrzymamy się w tej lidze po raz trzeci z rzędu.

W takim razie powodzenia w walce o utrzymanie.
- Dziękuję, damy radę.

Rozmawiał Radosław Kaczmarski



Komentarze: (0)

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!