Andrzej Fonfara - fot. Mishka / Legionisci.com
Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Fonfara na deskach. Niespodziewana porażka z Joe Smithem Jr
Bodziach, źródło: Legionisci.com
Andrzej Fonfara doznał niespodziewanej porażki w walce, która dziś nad ranem odbyła się w Chicago. Legionista przegrał z Amerykaninem Joe Smithem Jr przez techniczny nokaut w pierwszej rundzie. 26-letni Smith zaskoczył nacierającego Fonfarę i prawym sierpowym posłał go na deski, a chwilę później dopełnił formalności. Walka trwała zaledwie 2:25 minuty.
"Nie widziałem tego ciosu, poczułem się zbyt pewnie. (...) Nie tacy mistrzowie przegrywali i wracali. Mam nadzieję, że wrócę silniejszy" - powiedział po walce Fonfara, który liczył na możliwość rewanżu z Adonis Stevensonem, mistrz świata WBC kategorii półciężkiej. Całą walkę można obejrzeć tutaj.
Komentarze: (20)
ANDRZEJ 3maj sie!!! CA(L)A LEGIA ZAWSZE Z TOBA !....PODNIES Głowe i ZACISNIJ PIESC!!!!.JESTES NAJ(L)EPSZY basta.
skrót=cała walka. Przypominają się czasy Andrzeja Gołoty! :-D
chyba Andrzej za bardzo już myślał o rewanżu z Adonisem...zlekceważył gościa, a chłopak ma petarde w łapie...szkoda, troche teraz sobie skomplikował sprawy...mieli pracować nad obroną z trenerami a od walki z Cleverlym nie zmieniło się nic...wyprostowana postawa,głowa wysoko...Andrzej przyjmuje za dużo ciosów, nawet jak będzie wygrywał to te zaikasowane uderzenia odbiorą mu sporo zdrowia...ale niech wraca silniejszy...pomyślałbym nad zmianą trenera, bo obrona słabiutka...
A gdzie garda? Lekceważenie przeciwnika to jeden z największych błędów w sporcie.
No cóż, taki jest sport. To często powtarzana fraza, ale jakże prawdziwa. Gdzie dwie strony chcą wygrać wszystko się może zdarzyć, szczególnie w sportach walki. Jeden cios (tak zwany lucky punch) kończył wielu mistrzów, chociażby niedawno Pacquiao, Aldo czy z polskiego podwórka Materlę. To nie mecz piłki nożnej, gdzie dostaje się strzała (gola) w 2 minucie i ma się jeszcze 88 żeby to odrobić. W sportach walki to 88, ale to minimum, dni kolejnego okresu przygotowawczego do następnej walki i szansy na rekompensatę. Nie zrozumie tego ten, co nigdy nie walczył na zawodach, tak jak kibicowania ten, co nigdy nie był na stadionie. W walce ZAWSZE można być skończonym przed czasem i nikt za Ciebie z ławki rezerwowych nie wejdzie. Jeśli może to czytasz to zdrówka Andrzej i powodzenia!
Przeciwnik andrzeja mial bardzo silny cios wyraznie zaskoczyl naszego i tyle. Andrzej powinien mimo wszystko byc przygotowanym na takie rozpoczecie i klinczowac goscia nie dac mu sie rozpedzic. Ale latwo mowic z roli kibica a jak sie wejdxie do ringu to chwila nie uwagi i lezysz.
lili najpierw zapoznaj się z z terminem "lucky punch" a potem się wypowiadaj. Lucky punch to jakiś rzucony cep "a może się uda, a może wejdzie.." Aldo dostał bombę, bo popełnił błąd a Conor w odpowiednim czasie, z odpowiednim timingiem go skontrował.Wypracowana, przemyślana akcja. Zresztą są filmiki, jak taką kontre Conor trenuje przed walką...Pacquiao również nacierał bezmyślnie i nadział się na piekielną bombę Marqueza, który również uderzył precyzyjnie . W całej walce próbował go złapać na taki cios pare razy. Wypracowana akcja...Materlą z Mamedem, tutaj mogę się zgodzić,że po części to taki luky punch bo obaj od razu poszli na taką bitke, kto mocniej uderzy...Ale w tej walce ciężko określić. Gość sam mówi,że widział tą opuszczoną rękę Fonfary, zresztą kto o tym nie wiedział?..Wszyscy wiedzieli,że obrona jest słabiutka. Fonfara nacierał opuścił rękę i dostał. Pytanie po walce, jest takie,czy Smith akurat tutaj widział tą opuszczoną rękę gdy Andrew bił i wystrzelił,czy przypadkiem sam nie był zamroczony( bo mi wyglądał na zamroczonego) i nie rzucił łapą tak po prostu. W każdym razie nie wszystkie nokauty to lucky punch,a nawet większość to świetnie wypracowane akcje, na treningu, oraz w trakcie walki. Przykładem może być nasz mistrz Głowacki, który z Huckiem obijał konsekwentnie dół Niemca, co jakiś czas rzucając coś na łeb i w końcowych rundach złapał cioem na górę. Też to nazwiesz lucky punchem?
Andrze wróci i wygraj !!!!
Czekamy na rewanz.
Analizujac ten krotki pojedynek wydaje m isie, ze obrales zla taktyke i neistaty zle broniles.
Szkoda, rywal byl do ogrania, wystarczylo dac mu sie wyszalec w 1-3 rundzie. a tu taki klops.
Andrzej trzymaj się jesteśmy z Tobą LEGJA WARSZAWA L.W.1916. Dla nas jesteś Naj(L)epszy
Poprostu zaskoczył go a potem oprawił jak uczniaka, szkoda Andrzej to dobry bokser ale ten amerykanin poprostu był lepszy, tyle - taki jest sport raz sie wygrywa raz przegrywa.
-komentator: "Mocny blok Andrzeja da mu przewagę nad przeciwnikiem"
-3 sekundy później knock out :P :P
Fonfara sprzedawczyk, skończysz jak Gołota początek kariery i już po karierze. Idź na bramkę na dyskotekę chłopie.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!