Kątem oka
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Kątem oka - 13. tydzień z głowy
Qbas, źródło: Legionisci.com
Z jednej strony takie tygodnie są super. Pisze się tylko jeden tekst i pełen spokój. Terminy nie gonią, naczelny nie wrzeszczy... Z drugiej strony zaś aż palce świerzbią, by jednak coś wystukać... Meczem kadry z Irlandią trudno było się emocjonować, bo biało–czerwoni swój szczyt osiągnęli jesienią i nic lepszego niż zwycięstwo z Niemcami już nas nie spotka. W Legii zaś pozorny spokój. Spokój, bo piłkarze dostali dużo wolnego. Pozorny, bo departament zarządzania kryzysem ma pełne ręce roboty.
Poniedziałek. Trwało lizanie ran po Lechu. Przynajmniej w prasie, bo zawodnicy i trener Berg porozjeżdżali się na urlopy. To nie problem przegrać z najsilniejszym ze słabiutkich rywali w Dupoklasie. Tyle, że przy różnicy w budżetach między Legią a innymi klubami powinna być sportowa przepaść. A nie ma. Może więc jednak zarządzanie na Łazienkowskiej wcale nie jest takie cudowne, na jakie się je kreuje? Tym bardziej, że kasa też nie do końca się zgadza. Mam wrażenie, że w tym wszystkim co raz więcej robienia z nas tak zwanego „tata wariata”.
Wtorek. Olympique Marsylia podobno zainteresowany jest pozyskaniem Żyry i Dudy. O ile odejście Słowaka latem jest przesądzone, to z Żyrą sytuacja jest bardziej złożona. Michał ma jeszcze nieco ponad rok kontraktu, a, jak na razie, nie zdarzyło mu się rozegrać takiego sezonu, by kluby się o niego biły i wkrótce skończy 23 lata. Kontrakt z Legią ma zaś do czerwca 2016 r. Trudno spodziewać się, by ktoś był w stanie wyłożyć legendarne już 5 mln euro. Jeśli jednak dobrze popytać w klubie, to oni dobrze wiedzą, że o takiej sumie mogą tylko pomarzyć. Słowem: 1,5 mln wezmą z pocałowaniem w rękę. A lato to ostatni dzwonek, by Żyrę za takie pieniądze sprzedać. Będzie zatem ciekawie. I dla jasności: uważam Żyrę za świetnego piłkarza. Jak na Dupoklasę. Na jego miejscu nigdzie bym nie wyjeżdżał.
Środa. Sypnęło karami Komisji Ligi. Legię potraktowano tym razem łagodnie, bo nie za bardzo było się do czego przyczepić. Wciąż jednak nie przestaje mnie dziwić, że kluby obrywają finansowo za takie akcje, jak palenie szalików na sektorze gości w innym mieście (za to m.in. ukarano Legię). Gdzie tu wina klubu? Zawinił, bo sprzedał bilety osobom, które mają prawo je kupić? Jeśli już ktoś powinien odpowiadać, to klub gospodarz, bo dopuścił do podpalenia szalików, a tym samym nieodpowiednio zabezpieczył przebieg imprezy. I tylko dziwię się wojewodom, że jeszcze niczego nie zamknęli!
Czwartek. Okazało się, że kontuzja, której Michał Żyro nabawił się w meczu przeciwko Lechowi nie była groźna, ale jednak na tyle niebezpieczna, by wykluczyć Michałowi możliwość gry w reprezentacji przeciwko Irlandii. Szkoda o tyle, że Żyro to obecnie jedyny legionista, który rzeczywiście zasługuje na powołania. Jodłowiec w Dublinie potwierdził formę z ligi, a raczej jej brak. Nawet przeciwko drewnianym Irolom gra się trudno, gdy od początku ma się jednego nieczynnego zawodnika. A „Jodła” nawet nie tyle był nieczynny, co go po prostu nie było na boisku.
Piątek. PZPN mocno pracuje nad zwiększeniem prestiżu rozgrywek o Puchar Polski. I to już od najniższego szczebla. Dla zwycięzców rozgrywek na szczeblu wojewódzkim czeka 30 tys. zł., a na zdobywcy pucharu 1 mln. Robi wrażenie. Podobnie, jak Kazimierz Greń z Podkarpackiego ZPN handlujący biletami pod stadionem w Dublinie. Dla wielu PZPN to wciąż stan umysłu…
Weekend. Pojawiła się informacja, że Legia dostała karę również za zachowanie spikera podczas meczu ze Śląskiem. Cóż, kibice całkiem niedawno wywieszali transparent, w którym domagali się nowego spikera. W. Hadaj złożył więc rezygnację, ale, zgodnie z przewidywaniami, prezes jej nie przyjął. A kibice ostrzegali…
W kąciku „Ulubieńcy lat minionych” tym razem gości Maciej Rybus. „Rybcia” skończy w tym roku 26 lat i niestety na dobre utknął w Groznym. Ale wcześniej Maciek zdążył zapisać się na kartach historii Legii. To on w spotkaniu rewanżowym genialnym uderzeniem prawą, słabszą nogą z dystansu wyrównał na 2-2 i przywrócił zespołowi nadzieję. Tym golem, ale i swoją grą zapewnił sobie kontrakt, dzięki któremu, w ciągu jednego miesiąca, spłacił kredyt na mieszkanie. Tyle, że pewnie planował osiągnąć w piłce coś więcej… To ostatnia chwila, by te plany zrealizować.
Zdjęcie tygodnia
Promujemy! W najbliższej przyszłości Tune(L) czasu z tym panem.
Qbas
Twitter:QbaLL
KO na FB
Komentarze: (3)
"Go Wróbel" jeździł czarnym fokusem - ścigałem się z nim na Ostrobramskiej , ogólnie spoko gość był.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!