Jakub Rzeźniczak walczył do końca - fot. Kamil Marciniak / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Punkty po meczu z Lechią
Qbas, źródło: Legionisci.com
Sprawa jest oczywista: zespół, który przegrywa 8 razy w sezonie to dupa, a nie mistrz. W XXI w. dwukrotnie zdarzyło się, by drużyna notująca 8 porażek była mistrzem. W 2011 r. była to słabiutka Wisła, a rok później jeszcze gorszy Śląsk. Legia miała równać w górę, rozwijać się, a tymczasem zespół się rozłazi, czemu nie zaprzeczają nawet sami zawodnicy. W Gdańsku, podobnie, jak 3 lata temu, oglądaliśmy apogeum rozpadu. Na szczęście teraz jest jeszcze czas na wariant naprawczy last minute.
1. Legia nie miała żadnego pomysłu na sforsowanie obrony Lechii, bo jednak trudno nazwać pomysłem długie piłki grane na Sa i Kucharczyka. Mistrzowie Polski odstawili rąbankę i to taką, w której gospodarze łatwo się połapali. Nie byliśmy w stanie niczym zaskoczyć gdańszczan. Było tylko dwóch zawodników, którzy próbowali brać na siebie ciężar kreowania gry zespołu – Jodłowiec i Guilherme. Obaj jednak byli niedokładni i w efekcie niewiele z ich wysiłków wynikało. Duda jest cieniem samego siebie, Vrdoljak to samo, Kucharczyk nie jest od rozgrywania, Sa zajeżdżał się w pojedynkach z obrońcami. Nie ma komu poprowadzić gry.
2. „To nic złego, że Legia gra z kontrataku. Zespoły Mourinho też tak grają” - spotkałem się ostatnio z taką tezą. Mecz w Gdańsku tak dobitnie pokazał na czym polega różnica, że już chyba nikt nie może wątpliwości, że to styl właściwy dla Legii. W skrócie: zespoły Mourinho mają wybieganych, dobrych w odbiorze, a zarazem kreatywnych środkowych pomocników. Takimi byli w Chelsea Lampard, Essien, Makelele, w Interze Cambiasso, Thiago Motta, Stanković, w Realu Xabi Alonso, Khedira, a teraz w Chelsea Fabregas, Willian, Ramires i Matić. Praktycznie wszyscy ci zawodnicy gwarantowali/gwarantują kontrolę poczynań w środku pola, regulowanie tempa gry i dawali/dają najwyższy stopień precyzji podań. Do tego dla skutecznego kontrowania konieczne jest posiadanie świetnych skrzydłowych. Robben, Duff, Joe Cole, Eto`o, Cristiano Ronaldo, Di Maria, Oezil, Hazard, Oscar... No i teraz zestawmy sobie to wszystko, z tymi, których oglądamy w barwach Legii. To nie ma prawa wypalić. Już pal sześć skrzydłowych, bo ci nasi potrafią wznieść się na wyżyny polskiej ligi, czy nawet w Lidze Europy. Ale środek pola to koszmar. Vrdoljak po prostu nie potrafi kreować gry, a Jodłowiec to gość, który jeszcze 2 lata temu był uznawany za jednego z czołowych środkowych obrońców ligi. „Jodła” ma swoje niezaprzeczalne atuty, ale on już osiągnął swoje maksimum i lepszy nie będzie. Nie można na nich liczyć przy budowaniu akcji, a jeden dokładny przerzut poprzedza kilka fatalnych. Z takimi środkowymi pomocnikami nie mamy prawa skutecznie kontrować.
3. Od odejścia Radovicia nie ma również Dudy. Serbski tata Ondreja wyjechał i Słowak poczuł, że nie ma już nad nim parasola ochronnego, że to on ma obowiązek wziąć teraz grę na siebie. Był tego świadomy i wmawiał sobie, że jest gotowy. Wygląda na to jednak, że nie jest. A już na pewno nie jest w pełni zdrowy i przynajmniej od miesiąca gra na blokadzie. Tzn. wybiega na boisko, bo trudno to nazwać grą. Słowak miał problemy ze stabilizacją formy, miewał w meczach tylko efektowne i często efektywne przebłyski, ale teraz nie ma nic. Snuje się na murawie i frustruje kibiców, trenerów, a najbardziej samego siebie. Nie sposób określić, czy słaba forma bierze się z problemów ze zdrowiem, czy też kłopoty te pogłębiają fatalną dyspozycję Ondreja. Fakty są zaś takie, że Duda często chamsko traktuje rywali na boisku i lubi w ten sposób dawać upust swym złym emocjom. W końcu za takie zachowanie zasłużenie obejrzał czerwoną kartkę i osłabił zespół. Można z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że jest jednym z głównych winowajców tej porażki. I szkoda, że Ondrej tak naprawdę kierował pretensje wyłącznie do arbitra.
4. Szukanie winnych poza sobą, to ostatnio domena legionistów. Nasi zawodnicy przywykli do łatwych usprawiedliwień. Każde niepowodzenie da się wyjaśnić: w Poznaniu przegrali, bo wyleciał Malarz, a tak to byli znacznie lepsi, z Wisłą przeważali, ale nie chciało wpaść, z Ajaxem zagrali świetne 45 minut ze 180 dwumeczu, przeciwko Jagiellonii to myślami byli już w Amsterdamie, a w inauguracyjnym spotkaniu we Wrocławiu, to wiadomo – pierwsze koty za płoty. To w dużej części wina Berga i sterników klubu. Ciągłe powtarzanie, że wszystko jest dobrze, bo jesteśmy na 1. miejscu i wciąż gramy o Puchar Polski miało pozytywnie motywować piłkarzy i zdejmować z nich presję. Problem w tym, że w Polsce to tak nie działa. Większość polskich zawodników w ten sposób najłatwiej… zdemotywować, rozleniwić. Wieczne głaskanie po głowach kończy się zawsze, ale to zawsze, tym samym – rozmowami wychowawczymi z kibicami. Polskim piłkarzem trzeba czasem dla równowagi wstrząsnąć. Przy tym niektórzy legioniści zachowują się tak, jakby nic złego się nie działo. Unikają odpowiedzialności, wzięcia na klatę sytuacji, przyznania się, że mają problem. A jednocześnie niektórym ewidentnie nie zależy. Tacy Masłowski i Broź wychodzili z szatni po meczu z Lechią uśmiechnięci od ucha do ucha. Jakże kontrastowało to z widokiem zajechanego i wściekłego na maksa „Rzeźnika”...
5. W Gdańsku wyraźnie widać było, że Legia jest syta. Większość zawodników wygląda tak, jakby dwa tytuły mistrza z rzędu już im wystarczyły. Część zbliża się ku końcowi kariery, z częścią klub nie przedłuży kontraktów, część szykuje się do wyjazdu za granicę. Oni już nie myślą o mistrzostwie, nie śnią o Lidze Mistrzów. Interesują się swoimi sprawami. Oczywiście są i kocury, którym ciągle mało i mało. Ale są i wieczni, życiowi minimaliści, dla których sam kontrakt w Legii jest sufitem możliwości.
6. Co ma w głowie Berg, skoro na najważniejsze mecze wysyła niewyleczonych piłkarzy? Niedawno Brzyski długo czekał na zgodę na operację, na środkach przeciwbólowych grywał Kosecki, teraz to samo jest z Dudą. Sprawa jest prosta. Gdy Norweg jest w potrzebie, to zdrowie zawodników schodzi na dalszy plan. Wynik determinuje wszystko. Może to i słuszne podejście? Może tak wygląda nowoczesna piłka?
7. Mecz z Lechią był typowym starciem na 0-0. Do momentu czerwonej kartki Dudy, jedni nie byli w stanie zrobić krzywdy drugim, a i w dziesięciu Legia długo mądrze się broniła. Dopiero w ostatnim kwadransie zaczęła zbyt głęboko wpuszczać lechistów i gra toczyła się głównie na obrzeżach naszego pola karnego. W końcu jednak gospodarze, po indywidualnym błędzie legionisty, dopięli swego i zdobyli zwycięską bramkę.
8. Defensywa była w Gdańsku silnym punktem i niewiele zabrakło, by po raz 3. z rzędu zakończyła spotkanie bez straty gola. Linia obronna w końcu spisała się dobrze, jako całość. Kuciak bronił kapitalnie, choć pracy miał mało. Skrajni defensorzy dość skutecznie radzili sobie z rywalami, a środkowi czyścili wszystko i efektywnie naprawiali błędy kolegów. O wyniku zadecydował i o końcu krótkiej bezbramkowej serii naszej obrony zadecydował błąd Brzyskiego.
9. Jaki jest sposób na Legię? Są dwa. Albo zaatakować ją wysoko zorganizowanym pressingiem i sama się pogubi, albo poczekać na nią na swojej połowie, bo i tak nie ma komu wśród „wojskowych” dokładnie rozegrać akcji, nadać im płynności, uregulować tempa. Pierwsza opcja jest dla lepszych zespołów i to akurat Lechii wychodziło całkiem nieźle. Druga to wersja bardziej dla ubogich, tj. słabszych ekip. Skuteczność jednak podobna.
10. Wśród legionistów jeśli kogoś można pochwalić, to na pewno Kuciaka i Rzeźniczaka. Budująca była też postawa Guilherme, który niesamowicie pracował na całym boisku. Wprawdzie był na bakier z dokładnością w ofensywie, ale parokrotnie świetnie ogrywał przeciwników. Co jednak najlepsze – Brazylijczyk kapitalnie spisywał się w grze obronnej. Tu warto się zatrzymać i zastanowić, czy to właśnie nie przez obowiązki defensywne „Gui” nie miał dość siły, by precyzyjnie podawać?
11. Vrdoljak niedawno opowiadał, że na koniec rundy zasadniczej chciałby mieć 10 punktów przewagi nad Lechem. Dziś brzmi to, jak klasyczny żart – suchar. Szkoda, że zamiast patrzeć do przodu, ku Lidze Mistrzów, wciąż musimy oglądać się na jedyny inny zespół z aspiracjami, grający w naszej zapyziałej i egzotycznej sportowo lidze. A przywykliśmy już, że mamy to za sobą.
12. Dymisja Berga - to pojęcie do niedawna brzmiało jak science fiction. Pora się jednak zastanowić, co należy zrobić, jeśli Legia jednak nie wygra mistrzostwa. Po odejściu Radovicia, na którym oparta była cała koncepcja gry ofensywnej zespołu, Dariusz Mioduski powiedział, że Berg musi umieć zarządzać kryzysem. Norweg nie tylko nie opanował sytuacji, ale wydaje się, że doprowadził do pogłębienia problemu. Wciąż jest wprawdzie o krok od wygrania wszystkiego. Nawet jednak jeśli się to mu uda, to głównie dlatego, że obecnie Legia jest silna jedynie słabością swoich rywali. Zwolnienie Berga jest więc w tej chwili jednym z kilku realnych rozwiązań.
Komentarze: (65)
autorowi trzeba przyznac 100% racji - nic dodac nic ujac
Jesli nic sie nie zmieni to mozemy stracic nie tylko mistrza ale i puchary. Zaraz punkty podziela na dwa i 7 meczy z czego zaden nie bedzie z jakims piastem czy belchatowem, tylko slask, lech,lechia,wisla, gornik
Mnie trochę irytowały próby kiwania przez Guilerhme. Czasami było tego zbyt wiele. Może ktoś mi odpowie na pytanie odnośnie sytuacji z Rzeźnikiem. Czy taka sytuacja uznana zostaje jako walka o piłkę i mówi się trudno - zderzyli się. Czy może ma to jakieś znamiona faulu?
Według mnie to tej druzynie jest potrzebny psycholog, motywator, i obciecie pensji. Spojrzmy wszyscy, jak ci piłkarze ze Stargardu zapierdzielali na boisku (zwlaszcza swoim). Poruszali sie jak male samochodziki. Widac bylo ze chca wygrywac mecze. I choc nie maja treningow codziennie, chodza do swojej pracy, w klubie zarabiaja do 3 tys zł, to i tak widac ze na boisku chca gryzc trawe, bo futbol to ich pasja. Pilkarze Legii maja za dobrze!! Niech sobie w glowach wsystko poukladaja, a dopiero szukajmy winy gdzie indziej ->czyt. BERG.
Z wieloma aspektami w tym tekście się zgodzę. Jednak z myślenie o zwolnieniu Berga zdecydowanie NIE. Nie możemy równać do klubów, które co sezon, dwa wymieniają trenerów.
Wyniki nie są zadowalające.. 8 porażek to zdecydowanie za dużo jak na MP, finalistę PP i zwycięzce fazy grupowe LE.
Pora wziąć się w garść.
Piłkarze i sztab szkoleniowy wiedzą, że na takie "granie" sobie pozwolić nie mogą. Jest kryzys od początku roku pora się odbić...
nasze gwiazdeczki trzeba zacząć pionować i to ostro !
Berg out! Tylko pytanie czy znajdziemy kogoś lepszego na jego miejsce? W poprzednim sezonie mistrzostwo Berga było do podziału z Urbanem. W tym sezonie Berg sam przygotowuje zespół i nie wygląda to najlepiej. Wystarczy przeanalizować wszystkie mecze w rundzie wiosennej i da się zauważyć, że żaden z meczów nie był wyjątkowy - wszystkie były słabe. Momentów do euforii niestety nie było już dawno
A kto za Berga? Jakieś pomysły? Bo ja nie widzę. Chyba nie myślicie o tranerze z polskiej ligi! Może Bergiem wystarczy ostro potrząsnąć...
Spokojnie, jak Legia przegrywa, wtedy zawsze przegrywa też cała czołówka. Śląsk, Wisła i Jaga już to zrobiły, teraz czas na Lecha. Tak jest od kilku lat, tu żaden zespół nie jest w stanie wygrać 3 meczów z rzędu, żenująco słaba liga.
Jak panowie myślicie ilu piłkarzy Legii zmieściło by się, w zespole Wisły z 2004 r.Ja stawiam ,że nie więcej niż dwóch.
Żyro właśnie wczoraj pokazał jak potrafi się wznieść na wyżyny - strata piłki przez bezsensowne kiwki i gol dla Lechii. Gdyby to było pierwszy raz to jeszcze nic, ale z Lechem było tak samo, obie bramki i czerwona dla Malarza, wynikały z jego błędów. To już jego znak rozpoznawczy - jeśli przegramy mistrzostwo a wszystko na to wskazuje, to będzie to w głównej mierze jego "zasługa", takich sytuacji jak te opisane można by przytoczyć więcej i to nie tylko z tego czy poprzedniego sezonu. Skoro chłopak nie umie się uczyć na błędach i wyciągać wniosków to nie powinno być dla niego miejsca w Legii - więcej drużyna przez niego traci niż zyskuje jeśli chodzi o punkty. Środek pomocy robi zresztą dokładnie to samo - wystarczy sobie przypomnieć mecz ze Steauą czy Ajaxem. Ci ludzie nie zachowują się jak profesjonalni piłkarze tylko jak sabotażyści. Profesjonalny piłkarz jeśli nie umie dryblować to nie drybluje, zwłaszcza w niebezpiecznych strefach. Chciałbym aby ktoś kiedyś zrobił zestawienie ile goli dajmy na to w ostatnich 3 sezonach straciliśmy przez takie głupie kiwki - pewnie i to by nie zmieniło nawyków naszych gwiazdorów dryblingu.
tekst znakomity...powinien trafić natychmiast na maila właścicieli...dosyć lizania sie po fiu..ch pora na działanie...
Jeśli nadal tak będą grali to ani pucharu nie będzie ani mistrzostwa!!! Walczyć trenować Warszawa musi panować!!
Za trenera Skorzy tez tak bylo ... wiosna bez pomysłu na grę, inne drużyny polskiego bagienka ligowego rozkminiły sposób na gre Legii
Bardzo dobre podsumowanie Redakcji
W Legii już są psycholodzy i motywatorzy.Są w Legii od 1995 roku.Jeszcze chwila i nasi piłkarze się z nimi spotkają.
Bardzo dobry tekst. Berg powinien miec dyscyplinujaca rozmowe w gabinecie prezesa a potem taka sama rozmowe przeprowadzic z pilkarzami a jak to nie pomoze to chyba czas zeby delegacja kibicow odpowiednio "wytlumaczyla" pilkarzom w jakim sa klubie i czego od nich oczekujemy.
Masa punktów stracona przez bezmyślne rotowanie składem i wystawianie rezerw na pierwsze mecze ligowe.
https://www.youtube.com/watch?v=hU5wc2kMYzU&feature=youtu.be
Wydaje mi się, że w Legii nastąpiło pewne zachwianie proporcji między piłkarską częścią klubu, a całą tą komercyjno-marketingową otoczką.
Jak się wchodzi na legia.com, to po oczach bija zdjęcia na 3/4 strony, hasła i wiadomości o różnych akcjach marketingowych, pomysłąch na sklep, na frekwencje itp itd.
Mało natomiast mówi się o samej piłce, o formie Legii, o możliwych rozwiązaniach jeśli chodzi o grę zespołu.
Pewnie to jest powodowane tym, że właściciele i szefowie Legii to biznesmani, wyspecjalizowani właśnie w różnych posunięciach prawnych i marketingowych, a piłkę czują nieco "po amatorsku". Stąd większy nacisk na to, w czym są mocni. Ale marketingiem ligi nie wygramy...
My tu gadu gadu....a tymczasem w Chinach....
http://ekstraklasa.net/sportagram/pierwszy-gol-radovicia-w-lidze-chinskiej-wideo,artykul.html?material_id=552a7b1ee1e17d123d74c94d
dokładnie, bardzo dobry tekst.
ci ludzie muszą się obudzić bo do niczego w tym sezonie nie dojdą jeśli tak to będzie wyglądać..na lechu kibice wywiesili transparent w 2 meczy z Błękitnymi - DLA WAS, ŻEL, FURY I KASA - DLA NAS WSTYD. smutne to i prawdziwe bo wygląda na to że to tylko Legioniści z nazwy - moim zdaniem Legionistą jest się w sercu..a u niektórych tego serca nie widać
Do zarzadu Legii- sprzedac wszystkich i nikogo nie kupowac
Za tydzien jak Zawisza nie dokonczy dziela zniszczenia nas to bedzie dobrze, to moze byc kluczowe spotkanie
Ja mysle ze nie tylko pilkarze sa syci tymi dwoma MP z rzedu... popatrzcie na trybuny i frekwencje... z ktorej wynika ze rowniez kibice a na pewno wieksza ich czesc jest rowniez syta...
Tu na tej stronie wlasnie po kazdym blamazu podniecaliscie sie, ze: 'Legia jest nadal liderem mimo.... i jeszcze w pucharach gra dobrze'. gdyby w tej lidze byl jakis jeden regularnie punktujacy zespol jak bywalo jeszcze kilka lat temu, to Legia bylaby dawno w szarej dupie. Tlumaczenie bylo typu: 'jak juz odpadniemy z LE, to im wszystkim pokazemy' - i ten Qbas 'i tak bedziemy mistrzem' ciagle opowiadajacy, ze przegrac mozemy tylko sami ze soba.
Mam 2 kandydatow na trenera legii wdowczyk i ojrzynski obecny trener podbeskidzia to sa trenerzy z jajem charakterni kazda druzyna pod ich wodza walczy do upadlego a ja wole ogladsc legie ktora przegra po gryzieniu trawy niz ogladanie gry 11 panienek.a jak sie komus nie podoba to won z legii!!!!!!
dzisiejszy wynik zawiszy, z bełchatowem, /na wyjeździe/ 1:4 wcale nie stawia bydgoszczan na straconej pozycji. inni też przyjeżdżali do nas jak po swoje. niestety, rozkład Legii trwa.
Weźcie się w końcu do roboty,
Patrz punkt 4!!!!!!!!!. .....
Co to jest????????????????
Jeśli zależy Wam tak na LEGII jak o tym mówicie. Ze to Wasza Miłość to Zróbcie coś bo BĘDZIE po PUCHARZE!!!!!!
A potem po MISTRZU!!!!!!
nie obudzą się. jest już chyba za późno.
zapamiętajcie te słowa
i jakieś spotkanie łysego z kibicami bo chyba leśny za łatwo łyka jego bajere
co za beznadziejny tekst, jedna pechowa porażka i już wysyp płaczków - pazie na razie! ch.. z wynikami hej Legio jesteśmy z wami..
PS jak chce ktoś oglądać same zwycięstwa niech zacznie kibicować Barcelonie albo Chalsea
tekst zaczyna się od podkreślenia 8 porażek (w większości z pseudodrużynkami) a twoje ględzenie właśnie jest jednym z głównych problemów Legii. Pech, pogoda, sędziowie i winnych w klubie/drużynie nie ma...
@zdegustowany
jedna pechowa porażka ? oglądamy chyba inną ligę. to , że jesteśmy z Legia nie oznacza , że należy być bezkrytycznym. chętnie zamieniłbym wiosenne wyniki naszych ulubieńców na wyniki barcelony czy chelsea
Po co to nerwy...po co..panowie...dzis Lechia byla o 2 ...moze i 3 klasy lepsza....grali swoje..wasi pilkarze slabo bardzo slabo....jedynie rzezniczak walczyl....w gdansku tworzy sie druzyna a nie zbieranina gwiazd,.... czy ktos przd sezonem slyszal o colaku lub kevinie..nikt,,,, o gersonie nie wspome... janicki profesor....bardzo mlody...a w tv piepsza o kaminskich iinych nierobach do kadry a tych co graja i nogi nie odstawia to omijaja...w wawie zle sie dzieje...i mamy przeczucia ze sezon zakonczy sie 1 amica..2 legia.....a dalej kto wie... moze i Lechia.... bo jaga slabnie z kazdym meczem...zostalo kilka kolejek a potem kazdy ma swoje 5 minut w rundzie finalowej...konczac wole was na fotelu lidera niz..kur....z wronek..pozdro dla normalnych
My tu gadu gadu, nie możemy jakimś leszczom wbić gola, a Piech dalej strzela...
ps: "Guilherme ...kapitalnie spisywał się w grze obronnej". Słucham?!?! Berg go musiał zdjąć, bo by zaraz była czerwona. On się nadaje na skrzydłowego, ale zabierać go z obrony!
Legia mistrz - jest słaba to fakt ale cała reszta na czele z Amika jest jeszcze słabsza...
Mistrzem będzie ten, kto będzie miał najlepszą formę w rundzie finałowej.
Oczywiście dobrze by mieć jakąkolwiek przewagę na starcie (również taką, że na koniec przy równej liczbie punktów pierwszy jest ten kto miał ich więcej w rundzie zasadniczej).
Tak czy inaczej forma musi przyjść na rundę finałową. Kto ją będzie miał najlepsza ten wygra ligę.
I wcale to nie musi być, ani Legia, ani Lech. Może to równie dobrze być Wisła jak i ... Lechia.
k....a kogo Wy porównujcie???? Di Marie do Kucharczyka ?
ad vocem, każdy z nas chce żeby Legia grała jak najlepiej i odnosiła same zwycięstwa; ja i tak jestem dumny z naszych chłopaków, mimo fatalnej polityki transferowej klubu (sprzedaż Rado, kupno Masłowskiego) godnie zaprezentowali się w LE, są w finale PP i liderują ligowej tabeli i naprawdę nie wiem skąd ten lament, co do stylu - jest nad czym pracować ale i tak gramy lepiej niż większość naszej dupoklasy, pozdrawiam
super podsumowanie niech BERG potwierdzi że to czytał!!!!!
Ciekawe kto miałby przyjść na miejsce Berga? Może znowu Jasiu Urban? Prawda jest taka, że ta drużyna bez Rado nie istnieje. Leśny nie sprowadzając nikogo klasowego na jego miejsce po prostu napluł nam i Bergowi w twarz. Czego wy się spodziewaliście po tej rundzie?
Chłopie Ty piszesz o klubie który ma budżetna poziomie 110 mmilionów złotych a następny lech 45! My powinniśmy golić frajerów bez mydła! Liga Europejska była ok ale nic więcej, bo w grupie mieliśmy metalist, który grał za darmo a lokeren no sorry d..y nie urywa! Ajax Bergowi pokazałgdzie jjesteśmy. Finał pucharu to był Legii obowiązek! Słaby Śląsk i pPodbeskidzie po drodze. A by przypomnieć to: 8 porażekw lidze na 27 meczy, najgorsze statystyki lidera ligi w 20 ligach eeuropejskich, to fakty i wstyd dla nas!!! My jesteśmy Legia Warszawa a nie Śląsk czy skisla, w której nie płacą od pół roku!!!
Podsumowanie meczu, jak zwykle na profesjonalnym poziomie (brawo Autor, niestety nie piłkarze...). Moim skromnym uzupełnieniem przedmiotowego tekstu jest zwrócenie uwagi braci kibicowskiej na rolę jaką winien pełnić w drużynie, tzw. środkowy rozgrywający. Z łezką w oku wspominam bardzo dobre czasy Legii, gdy jej grę kreowali tacy piłkarze jak: K. Deyna, L. Pisz, czy do niedawna M. Radovic. Niestety, w Legii tego problemu już niema od czasu pamiętnego meczu z Ajaksem. Dlaczego? Ano dlatego, że ten ostatni został sprzedany Chińczykom za kwotę, której ponoć włodarze Legii nie mogli się oprzeć. Ciekaw jestem jaką skuteczną podporę zastosuje prezes Leśnodorski w przypadku gdy drużyna nie obroni MP i nie zdobędzie PP.
Pytanie podstawowe: czy mamy piłkarza(piłkarzy?) który jest w formie i potrafi stworzyć przewagę na boisku?
Na teraz tylko Guilerme jest w stanie minąć jednego albo dwóch przeciwników i podać. Powinien grać bliżej bramki przeciwnika, w miejsce Dudy. Duda po kartkach na ławę,
Poza tym przewagę może stworzyć Kucharczyk, ewentualnie Kosecki, obaj dzięki wykorzystaniu szybkości. Powinni grać razem, Kucharczyk jako napastnik. Sa na ławkę, nie jest ani szybki ani skuteczny, nie stwarza zagrożenia
Guilerme jako ofensywny pomocnik może dryblować mniej obawiając się straty, nie będzie faulował, a jego będą faulować, stwarzając okazje dostrzału z wolnego. Jak na skrzydłowego ma trochę za mało przyspieszenia po udanym dryblingu.
Za łysego nieudacznika tylko Wdowczyk. Grał w Legii, trenował Legie z sukcesami. A co najważniejsze ma eLke w sercu i sporo do udowodnienia.
ja mam jeden punkt, ale chyba przebiję wszystkie inne. NIE MAMY DRÓŻYNY!!! Na boisku biega 11 zawadników, ale to nie jest drózyna. To co wyprawiają nasze gwiazdeczki woła o pomstę do nieba, jak już któryś ma piłkę, to zamiast podać do kolegi, który ma szansę strzelić albo coś ciekawego pod bramką zrobić to wdają się w bezsensowne dryblingi, albo oddają strzały, które nigdy nie miały szans powodzenia.
Nie wiem czy Berg jest w tej drużynie największym problemem, ale jakimś na pewno jest. To, że drużyna się gubi przy jakimkolwiek pressingu ze strony przeciwników lub nie ma pomysłu na grę przy ataku pozycyjnym (brak rozgrywającego, kreatora gry z prawdziwego zdarzenia) to jest problem istniejący od dużo dłuższego czasu moim zdaniem. O ile grają przeciwko bandzie parodystów lub drużynie, która ich zlekceważyła i poszła na odkryty atak, to jeszcze jest ok, ale jak tylko trzeba wyjść spod pressingu lub zagrać inaczej niż kontra to już są schody.
CHYBA JUZ WYSTARCZY TEGO BLAMAZU BERGA......
weź najpierw słownik ortograficzny do ręki a później komentuj...
artykuł super, jedynie nie zgadzam się z ew. wywaleniem Berga - to naprawdę nie jego wina że 50% zespołu czyli Rado odszedł!!! A teraz po prostu nie ma ''kreatora gry'' i wszystko leży...
dobrze, że Kucharczyk zaczął grać, Rzeźnik i Gui ganiają za 4-ch, ale reszta ... stoi. Duda niech przestanie chamsko faulować rywali - bo to się zawsze źle kończy (albo czerwień albo kontuzja).
Berg musi taktykę zmienić - to pewne.
Zraz jak to było...
Niema co sr.ć po majtach to są mecze za 1,5 punktu kur.a!!
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!