Brak zdecydowanego lidera! Goscia ktory wezmie i zbierze wszystko do kupy jak nie idzie. Po to pisalem w zeszlym sezonie zeby sprowadzic Lukasza Pacoche, bo sadzilem ze bedzie takim gosciem. Czas przestac sie szczypac i byc dla siebie milutkim we wlasnym gronie. Pokazac jaja kto trzeba!

Nic to. Rozwalimy ich potem.

Chyba znowu mozecie zapomniec o awansie... Sokół Ł wypada lepiej bez dwóch zdań zrobili bdb transfery tylko Sroka z głosnych nazwisk ktory sie swietnie odnalazł w I lidze reszta to chłopaki ktorzy graja za nieduze pieniadze np.Szymanski ,Zywert a super funkcjonuja w tej druzynie. W L brakuje Parzycha dobrego obroncy i lidera druzyna jakim byl w tamtym sezonie no i centra napewno takim nie jest M.Wilczek czy Bojan

Wynik niestety sprawiedliwy. Spójnia rzuciła 10 "trójek" czyli zdobyła nimi 30 pkt., Legia 7 "trojek", tj. 21 pkt. W zbiorkach pod koszami też brylował przeciwnik. Poszczególne QT nie odzwierciedlały przewagi Spójni, ale końcowy wynik 66-83 już tak. Dzisiaj coś naszym nie szło od początku. Nawet przed meczem (na rozgrzewce) zauważyłem, że "trójki" im nie wchodziły, natomiast ich rywalom bez problemu lądowały w koszu. Trudno. Nie zawsze się wygrywa.

Spójna od pierwszych minut była zespołem lepszym.Przy stracie-6 może należło ochłodzić głowy i grać cwaniacko t.zn pod faul i spokojnie.Przełamanie mogło dać efekt.Ale nie miał kto tego zrobić i zainspirować/.Zle to wygląda.Kibicujemy dalej i mocno wierzymy w drużynę.

Panie trenerze. Przeciwnik dzisiaj pokazał Panu, gdzie drużyna ma jeszcze mankamenty. Może zacznie Pan czytać komentarze pomeczowe, bo tam wielu Panu wskazuje co trzeba poprawić. Bo szkoda naszych, kiedy się trzepocą jak ptaki w klatce. Żal było dzisiaj oglądać naszych. A może dzisiaj odpuściliście ? Bo to tak wyglądało. Doszliście na 6 pkt. straty i zamiast zaryzykować trójki, graliście zawile pod ich koszem i traciliście piłki, a oni Was spokojnie punktowali i znowu odskoczyli. Na koniec na 17 pkt.

Legia przegrała najwyżej ze wszystkich drużyn, które do tej "poległy" ze Spójnią Stargard Szczeciński.

DO (do trenera) i autentycznie do Trenera Bakuna. Trafna ocena tego co się działo. Nie chciałem się "mądrzyć" żeby nie dostać po głowie jak w zeszłym sezonie chyba niezasłużenie od Ewy ( pozdrawiam Ewę naprawdę szczerze i bez żadnych podtekstów, bo też tak jak Ona chciałbym aby Legia grała w TBL), ale to co dzisiaj zagrał Pan Trener przy stanie 60:66 to trudno skomentować. 0:17 to trudno osiągnąć w ciągu 6 minut w I lidze. Dlaczego siedział na ławce Robak ? - na początku 4Q najlepszy obrońca, dlaczego Pan nie zdjął Pacochy ( dobrego gracza, ale nie dzisiaj ) po czterech stratach od stanu 60:66. Na Boga, za próbę podania z wyskoku u Wielkiego Trenera Legii Władysława Maleszewskiego- słynnego Wołodźki na długo siadało się na ławkę. Po co kryć agresywnie przeciwnika na wysokości połowy boiska, gdy to nic nie daje dla drużyny, a jedynie faule?. Nie robi się zmian hokejowych w koszykówce, co w Legii jest nagminne (często trzech a min. dwóch i najczęściej schodzi ten co dobrze gra). To nie beznadziejna krytyka, ale obserwacje z dzisiejszego meczu, dla przemyślenia, czy to dobra droga do Odrodzenia Potęgi. Panie Trenerze, proszę naprawdę życzliwie o przeanalizowanie dzisiejszego meczu pod kątem tego co grała drużyna i tego jak ją Pan prowadził. Dla dobra następnych spotkań mojej kochanej Legii. Pozdrawiam serdecznie. Mały.

Znowu problem z kontuzjami. Trzeba miec dwie pelne 5 do dyspozycji. Jeszcze sie swiat nie zawalil , ale szykuje sie powtorka z dwoch poprzednich sezonow- jestesmy dobrzy , ale nie najlepsi. Moze trzeba dokupic kogos konkretnego, kogos kto bedzie umial scalic , dyrygowac duzyna, nadac jej konkretny ton walki. bo na razie to takie pitu, pitu- taki cieply misoek jak maskotka meczowa. Legia i jakis misiu!?!
100 lecie klubu za nami, w tym sezonie jedynie sluszna data jest 60 tka Trenera Chabelskiego. I myslac w tym duchu, ze o prezent trzeba zadbac- do boju!!

Miś maskotka i dziewczęta, które nareszcie staneły na wysokości zadania. Nie było to jeszcze to coś, co "głowę urywa", ale w porównaniu z poprzednimi "tańcami", widać poprawę w układach i szybkości oraz dynamice ich wykonywania. Co do Misia to był strzał w dziesiątkę. Może teraz jakiś konkurs w rzutach do kosza z "fantami" by się przydał. Coś jtakiego ak było na Torwarze.

Dwa b.d.spady z PLK poszły do innych klubów myslę o
Adrianie Sulińskim/Kołobrzeg/ i Marcinie Sroka/ Łancut/.
Bardzo szkoda.Byłoby jaśniej na Bemowie.

szykowaliscie sie na dymale, a on porozdzielal pilki z janiakiem i sie z was smial i lewandowski 23 punkty a gosc tyle we wszystkich meczach nie rzucil