Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Zbigniew Boniek, Maciej Wandzel, Bogusław Leśnodorski - fot. Mishka / Legionisci.com
Zbigniew Boniek, Maciej Wandzel, Bogusław Leśnodorski - fot. Mishka / Legionisci.com
Sobota, 4 kwietnia 2015 r. godz. 10:00

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Wandzel: Nie będę kandydował na prezesa PZPN

źródło: ekstraklasa.org

- Mam wreszcie okazję raz na zawsze zamknąć temat. Otóż kandydowanie na Prezesa PZPN mnie nie interesuje i nie będę tego robił - mówi współwłaściciel Legii i Przewodniczący Rady Nadzorczej Ekstraklasy S.A., Maciej Wandzel. - Dlaczego? Jest kilka powodów. Po pierwsze trzeba być poważnym człowiekiem. Jeżeli ma się na głowie zobowiązania, to się nie zaciąga nowych. Mam na myśli aktywność w mojej firmie i w Legii.
Po drugie i najważniejsze: w piłce interesuje mnie Legia. To jest projekt, w który nie tylko mam zaangażowane swoje emocje na dobre i na złe, ale także zapewnia mi satysfakcję i daje wiele radości - przeplatanych frustracjami, jak to w piłce. Mój cel to Legia w Lidze Mistrzów, a nie PZPN. Nie mam żadnej motywacji, aby to zmieniać. Na tym mógłbym w zasadzie zakończyć wywód. Co innego Ekstraklasa. Ekstraklasa to część projektu rozwoju polskiej piłki zawodowej, część biznesu klubów i z punktu widzenia udziałowca takiego klubu jak Legia, jakość Ekstraklasy to priorytet. Dlatego się tym zajmuję i staram się zrobić to jak najlepiej. PZPN interesuje mnie tylko pod kątem współpracy przy rozwoju klubów, a nie reprezentacji czy piłki amatorskiej. W kraju, w którym piłka jest tak bardzo popularna, jest to zresztą funkcja quasi polityczna. Dlatego nie będę kandydował na funkcję Prezesa PZPN! I jeszcze z kilku innych powodów. Dla mnie priorytetem jest coraz lepsza współpraca Ekstraklasy i PZPN. Ostatnio byłem na spotkaniu z szefem Bundesligi, który jako jeden z najważniejszych czynników sukcesu ligi niemieckiej podkreślił, że od lat spółka klubów i federacja grają do jednej bramki. U nas mamy w tym obszarze jeszcze wiele do zrobienia. Mamy takie wspólne tematy, jak rozwój akademii piłkarskich, który okazał się kluczowy w Bundeslidze, promowanie gry młodych polskich talentów na boiskach Ekstraklasy, działający coraz lepiej system licencyjny, stały progres w materii bezpieczeństwa na trybunach, wspólne projekty wizerunkowe, działania wobec sponsorów, być może również nowelizacja przepisów o warunkach biznesu firm bukmacherskich. To są kwestie, które wymagają systematycznego i zgodnego działania federacji i Ekstraklasy. Dotyczy to także mojej osobistej współpracy z Prezesem PZPN. Relacja osobista również się liczy. Tymczasem wystarczyło trochę spekulacji medialnych na mój temat, podkręcanych przez dziennikarzy i nie wchodząc w szczegóły, w miarę sprawdzony mechanizm zaczął się psuć. Szef Rady Nadzorczej Ekstraklasy - ktokolwiek nim nie jest - raczej nie powinien rywalizować o fotel z prezesem federacji, bo może odbić się to in minus na ich współpracy. Tak to widzę. Nie będę więc rywalizować z prezesem Bońkiem o funkcję prezesa PZPN. Przepraszam tych, którzy uważali to za dobry pomysł i mnie do tego namawiali, bo nie kryję, że były takie osoby, ale muszę grzecznie podziękować. W interesie Legii i Ekstraklasy oraz moim osobistym. Będę natomiast skupiał się na tym, aby współpracę pomiędzy Ekstraklasą i PZPN w zakresie piłki profesjonalnej podnieść na wyższy poziom. I tu będę się ewentualnie angażował osobiście - dodaje.

W wywiadzie z ekstraklasa.org Wandzel odniósł się również do aktualnego systemu rozgrywek. - System jako całość działa dobrze i wydaje się, iż będzie działał przez kolejne 2 lata. Nota bene rzeczony szef Bundesligi wypowiadał się na jego temat w samych superlatywach. Na dziś nikt nie postuluje powrotu do ESA 30, a zmiana liczby drużyn Ekstraklasy nie jest obecnie możliwa z uwagi na kształt statutu PZPN. W organizacji piłki ważna jest stabilność i przewidywalność. I tu po ostatnim spotkaniu klubów mogę powiedzieć, że w sezonach 2015/2016 i 2016/2017 sprawa jest raczej jasna. Co potem? Zobaczymy. Mówię tu oczywiście o ESA37 jako całości, a nie o elementach składowych systemu. Zmiany rozgrywek powinny być dokonywane w cyklach kilkuletnich. Tylko wtedy można ocenić ich efekty. Więcej - jeżeli oczekujemy od klubów dostosowania kadry czy przygotowania fizycznego do gry ponad 40 meczów w sezonie - łącznie z Pucharem Polski, nie mówiąc o rozgrywkach europejskich - i one właśnie się do tego dostosowały, błędem byłoby teraz powiedzieć: czas na zmiany! To byłoby niepoważne. Właśnie wchodzimy w pierwszy finisz sezonu związany z podziałem na grupy. Już czuć napięcie i walkę wszystkich o każdy punkt. O to nam chodziło. Przyznaję, iż większość kolegów z klubów ma dystans do podziału punktów z uwagi na tzw. "niesprawiedliwość" czy też słabszy początek sezonu z uwagi na oczywistą dewaluację punktów. Podział punktów matematycznie uprzywilejowuje drużyny ze słabszym dorobkiem. To są mocne argumenty, ale są też i przeciwne. System z podziałem punktów powstał, aby walczyć z "bezpiecznym środkiem", a także, aby nie tworzyła się grupa drużyn zdemotywowanych i wynikające z tego ewentualne patologie. Widzę także u części kolegów naturalną obawę o degradację, a system podziału punktów rozszerza liczbę klubów zagrożonych tym ryzykiem. Tak czy inaczej, decyzja zapadnie w maju. Chodzi mi po głowie, aby przygotować porządną debatę z autorytetami trenerskimi i najlepszymi ludźmi odpowiedzialnymi za sport w klubach i zrobić taki rachunek sumienia. To zresztą pomysł jednego z dziennikarzy sportowych. Na dziś jednak uczciwie sygnalizuję, iż większość kolegów jest za nie dzieleniem punktów.



Komentarze: (12)

VBNJ, 04.04.2015 10:51:51 - *.net.kth.pl

Ten system rozgrywek jest nie poważny, bardziej pasuje mi on do gier komputerowych. Gadki, że poziom się podnosi to głupota, świadczą o tym fakty.

sasza, 04.04.2015 11:34:28 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl

Wandzel mi nie pasuje w Legii kto tak uwaza ?

mietek, 04.04.2015 11:57:02 - *.ip.inter-reh.pl

system niech będzie - jest o wiele ciekawiej - ale ucinanie punktów aż o połowę jest niepoważne. Jeżeli już ucinać (najlepiej w ogóle) to o np 1/4 całości a nie połowę. takie moje zdanie

Legia1990, 04.04.2015 12:05:48 - *.dynamic.chello.pl

Dobre zdjęcie :P

MATi, 04.04.2015 12:15:45 - *.dynamic.chello.pl

system jest ok , ale ja bym nie dzielił punktów , takie play offy są ciekawe bo mamy znowu mecze mocnych drużyn i walka o utrzymanie trwa dalej

kot, 04.04.2015 12:23:19 - *.202

Sory ale ja kolejnego karnetu na ESA37 nie kupię, mam dosyć gry dugim składem o 1,5pkt a na dużej części spotkań i tak ze względu na intensywność spotkań nie jestem w stanie się pojawić.

system won, 04.04.2015 13:45:25 - *.centertel.pl

Gra o 1.5 punktu tragedia. (Po co się wysilać ,można zagrać drugim składem)Chodzimy i oglądamy piach.
Frekwencja tragedia. (będzie dobra dopiero w rundzie finałowej )
Dla nich i tak liczy się tylko kasa. Jak na razie to tylko Legia jest najbardziej poszkodowana tym podziałem punktów. Reszta klubów milczy (im pasuje, jest szansa dogonić Legie )
Jeżeli jakiś klub jest w tak zwanym gazie, to i tak nie ma szans żeby go dogonić ,nawet po podziale punktów.

do sasza, 04.04.2015 13:50:43 - *.internetdsl.tpnet.pl

Zgadzam się. To sabotażysta od Kulczyka, tylko po to by pieniądze wyprowadzać.

radzio, 04.04.2015 14:30:53 - *.adsl.inetia.pl

Na pewno sabotażysta od Kulczyka żeby wyprowadzić kilkanaście mln zł rocznie podczas gdy liczba miliardów u Janka z roku na rok się zwiększa. Na pewno Legia byłaby dla niego priorytetem :))

yreq, 04.04.2015 14:31:03 - *.dynamic.chello.pl

Cała liga jest do reformy. Powinno być 8 drużyn w Ekstraklasie i po 4 mecze każdy z każdym.... Po co nam 16drużynowa ekstraklasa i mecze typu Łęczna-Podbeskidzie....??

fan, 04.04.2015 14:43:18 - *.dynamic.chello.pl

Po 1. Tylko 8 drużynowa Ekstraklasa i po 4 mecze (2 w roli gospodarza, 2 wyjazd). 2 drużyny spadek, 1 baraż. Tylko wtedy będzie pełna mobilizacja na każdy olejny mecz i nie będzie odpuszczania... A i kasy 2x więcej dla klubów do podziału.
Po 2. Szeroka I.liga 20 drużynowa i bardziej medialna (nie tak jak obecnie)... Praktycznie wszystkie mecze powinny być transmitowane. I jeśli stosować coś takiego co mamy obecnie w Ekstraklasie (podział na grupy) to właśnie przenieść to na 1 ligę.

Tylko wtedy wzrośnie poziom. Dziwię się że tak wielu głowom w Polsce trudno to zrozumieć.... Mecze ogórek vs ogórek na poziomie Ekstraklasy są naprawdę nie poważne i nic nie wnoszące dla poziomy rozgrywek...

Henio, 04.04.2015 22:44:23 - *.59

A mi MLS się podoba, każdy gra ze sobą, co roku te same ekipy i kazdy walczy o mistrza, nikt nie spada, jakby zrobic taką ligę z samych zasluzonych Polskich zespołów byłoby git.

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!