Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Klikając "ROZUMIEM" lub ✔, wyrażasz zgodę na stosowanie cookies i innych technologii. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce Prywatności.    ROZUMIEM
Legioniści - niezależny serwis informacyjny
HokejKoszykówka
NewsyNewsy
Newsy
RSS  |  WAP  |  Kosz  |  Siatka  |  Hokej
Bartosz Bereszyński - fot. Mishka / Legionisci.com
Bartosz Bereszyński - fot. Mishka / Legionisci.com
Sobota, 27 sierpnia 2016 r. godz. 08:36

Uwaga: Wiadomość archiwalna!

Będziemy jak taran - rozmowa z Bartoszem Bereszyńskim

Qbas, źródło: Legionisci.com

Dwa lat temu Bartosz Bereszyński został ulubieńcem kibiców Celtiku Glasgow. Zagrał tylko kilka minut w rewanżu, który Legia wygrała 2-0, ale, że był zawodnikiem nieuprawnionym do gry, to mistrzowie Polski zostali ukarani walkowerem i odpadli z eliminacji Ligi Mistrzów. Dziś historia zatoczyła koło - "Wojskowi" z Bereszyńskim w składzie wreszcie zrealizowali marzenia o Champions League. Przeczytajcie, co "Bereś" miał do powiedzenia o tym i o wielu innych sprawach.

Pamiętasz, co robiłeś 6 sierpnia 2014 r.?
Bartosz Bereszyński: Nie…

Wszedłeś na parę końcowych minut rewanżu z Celtikiem…
- Kontrowersyjna sprawa z moim udziałem, ale zupełnie bez mojego błędu. Nazwisko „Bereszyński” wszędzie się przewijało. Minęło jednak już sporo czasu, nawet zdążyłem wymazać to z pamięci. Mamy nową rzeczywistość. Inną, znacznie lepszą.

Historia zatoczyła koło. Wtedy było blisko, a dziś mamy upragnioną Ligę Mistrzów, a ty wciąż jesteś w Legii, a do tego znowu pojawiłeś się na boisku na końcówkę.
- Ostatnie pół roku miałem trudne. W ogóle nie grałem. Przyszedł Artur Jędrzejczyk i z miejsca otrzymał pewny plac w drużynie, bo wiadomo było, że szykuje się tutaj do Euro. Nie wyglądało więc to różowo. Nie wiedziałem, czy dalej będę grał w Legii. Podjąłem decyzję, że zostaję i jestem zadowolony. Wróciła rywalizacja z Łukaszem Broziem o miejsce w składzie. Chcę grać w I zespole, robię wszystko, by udowodnić, że na to zasługuję. Cieszę się więc, że mi się to udaje, a drużyna wywalczyła awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Radość pewnie jest tym większa, że trafiliście na fantastycznych przeciwników. Taka grupa to prezent na stulecie.
- Każdy chciałby być na naszym miejscu i zmierzyć się z Realem Madryt. Oglądałem losowanie i miałem w głowie Barcelonę i Arsenal. Ale tą wymarzoną była grupa z Realem, Borussią i Tottenhamem. W przypadku tych ostatnich dlatego, że w Lidze Mistrzów grają na Wembley, a ja bardzo chciałbym tam kiedyś wystąpić. Nie udało się, jest Sporting i też jest świetnie. Lizbona to piękne miasto, fajny stadion.

O dobre wyniki będzie jednak trudno.
- Wiadomo, że to będzie już najwyższy światowy poziom. Mamy dwie wielkie marki, a wierzymy, że między nami i Sportingiem rozegra się walka o 3. miejsce. Zmierzymy się z największymi gwiazdami. Uważam więc, że to niezwykle udane losowanie.

Skazywani jesteście na pożarcie, ale z drugiej strony wreszcie zagracie bez presji wyniki, z jaką spotykacie się na co dzień. Tym razem wy nic nie musicie.
- Pewnie, że łatwiej gra się bez presji. Przyjedzie Real i nikt nie powiedział, że będzie miał tutaj łatwo. Skoro przegrywali w lidze z Grenadą, a niedawno w Champions League z Łudogorcem, to czemu nam na wstępie odbierać szanse na dobry wynik? To nie są przecież roboty. Oczywiście trudno przed spotkaniem z Realem zakładać, że je wygramy, a jednak będziemy starać się to zrobić. Chcemy podjąć rywalizację, zobaczyć siebie samych na tle najlepszych piłkarzy świata, określić w jakim miejscu jesteśmy. Takie starcie, to również ogromne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje. Słyszałem już wprawdzie, że po meczach z nami Cristiano Ronaldo zapewni sobie koronę króla strzelców, ale my nie zamierzamy się poddawać. Będziemy gryźć trawę i zobaczymy, co przyniesie mecz. Podejrzewam przy tym, że Realowi rzadko zdarza się grać w takiej atmosferze i dopingu, jaki jest przy Łazienkowskiej.

Powiedz szczerze: nie boicie się ich?
- Gdyby ktoś zobaczył jak wczoraj cieszyłem się po wylosowaniu naszej grupy, to by zrozumiał, że nie ma mowy o strachu. Skoro już trafiliśmy do Ligi Mistrzów, to powinniśmy grać z najlepszym drużynami. A przecież najlepszy jest teraz Real! Transmisję naszego meczu obejrzą ludzie na całym świecie, zaś starcie np. z Benficą interesowałoby już niemal wyłącznie fanów obu klubów.

Zdajecie sobie sprawę, że po tym awansie przeszliście do historii polskiej piłki?
- Gdy przychodziłem do Warszawy, to zdobyliśmy tytuł po 7 latach oczekiwania. Potem dołożyliśmy jeszcze dwa i trzy Puchary Polski. Rzadko zdarza się w naszym kraju, by w tak krótkim okresie jeden klub tyle wygrał. Jednocześnie oczekiwania wzrosły. Klub i kibice marzyli o Lidze Mistrzów. My też bardzo chcieliśmy awansować. Po 20 latach przerwy Polska znów ma swojego reprezentanta i rzeczywiście można mówić o historycznym awansie. Każdy z nas, który dołożył cegiełkę do tego awansu, zapisał się już na łamach historii.

fot. Mishka / Legionisci.com

Jak twoje zdrowie? Trenujesz już z pełnymi obciążeniami.
- Przed meczem z Dundalk trenowałem dużo indywidualnie, miałem zajęcia z piłkami, aż wreszcie odbyłem dwa treningi z zespołem. W rewanżu usiadłem więc na ławce, a boiskowa konieczność sprawiła, że pojawiłem się na placu gry. Na samym meczu czułem się już dobrze. Nie miałem też żadnych obaw psychicznych. Okolice pachwiny, podbrzusze to bardzo wrażliwe miejsca i przy ich urazach trudno od razu wyrzucić z głowy taki podświadomy lęk. Z dnia na dzień jednak zapominałem o tym i jestem do dyspozycji trenera.

Dużo już czasu straciłeś przez kontuzje. Wyhamowały bardzo twój rozwój.
- Urazy bardzo mnie wyhamowały. Tym bardziej, że wychodziłem z jednego, a wpadałem w drugi. Co gorsza, nie brały się one z moich zaniedbań, a z sytuacji boiskowych. Złamana noga, złamany nos. Można powiedzieć, że miałem takie rwane półtora roku. A jeszcze doszła ta sytuacja z Celtikiem, gdzie jednak też psychicznie było to dla mnie obciążenie, choć wiedziałem, że nie zawiniłem.

Zdaje się, że wspomniana Benfica też się przyczyniła do tego, że nie jesteś na poziomie, na jakim sam spodziewałeś się być.
- Rok 2013 był dla mnie szalony. Przejście z Lecha do Legii, potem fajna runda, mistrzostwo, puchar, powołanie do reprezentacji, wreszcie propozycja z Lizbony. Strasznie dużo się działo wówczas w mojej głowie…

… a byłeś jeszcze bardzo młody.
- I miałem za sobą 20 lat życia w domu z rodzicami. Nagle przeprowadziłem się do Warszawy i musiałem zacząć radzić sobie sam. Było o krok od przenosin do wielkiego klubu. Wszystko toczyło się bardzo szybko i nie ukrywam, że odbiło się to na mnie oraz mojej dyspozycji. Teraz na szczęście mogę polecieć do Lizbony i przypomnieć się grając tam fajny mecz przeciwko Sportingowi.

fot. Mishka / Legionisci.com

Prezes w rozmowie z nami porównywał cię do Jędrzejczyka i widać było, że bardzo w ciebie wierzy. Opowiadał, że jesteś w stanie wejść na znacznie wyższy poziom. Czego ci brakuje, by zrobić ten oczekiwany krok do przodu?
- Stabilizacji, przez którą rozumiem regularną grę. Kolejne mecze, zwłaszcza te zwycięskie, dodają pewności, pozwalają przekonać samego siebie, że się potrafi. Głowa u piłkarza jest najważniejsza. Jak jest czysta, czuje się poparcie trenera, kolegów, władz klubu, to znacznie łatwiej udowodnić swoją przydatność dla drużyny. Stać mnie, by zrealizować oczekiwania prezesa, jak i swoje. Wierzę, że dzięki meczom w Lidze Mistrzów nastąpi to bardzo szybko. Wciąż jestem jeszcze młody jak na obrońcę, ale też ciągle uczę się tej pozycji. Gram na niej od 3,5 roku, a wcześniej zawsze grywałem w ataku. Przez pobyt w Warszawie bardzo poprawiłem grę obronną, co jest podstawą do występów na mojej pozycji. W grze ofensywnej wciąż sobie nieźle radzę, mam to we krwi.

No dobrze, ale jak na razie to masz więcej trofeów niż goli i asyst.
- Obrońca odpowiada za defensywę, za to jestem rozliczany, jednak mam też odcisnąć swoje piętno w ataku. Czasami tego w liczbach nie widać, ale obrońca może mieć ogromny wpływ na zdobycie przez drużynę bramki: odebrać piłkę, zagrać dobrze do kolegi, który podaniem obsłuży napastnika. Niemniej, zgadzam się, że taki defensor jak ja powinien mieć kilka, czy kilkanaście asyst w sezonie. Powinienem poprawić te liczby. Pracuję nad tym już od dłuższego czasu i wierzę, że jeśli zdrowie dopisze, to progres przyjdzie również w tym zakresie.

Wracając do trofeów: masz 4 tytuły mistrzowskie, 3 puchary. Zaraz się okaże, że przegonisz Kubę Rzeźniczaka.
- Moim małym celem było przegonienie ojca (śmiech). Ojciec trzy razy wygrywał ligę, ja już mam cztery triumfy – jeden z Lechem i trzy z Legią. Muszę więc mierzyć wyżej. „Rzeźnik” ma tyle samo tytułów co ja, ale więcej pucharów. No, jest to do zrobienia (śmiech).

Nie boisz się, że „Jędza” wróci i pokrzyżuje twoje plany?
- Gdy wiosną wrócił Artur zacisnąłem zęby i trenowałem ciężko, bo wiedziałem, że muszę być gotowy do gry. W tym sezonie wszystko idzie w dobrą stronę, w wielu meczach pokazywałem potencjał, który mam i zaczynam w końcu wykorzystywać. „Jędza” jest świetnym piłkarzem i świetnym człowiekiem, ale nie bałbym się podjąć z nim rywalizacji. Byle byłaby na zdrowych zasadach i każdy miał równe szanse pokazać, na co go stać.

Na stulecie klubu zdobywacie wszystko: mistrzostwo, puchar i wchodzicie do Ligi Mistrzów. Nastroje nie są jednak obecnie dobre. Zespół gra bardzo słabo. Ciężko was oglądać, a atmosfera jest bardzo gęsta. Nie owijając w bawełnę: kibice są wściekli, obserwatorzy nie zostawiają na was suchej nitki.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, w jakim stylu awansowaliśmy. Wiemy, że graliśmy źle, ale jednak awansowaliśmy. Byliśmy bardzo skuteczni, wykorzystaliśmy swoje szanse. Mamy jednak świadomość tego, ile punktów straciliśmy w Ekstraklasie i zamierzamy szybko odrobić dystans do czołówki. Chcemy zmazać plamę, jaką daliśmy w lidze. Jestem przekonany, że awans do fazy grupowej bardzo nam w tym pomoże. Jesteśmy pozytywnie naładowani, zeszła z nas presja. Nabraliśmy pewności siebie. Odpalimy tak, że będziemy taranować każdego rywala na naszej drodze!

Myślisz, że to kwestia pewności siebie?
- Psychika jest najważniejsza. Gdy ktoś wychodzi na boisko i obawia się, że mu nie wyjdzie, to tak będzie. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, czujemy się mocni…

No to czemu do tej pory tej pewności siebie wam brakowało?
- Nie wychodzą nam początki meczów. Z Arką zaczęliśmy przecież dobrze, stworzyliśmy kilka sytuacji, a po chwili straciliśmy gola, potem drugiego i już było ciężko się podnieść. Brakuje nam skuteczności, konsekwencji w defensywie. Potrzebujemy meczu, w który dobrze wejdziemy - szybko strzelimy gola, czy dwa i wówczas pokażemy swoją siłę.

Z tego co mówisz można przyjąć, że wierzycie trenerowi i obraną przez niego drogę.
- Latem byliśmy jakby w przebudowie. Przygotowania zaczęliśmy w bardzo okrojonym składzie. Połowa podstawowych zawodników wyjechała na Euro 2016, a wielu obecnie ważnych postaci doszło już po starcie sezonu. Pazdan, Jodłowiec, Nikolić grali na mistrzostwach i nie przepracowali okresu przygotowawczego. Moulin, Langil i Vadis występują teraz w pierwszym składzie, stanowią ważne ogniwa zespołu, a przecież niedawno dopiero przyszli. Wciąż się poznajemy.

fot. Woytek / Legionisci.com

A nie jest dla was problemem gra w nowym ustawieniu 1-4-1-2-2-1? Patrząc z góry wygląda to tak, jak byście nie wiedzieli co macie robić na boisku albo wiedzieli i nie potrafili tego wykonać.
- Doskonale wiemy, co mamy robić. Ćwiczymy to przecież prawie od trzech miesięcy. Jak już jednak mówiłem wcześniej, wiele zależy od okoliczności meczowych. Gdybyśmy wykorzystali na początku jedną z sytuacji, które stworzyliśmy sobie w spotkaniu z Arką, to jestem pewien, że byśmy je wygrali i nie mówiłoby się teraz, że Legia grała słabo. Pokazaliśmy przy tym już kilka razy, że potrafimy realizować założenia taktyczne naszego szkoleniowca.

Jak więc byś zdefiniował sposób, w jaki ma grać Legia Hasiego? Obecnie chyba wszystkim ciężko to określić.
- Od początku wiedzieliśmy mniej więcej, jakie oczekiwania wobec nas będzie miał trener Hasi. Prowadził Anderlecht, a wiadomo, że oni grają futbol ofensywny, rozmachem. Myślę, że tutaj też mamy zawodników, którzy tak potrafią, do tego właśnie tacy zostali sprowadzeni do drużyny. Mamy duży potencjał, co widać już na treningach. Czasem aż przyjemnie popatrzeć, jak zawiązujemy akcje. Musimy to teraz przełożyć na mecze.

Czyli co? Powrót na właściwe tory zaczynamy już w Chorzowie?
- Mamy potężne możliwości w środku pola, świetnych napastników i skrzydłowych. Zobaczycie, że już za chwilę będziemy demolować ligę. Jesteśmy bardzo zdeterminowani. Nas też to bardzo irytuje, że przegrywamy. My naprawdę mocno to odczuwamy. Wierzcie, że nie spływa to po nas. Co to, to nie. W szczególności nie jest łatwo wejść do szatni po przegranej na Łazienkowskiej… Mam jednak silne przekonanie, że wygramy z Ruchem i to przekonująco.

Rozmawiał: Jakub Majewski "Qbas"
Twitter: QbasLL
Kątem Oka na FB



Komentarze: (40)

Krzeszczu, 27.08.2016 08:55:18 - *.cust.tele2.se

Bedziemy jak taran?
Beres, naprawde bardzo cie lubie i zycze tobie i druzynie jak najlepiej.
Ale z dr albanem przy sterach to bedziemy raczej jak stary zuzyty podziurawiony wartburg a nie taran :-)

Skoork, 27.08.2016 09:11:19 - *.dynamic.chello.pl

Czekam na tę demolkę w Chorzowie!

Artur Nędrzejczyk, 27.08.2016 09:22:47 - *.fiberlan2.gwarnet.pl

Dwa pierwsze pytania na stałym poziomie qbasa

:-), 27.08.2016 09:40:58 - *.dynamic.gprs.plus.pl

Bardzo fajna wypowiedz i wierze ze bedziecie walczyc i demolowac Life

ojciec, 27.08.2016 09:51:34 - *.static.ip.netia.com.pl

3mamy za słowo

as, 27.08.2016 09:58:14 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl

Dawaj Bereś! Ostatnio wreszcie wróciłeś do formy sprzed Jędrzejczyka, czas wejść na wyższy poziom.

wrt, 27.08.2016 10:06:14 - *.play-internet.pl

nic do niego nie mam ale wolałbym Jędze , oprócz prawej obrony może zagrać na każdej pozycji w obronie , przydałby sie tez ktoś kto może zagrać wszędzie z przodu czyli Radovic , takie wzocnienia byłyby dobre i na boisku i w szatni

Gostynin, 27.08.2016 10:19:30 - *.2.gost.mdimedia.pl

Bądźcie jak taran, bo póki co jesteście jak tartan!!!

Bibendum , 27.08.2016 10:32:48 - *.dynamic.chello.pl

Brakuje nam strzelenia gola lub dwóch by dobrze zacząć mecz i wygrać.
Przepraszam ale mieliście dwa gole przewagi z górnikiem zabrze a i tak żeście przegrali.
Bereszyński to taki piłkarz,który gra mało albo wcale.Inni przychodzą zdobywają tytuły,puchary i odchodzą a pan Bereszyński dalej siedzi na ławie i wpisuje sobie te tytuły i puchary w CV jak by to on je zdobył.Grać i zdobywać tytuły to jedno a być w szerokiej kadrze drużyny i wpisywać sobie w CV czyjeś zasługi to drugie.
Teraz wybór między Broziem a Bereszyńskim uważam za wybranie mniejszego zła.
No panie Bereszyński demoluj jutro rucha.Czekam z niecierpliwością na tą demolkę.

sledziu, 27.08.2016 10:49:51 - *.200.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

Bereś jesteś spoko gość. Twój czas nadejdzie i to już niedługo, ale na teraz Jedza jest potrzebny Legii jak powietrze. ... mam nadzieję że wróci a ty się przy nim dalej rozwiniesz. To oznacza że Ł. B. musi poszukać innego klubu. Pozdro.

janek okrasa, 27.08.2016 10:58:07 - *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

No początki meczów? Szczególnie w Zabrzu...

janek okrasa, 27.08.2016 11:03:35 - *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

I o byscie byli jak taran bo póki co jesteście jak tarpan,ale ten co słabo trybi.

gazza, 27.08.2016 11:06:39 - *.adsl.inetia.pl

Jakoś nie widać tego na boisku.
Mocny w gębie , słaby na boisku.
Panowie na B - Brzyski Broz Bereszyński to tylko ligowe średniaki - w Legii powinni być wyłącznie rezerwowymi.
Z takimi zawodnikami nic się nie osiągnie, są po prostu za słabi pod każdym względem.

Wilanowiak, 27.08.2016 11:07:48 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl

Czekamy w końcu na tę demolkę w Chorzowie... W końcu.
Czas już zapomnieć o napince na LM i zacząć grać o MP.

piotr, 27.08.2016 11:11:32 - *.180.ipv4.supernova.orange.pl

Przestancie gadać tylko róbcie swoje.

rrr, 27.08.2016 11:17:44 - *.dynamic.mm.pl

Jestem kibicem z małopolski i miałem niebywałą okazję uścisnąć dłoń Bartkowi z okazji zdobycia Mistrza Polski :)

Do Bibendum, 27.08.2016 11:18:34 - *.static.chello.pl

Ty chyba pomyliłeś zawodników. Bereś sobie wpisuje zasługi innych ? Gdy Tylko nie jeste kontuzjowany to gra , daje z siebie 100% na boisku i on też wywalczal puchary i tytuły ;)

janek okrasa, 27.08.2016 11:26:22 - *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

A tak poważnie to jak myślicieli? Po kompromitacji na cichej, B.L zwolni hasiego,czy dalej będzie szedł w zaparte ze to dobry trener dla Legii?

janek okrasa, 27.08.2016 11:28:30 - *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl

Bo remis tam,to juz będzie jak on to najbardziej lubi nazywać "progres" ale Nas kibiców taki progres nie bawi!!!!!

Sebo(L), 27.08.2016 11:33:45 - *.slupsk.vectranet.pl

Prawdopodobnie już jutro zobaczymy przepięknie grającą Legię,na luzie,z finezją.Ofensywne akcje za akcją. Podania z pierwszej piłki.Skuteczność pod bramką przeciwnika 100%. Wreszcie pokaże na co go stać Moulni.Krosowe piłki "na milimetry" do kolegów. W końcu teraz odpali "TORPEDA" a'la Hasi .UWAGA! Nadchodzi WIELKA LEGIA! :P

Grajcie na Rzeźniczaka, 27.08.2016 11:38:42 - *.dynamic.chello.pl

Jakoś mnie nie przekonuje ten taran, szczególnie ten albański...

twardy TB, 27.08.2016 11:57:20 - *.dynamic.chello.pl

Musicie byc jak Tomi Li Dżones w Sciganym a nie jak taran!

andruto, 27.08.2016 12:18:58 - *.114.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

Nic tak humorku nie poprawi jak cisnąć z własnymi piłkarzami. Nie komętuje tych żałosnych wpisów internetowych znawców ale to co się teraz dzieje to już szczyt. PYTANIE DO WSZYSTKICH FACHOWCÓW GIMBSÓW JANUSZY ITP Z MAŁYMI F...MI JAKIM PRAWEM ROŚCICIE SOBIE PRAWO DO TAKICH JAZD PO WŁASNYM KLUBIE I PIŁKARZACH NA ILU MECZACH BYLISCIE , WYJAZDACH TO NIE TO SAMO CO PRZECZYTAC ,,RELACJE Z TRYBUN "IW C+ LIGĘ + EXTRA. ROZUMU I SZACUNKU WAM ŻYCZĘ .

do Gazzaa, 27.08.2016 12:20:31 - *.dynamic.chello.pl

Noo, Ty to pewnie jesteś mega kozak... Jeczec to każdy potrafi...

Baczny obserwator, 27.08.2016 12:21:05 - *.centertel.pl

Chyba raczej będziecie jak tyran, bo na razie swoją grą co najwyżęj tyranizujecie rzeszę wiernych kibiców.

LegiaToPotega, 27.08.2016 12:54:21 - *.play-internet.pl

Trzeba o tym pamietać, że jak to mawia klasyk "piłka jest jedna, bramki są dwie" trzeba wyjsć na mecze z Realem czy Borussią , głodni zwycięstwa. Nigdy nie należy sie poddawać - jesteśmy w końcu wojskowym klubem. Mam nadzieje, że w każdym z tych meczów będziecie gryźć trawę, walczyć o zwycięstwo. Wiem, że gramy z wielkimi zespołami. Ale gramy ! Trzeba walczyć o chociaż 1 punkt. Zadanie jest trudne ale niewykonalne. Ja wierze w Legie, teraz tylko piłkarze muszą w nią uwierzyć. My rywali zmiażdżymy dopingiem. Piłkarze muszą dołożyć tylko swoją cegiełkę. W końcu to piłka nożna, juz nie takie rzeczy sie zdarzały ... WARSZAWSKA LEGIO ZAWSZE O ZWYCIĘSTWO WALCZ

Racja Gazza , 27.08.2016 13:22:38 - *.90

⚽️⚽️⚽️

Sebo(L), 27.08.2016 15:45:15 - *.ustka.vectranet.pl

andruto uważasz,że piłkarzy należy tylko głaskać po głowie i wmawiać im i sobie również,iż wszystko jest cacy,że gra jest piękna,porywcza,ładna dla oka,piłkarze "gryzą trawę" we wszystkich meczach,tyle tylko,że grają pod ogromną presją i na razie nie wszystko im jeszcze wychodzi? Słowa krytyki nikomu się nie należą bo to jest Legia a my jesteśmy jej kibicami i nie wypada nic złego napisać czy powiedzieć? Grubo się zatem koleżko mylisz. Skoro jest źle poza awansem w nie oszukujmy się fartowny sposób do LM, to nie zaklinajmy rzeczywistości. Miejsce w ligowej tabeli,zdobycz punktowa i bramkowa mówią same za siebie. Mówią,ż
e nie jest wcale tak dobrze. Jeśli Legia poprawi grę,miejsce w tabeli i zdobycz punktową zniknie i krytyka. Proste i logiczne.

e(L)o, 27.08.2016 16:02:51 - *.sieradz.vectranet.pl

Ale ten Bereś ma zryty beret przez dr.Albana !!!
Hasi i Leśny OUT !!!!

jnq, 27.08.2016 17:57:29 - *.dynamic.chello.pl

lubie ci gosciu i uwazam ze cos jeszcze z ciebie moze byc...
mam tez nadzieje ze bedzie tak jak mowisz, faktem jest jednak to, ze wy duzo mowicie ale juz mniej robicie...takze pokazcie to na boisku z tymi leszczami slaskimi !

andruto do Sebol, 27.08.2016 20:16:51 - *.5.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl

Morda nie głaszcze ich i mam mnóstwo pretensji do stylu ale patrzmy na wszystko normalnie alban pracuje dopiero 1,5 miesiąca przygotowania jakie były każdy wie ale awansowali teraz przerwa na repre dajmy im trochę czasu i wtedy krytyka. Latam za naszą wiarą czynnie od 86 i różne rzeczy widziałem dlatego mówie trochę spokoju i cierpliwości.

quba, 27.08.2016 21:04:40 - *.87

Jędrzejczyk na prawą obronę, Wszołek na prawą pomoc i jeszcze Grosicki na lewą pomoc i jest GIT!!!

wrocLaw, 27.08.2016 21:52:19 - *.internetia.net.pl

Jak taran? Ale my mamy epokę pepesz i czołgów Rudych 102 ;-) Taran to przecież średniowiecze...

Ja doktor lubicz muszę ci powiedzieć córeczko coś ważnego..., 27.08.2016 22:03:45 - *.pool.ukrtel.net

Jakie 1,5 miesiąca. Zamiast powtarzać farmazony prezesa dla naiwnych przygłupów zadaj sobie 14 sekund pracy i sprawdź kiedy przyszedł Drakula. To już prawie 3 miesiące

Hahahahha, 27.08.2016 22:06:52 - *.pool.ukrtel.net

Quba: do tego Krychowiak do środka i Lewy do ataku. Można by jeszcze ściągnąć Glika o ile Real kupi Rzeźniczaka.

gosc, 27.08.2016 23:23:16 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl

jak nie sprowadzicie JEDZY to bedzie klops

Do eLo, 28.08.2016 00:20:57 - *.dynamic.gprs.plus.pl

Ty ośle Leśny ma zwolnić sam siebie?

Tery, 28.08.2016 09:37:43 - *.dynamic.chello.pl

Sebol pomiedzy głaskać a napier...lać bez sensu cokolwiek by nie zostało powiedziane przez piłkarza, trenera czy Leśnego jest jeszcze dużo innych zachowań. Od Arki upłynęło już sporo dni i jęczenie bez żadnego nowego powodu przez tyle dni bardziej wkur... niż ta ich gra. Raptem się jakaś loża pajacy stylistów znalazła. Z Okuką bez stylu wygrywaliśmy Mistrzostwo Polski. Czerczesow też darował sobie styl, postawił na najprostszą piłkę i wybieganie. Z Irlandczykami zrobili swoje i to wszystko. W końcu oni do tej IV rundy też awansowali więc czemu stado leszczy u nas nastawiło się, że z nimi to już powinniśmy pojechać z 6:0 w dwumeczu bo jak nie to jęk. W końcu ci Irlandczycy poza bramką kompletnie nic nie stworzyli, nie chcę przez to powiedzieć że nasi grali dobrze, ale ja już tu czytałem nawet jednego kretyna co pisał że była obrona Częstochowy z amatorami.
Różnym baranom przypomną treść przekazu Beresia: będziemy się starać, wierzę że zaczniemy grać dużo lepiej. To jest artykuł pod którym trzeba zamieszczać tyle jęków?

Wi(L)ko(L)ak, 28.08.2016 12:33:20 - *.play-internet.pl

Bardzo ładnie weszliśmy w mecz z górnikiem, szybkie 0:2 a wyszliśmy 3:2 Wielki wstyd , czytałem i się wkurwi***m !!

oj bereś, 28.08.2016 16:04:32 - *.static.ip.netia.com.pl

" Przyszedł Artur Jędrzejczyk i z miejsca otrzymał pewny plac w drużynie, bo wiadomo było, że szykuje się tutaj do Euro. Nie wyglądało więc to różowo. Nie wiedziałem, czy dalej będę grał w Legii. "

Po pierwsze konkurencja to normalna sprawa wiec WTF ???

Po drugie Jędza jest lepszy niz Bereś to proste że grał !!!

Serwis Legionisci.com nie ponosi odpowiedzialności za treść powyższych komentarzy - są one niezależnymi opiniami czytelników Serwisu. Redakcja zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy zawierających: wulgaryzmy, treści rasistowskie, treści nie związane z tematem, linki, reklamy, "trolling", obrażające innych czytelników i instytucje.
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.

Dodaj swój komentarz:

autor:

e-mail:


treść:


Zgłoś newsa!

Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam! Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!