Oprawa CWKS - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Relacja z trybun: Przedłużone nadzieje
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Legia-Wisła K.: Relacja z meczu
Koniec sezonu coraz bliżej, a na naszych stadionach coraz ciekawiej. Na mecz z Wisłą przyszło niespełna 25 tysięcy kibiców, którzy od samego początku głośnym dopingiem wspierali nasz zespół. To, że gra na murawie nie wygląda tak jak byśmy sobie tego życzyli, nie znaczy, że nie będziemy z Legią do końca.
Uwolnić Maćka!
Przed meczem z Wisłą w ogólnopolskich mediach pojawił się materiał dotyczący "naszego człowieka" - Maćka Dobrowolskiego, który przez chore polskie prawo, siedzi już ponad 3 lata w areszcie, chociaż nie ma na niego nic... nie licząc zeznań strasznej gnidy, czyli świadka koronnego "Haniora".
Legioniści kolejny raz pokazali, że hasło "Cała Legia zawsze razem" nie jest pustym sloganem. Przy wejściu na trybuny prowadzona była zbiórka pieniędzy na pomoc dla Maćka, a już na promenadzie rozdawane były zaadresowane pocztówki na adres aresztu, w którym przetrzymywany jest Maciek. Można było na miejscu zakupić znaczek, wypisać kartki i zostawić je do wysłania. Osobom, które wzięły kartki do domu, przypominamy - one nie służą do tego, by ozdobić Wasz pokój, tylko mają wesprzeć naszego przyjaciela z trybun ciepłym słowem. Wypisujemy, wysyłamy!
Legioniści przeciwko białaczce
Tak jak przed rokiem w ramach pomocy osobom chorym na białaczkę kibice prowadzili zapisy do DKMS. Podczas zeszłorocznej akcji zarejestrowało się 562 kibiców, a jeden z nich - stały bywalec Żylety znalazł genetycznego bliźniaka, któremu będzie mógł uratować życie. Przed meczem z Wisłą prezes Bogusław Leśnodorski w ramach podziękowania dla legionisty wręczył Sebastianowi pamiątkową koszulkę.
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu na murawie pojawiła się orkiestra wojskowa, co zwiastowało zapowiadaną wcześniej uroczystość - nadanie żywej legendzie naszego klubu, Panu Lucjanowi Brychczemu stopnia pułkownika. Cały stadion skandował imię i nazwisko "Kiciego", związanego z Legią nieprzerwanie od przeszło 60 lat.
Nietypowy "Sen o Warszawie"
Tego dnia będącego na urlopie spikera Wojtka Hadaja udanie zastąpił Darek Urbanowicz, zaś przed meczem w zupełnie innej formie wykonano "Sen o Warszawie". Tym razem melodię wykonała orkiestra wojskowa, co wprowadziło niemały zamęt. Przez pewien czas, przez różne "ozdobniki", kibice nie do końca łapali odpowiedni rytm. Końcówka wyszła jednak prawidłowo.
Centralny Wojskowy Kochany Sportowy
Na wyjście piłkarzy na boisko, na Żylecie zaprezentowana została oprawa. Z małych flag na kiju - czerwonych, białych, zielonych i czarnych, powstał na obu kondygnacjach trybuny północnej wielki napis "CWKS". Flagi powiewały przez dobrych kilka minut, a fanatycy po odśpiewaniu "Mistrzem Polski jest Legia", śpiewali kilkukrotnie "Centralny Wojskowy Kochany Sportowy...".
Wiślacy z bluzgami po włosku
Na trybunach tego dnia pojawił się Dragomir Okuka, który przed trzynastoma laty świętował z naszym klubem mistrzostwo Polski. Fani skandowali jego nazwisko oraz wywiesili transparent po serbsku "Drago - chwala na swiemu!" (chwała na wieki). Od początku meczu ruszyliśmy z głośnym dopingiem, w którym nie brakowało "uprzejmości" pod adresem przyjezdnych. Wiślacy zaliczyli kolejny słaby wyjazd. Po bardzo słabej liczbie przed tygodniem w Białymstoku, tym razem w Warszawie pojawili się w niewiele ponad 500 osób. Podróżowali pociągiem specjalnym, a w swoim sektorze wywiesili tylko dwie flagi - "Wisła Sharks" i "Wierność". Jeśli prowadzili doping przez cały mecz, był on zupełnie niesłyszalny. Ponoć na tyle zaprzyjaźnili się już z Lazio, że podczas meczu bluzgali na Legię... po włosku. Rzymscy przyjaciele Wisły tymczasem, jeśli faktycznie byli obecni przy Ł3, mogli z daleka podziwiać jedną ze swoich flag, straconych przy okazji ostatniego meczu naszych drużyn w Lidze Europy.
Marciniak znowu błysnął
W trakcie meczu mieliśmy kilka bardziej konkretnych momentów, kiedy faktycznie dopingowaliśmy na najwyższym poziomie. Szkoda, że zbyt wiele było takich, gdy trochę zamulaliśmy. Kolejny raz arbiter z Płocka robił wszystko, byśmy zapamiętali go na długo. I znów doczekał się "pochwalnych" pieśni na dwie trybuny - "Marciniak! Co? Ty k...", kilka razy skandowali fanatycy. Cały czas wierzyliśmy w nasz zespół, chociaż na boisku widowisko trudno nazwać atrakcyjnym. "Legio walcząca, będziemy z Wami do końca" - skandowali kibice z trybun. Po przerwie rozciągnęliśmy jeszcze sektorówkę w kształcie koszulki i z atrakcji ultras to było tyle na ten dzień. W końcu, w 60. minucie, naszym piłkarzom udało się skierować piłkę do siatki, co wywołało olbrzymią radość na trybunach. Do końca meczu pozostało nam pół godziny męczarni o utrzymanie korzystnego wyniku.
"Rzeźnik" na gnieździe
W końcówce coraz częściej przy akcjach Wisły przerywaliśmy doping, by gwizdami przeszkadzać krakusom w atakach na naszą bramkę. Końcówka trzeba przyznać kosztowała nas trochę nerwów, ale najważniejsze, że udało się osiągnąć odpowiedni wynik, który utrzymuje nas w walce o mistrzostwo Polski. Po meczu podziękowaliśmy piłkarzom za walkę, przybiliśmy z nimi piątki, a Jakub Rzeźniczak wszedł na gniazdo. Fani skandowali nazwisko największego walczaka obecnej Legii.
Zakaz na Lechię
W środę legioniści pojadą do Gdańska na spotkanie przedostatniej kolejki z Lechią. Gdańszczanie już rozpoczęli mobilizację, której celem jest ponowne pobicie rekordu frekwencji - tym razem chcą przekroczyć 40 tysięcy widzów. Nam pozostaje śledzenie meczu w telewizorach, bowiem po meczu z Jagiellonią, Komisja Ligi nałożyła na nas zakaz wyjazdowy. Za tydzień w niedzielę widzimy się na Łazienkowskiej by wspierać nasz zespół w spotkaniu z Górnikiem. Bez względu na środowe wyniki, wszyscy dopingujemy Legię do końca! Cały czas mamy przecież nadzieję, że ostatecznie 7 czerwca zakończymy na Starówce, świętując kolejne mistrzostwo Polski.
Frekwencja: 24 429
Kibiców gości: 572
Flagi gości: 2
Autor: Bodziach
przeczytaj więcej o: Legia Warszawa, relacja z trybun, Wisła Kraków, doping, oprawa, video, ultras, CWKS
Komentarze: (24)
wbijanie na marciniaka tyle razy chyba bylo niepotrzebne ze wzgledu na duza liczbe dzieci na trybunach
Obiektywnie, mecz słaby kibicowsko choć momenty były. Niektórzy niech się zastanowią po co przychodzą na Żyletę, taki mecz ważny a jakieś mruczanki i oglądacze.
pare uwag:
- oprawa fajna
- siedziałem akurat na skraju zachodniej i wyraznie widac ze czasami ludzie przychodzacy na zylete powinni zmienic trybyne, srodek walczy ale boki slabo
- troche jednak widmo straconego mistrzostwa wisi nad Legia
- moja rada dla pilkarzy : pokazcie przynajmniej ze gracie widowiskowo, za niektore zagranie Zyro, Kuchego, Sagana bylo poprostu wstyd
Przydały by się jakieś nowe pieśni. Stoimy w miejscu trochę. Odświeżenie dobrze by zrobiło na jakość dopingu.
Jak wy możecie mieć pretensje do sędziego?;) mało wam wciąż punktów zdobytych przez pomyłki? Nie piszcie też że Wisła taka słaba liczbowo bo we Wrocławiu też szału nie zrobiliście. Dlatego mam nadzieję że Lech wam zgarnie mistrzostwo. Pozdrawiam
Mam nadzieję, że na trybuny wróci pieśń
"NIE PODDAWAJ SIĘ! UKOCHANA MA! NIE PODDAWAJ SIĘ! LEGIO WARSZAWA!"
Idealna na ciężkie momenty, kiedy tracimy bramkę i ma moc.
mi zawsze brakuje piesni "Moja jedyna Miłość" zawsze ma moc tak jak wyjazdowa "Jestesmy zawsze tam" w starym nie zamulastym wydaniu :) pozdrawiam
Nie śpiewana jest niestety bo to ksero od jakiejś włoskiej ekipy. Swoja drogą szkoda bo w sumie już tyle lat temu była śpiewana, a całkiem adekwatna do obecnej sytuacji
oglądałem mecz w tv i Marciniak nie popełnił jakiegoś rażącego błędu żeby go od razu od ku.w wyzywać
- Niby tyle ludu, a nigdy cały się nie włączył do dopingu. Jedynie odpowiadania. Wielka szkoda.
- "goli" Nowie pieśni nie są nam potrzebne, bo jest masa starych, zapomnianych, a odpowiednich i po prostu dobrych lirycznie i melodyjnie."A co z piesnia" właśnie takie starsze jak napisał. "Do boju Legio marsz", "Glory Glory alleluuuuja", "Czy wygrywasz, czy nie" i mam nadzieje na koniec sezonu "Przeżyj to sam".
- "g" Wole by grali skutecznie, a nie widowiskowo. Masa przypadków na trybunie i tak będzie. Są kibice, których po prostu nie stać, ale normalnie idą na bok i sobie mruczą. Jednak popisywać się i leźć na sam środek ... minimum 3 razy upominane osoby z pierwszych 5 rzędów od gniazda.
.,., - nie zgodzę się. Powinniśmy się rozwijać, być coraz bardziej oryginalni. Pieśni, które wymieniłeś śpiewa cała Polska i pół Europy. Nic w nich odkrywczego. W oprawach wyznaczamy nowe trendy, powinniśmy się starać robić to też wokalnie. Szkoda, że póki co tak nie jest.
JA KOCHAM LEGIĘ, LA LA LA LA LA
Ta pieśń ma taki potencjal, że na dobrej wkrętce możnaby tym miażdżyć, ale jak połowa trybuny zamula, to po dwóch powtórzeniach już się zarzuca coś innego...
I jeszcze jedna uwaga. Pieśń WARSZAWA! ma zdecydowanie większą moc, kiedy śpiewa ją jedna trybuna. Gdyby sama Żyleta to jechała, to byłoby lepiej niż na dwie trybuny
Niech się pojawiają, tylko jak do tej pory było to stopniowo. Wole starszą czy też nową jak się pojawi (byle miała sens*) niż przy 1 bramce 4 razy śpiewać "Legio, Legio lalalal" Mamy sporo czasu i repertuaru by mniej monotonnie było. Owszem, są takie gdzie 5-10 min, ale są też przerywniki, które zajmą tyle co pozdrawianie zgód zamiast znowu to samo xXX razy. Ciągle się kseruje więc w sezonie z 2-5 nowych niech się pojawia tylko zwroty i melodie też coraz ciężej złapać nie kserując.
>Tez się wypowiem - od cholery jest pieśni gdzie kiedyś była korba tylko teraz szczytem zabawy (bez oprawy czy gola) jest bujanie się na boki jak bańka-wstańka heh. Przy pieśni dla swojej drużyny ciężko ruch ust dostrzec, ale bluzg na przeciwnika, to mało z rozbujania się nie przewróci, opluje przypadkiem 3 osoby przed sobą i jeszcze oczy prawie mu wyskoczą. W końcu po to się na (L) przychodzi ... n/c
Się mentalność zmieniła, młodzież albo nie czuje tego albo przychodząc na wymianie publiczności już nie miała z tym do czynienia. Kolejne spotkanie gdzie zamiast przy 0-0 zapierdzielać jak szaleni i tym wspierać, to dopiero do 5-10 min po golu głośno i znowu muł. Odbębnić, że się było. Nie przeczę, bo mi też daje się to we znaki co dłuższą pieśń, jak się robi coraz ciszej, to sam po kilku min od muła przestaje się wydzierać. Jeszcze dojdzie do tego, że źle się będzie patrzeć na tego co się drze albo zwracać uwagę jak przy walczyku ktoś dotknie sąsiadowi sznurówkę.
Chociaż przyznam, że po kilku wizytach na nowym bałem się, że o wiele szybciej nastąpi kościelna atmosfera, ale jakoś daje się utrzymać pewien poziom. Tylko do stwierdzenia bd doping nie wspomnę najlepszy brakuje sporo.
To do następnego, źle nie jest, mi tam zawsze się podoba,
Napiszę szczerze i bez owijania w bawełnę...
Jeżeli przegramy mistrzostwo (co jest wielce prawdopodobne), to tylko przez pewność siebie piłkarzyków i braku mobilizacji w większości meczów... A jeszcze również przez arogancję i bufonadę panów działaczy,z prezesami na czele.. Jeżeli się popełnia błędy ( bo każdy popełnia), to należy wyciągać z nich wnioski, a nie obrażać się na konstruktywna krytykę.. Trochę więcej pokory i szacunku dla ludzi Panowie prezesi..
Ja tam na zachodniej nie widziałem żadnych kartek do wysłania -tylko program meczowy - chciałem wysłać na miejscu .
Wyluzuj kite i odpuść sobie.
Co ma do tego Wrocław? Legia to Wasz najważniejszy wyjazd i 500 osób, no wspaniale!!! Jak chcesz porównywać, to zobacz jaką liczbą jesteśmy zawsze w Krakowie. A jak już wyciągasz Wrocław to zobacz ilu Was w Białym było :-)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!