Uwaga: Wiadomość archiwalna!
Legia Mistrzów, Legia Europy [MEMY]
Woytek, źródło: Legionisci.com
W Lidze Mistrzów Legia miała nie wyjść z własnej połowy, a tymczasem wyszła z 3. miejsca do Ligi Europy. "Wojskowi" trafili na bardzo silnych rywali i mało kto dawał im jakiekolwiek szanse na oddanie strzału na bramkę, nie mówiąc już o zdobyciu gola. Awansem przyznano Legii miano najgorszej drużyny rozgrywek, a całe zastępy "życzliwych" czekały na anty-rekordy, które mieli śrubować legioniści. Nie zawiedli się, ale stara prawda jest jednak taka, że ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Po sromotnej klęsce na własnym stadionie z Borussią Dortmund 0-6 szyderom nie było końca. Nic dziwnego w tym jednak nie było, bo już w sierpniu większość fanów narzekała na grę zespołu i przewidywała nadchodzącą katastrofę.
Na szczęście w tym krytycznym momencie władze klubu zdecydowały się na zmianę trenera i to okazało się strzałem w dziesiątkę. Już w Lizbonie Jacek Magiera przekazał swoją wizję budowy drużyny: "Liczę, że będzie tworzyć się z nich drużyna i jeden za drugiego będzie skakał w ogień, a ci, którzy nie zmieszczą się w składzie, zrobią wszystko, żeby do niego wrócić. Tak widzę swoją pracę". Jak powiedział, tak zrobił - "Magic" za pomocą czarodziejskiej różdżki zaczarował piłkarzy i tchnął nowe życie w zespół. Oczywiście, kolejny mecz w Lidze Mistrzów nie poszedł po myśli legionistów, ale - choć to zabrzmi trochę niedorzecznie - porażkę ze Sportingiem można było potraktować jako dobrą wróżbę. Drużyna dostała kredyt zaufania od kibiców.
Kolejnym przystankiem eurotripu był stadion Stantiago Bernabeu. Legioniści jechali do jaskini lwa po naukę. "Chcę, żeby zawodnicy cieszyli się grą w piłkę" - zapowiadał trener Legii. I tę naukę otrzymali. Wiele osób nie rozumiało, jak można umiarkowanie cieszyć się po srogim laniu od Realu Madryt. Trzeba jednak było tam być, poczuć te emocje, tę rangę meczu i przeżyć moment, w którym Legia była milimetry od objęcia prowadzenia, a następnie strzela bramkę jednej z najlepszych drużyn świata. Przegrać z Realem to żaden wstyd - inni przegrywali dużo wyżej.
Dwa tygodnie później w Warszawie piłkarze byli pozbawieni bezcennego wsparcia kibiców i choć przegrywali już 0-2, potrafili napsuć krwi renomowanemu rywalowi. Piękna dla oka gra, odwaga i wiara w siebie - to cechowało ekipę z Warszawy, która była o krok od zwycięstwa 3-2 i zarazem krok od przegranej 3-4. Cristiano Ronaldo nie zdołał podreperować swojego dorobku strzeleckiego? Taki mały bonus. "Resultado historico" uchylił lekko drzwi i przywrócił wszystkim nadzieję w możliwy awans do Ligi Europy.
Jednak Legia nie dała o sobie zapomnieć krytykom. Po niewiarygodnym meczu hokejowym w Dortmundzie część osób rozpaczała nad tym, że "Wojskowi" dali sobie wbić aż 8 goli, a część radowała się tym, że strzelili aż 4. Kto wie, czy nie była to najcenniejsza lekcja, jaką odebrali nasi zawodnicy tej jesieni. Czy 0-2 lub 0-4 nauczyłoby ofensywnych zawodników Legii tego, że da się strzelić gola w Lidze Mistrzów? Czy obrońcy nauczyliby się, że muszą reagować szybciej, bliżej kryć? To bezcenne doświadczenie. Jacek Magiera kazał zawodnikom je zdobywać i uczyć się Ligi Mistrzów. Naprawdę zdecydowanie lepiej oglądało się Legię uczącą się gry na najwyższym poziomie, niż Legię murującą dostęp do bramki.
W środę przy Łazienkowskiej po raz ostatni w tym sezonie usłyszeliśmy hymn Ligi Mistrzów. Dumę i radość na twarzach zawodników było widać już podczas prezentacji. Oni rozumieli, że właśnie mają być może niepowtarzalną szansę zapisać się w historii złotymi zgłoskami. Wspierani przez tysiące fanów pieśnią "Nie poddawaj się ukochana ma" pokonali Portugalczyków. Cała ta nauka nie poszła w las. Ktoś się zaśmieje, że Legia straciła 24 gole? My co najwyżej uśmiechniemy się szczerze, bo warto było je stracić! Nasza drużyna potrafiła podnieść się z kolan, uwierzyć w siebie i strzelić nie jednego, a aż dziewięć goli w Lidze Mistrzów. Potrafiła zremisować z triumfatorem Ligi Mistrzów, a na koniec wygrać decydujący mecz w Lidze Mistrzów.
Takie bajki to my lubimy. A to jeszcze nie koniec!
Komentarze: (24)
@Admin: Drobna korekta - my tych bramek w Lidze Mistrzów strzeliliśmy 9, a nie 8.
Świetny artykuł, łezka w oku się kręci, że to za naszego życia NASZ klub odnosi takie wielkie sukcesy. Dla takich chwil warto żyć...
Pięknie - każdy mecz to emocje, każdy miał swoja, specyficzną historię, a nie jakaś bezwładna kopanina, o której chce się szybko zapomnieć.
"To my nie chciani,nie lubiani,uswoich szanowani."
AVE Legia !
Tak jak powiedział S. wczoraj. Będziemy to wnukom opowiadać. Parafrazując gen. Pattona 'wasze wnuki pytając gdzie grały wasze zespoły nie sprawią, że zaczniecie chrząkać i wymijajaco mówić "no cóż wnusiu mój klub przegrywał z pastuchami z Islandii i Albanii" tylko przypomnicie, że Wielka Legia grała w LM i napedziła strachu Realowi Madryt i awansowała dalej'. To są piękne chwile.
Brawo chłopaki koniecznie zatrzymać odzidje ofoe prijo pazdana radovica bereszynskiego guilerme moulina sprzedać tylko niko za jakieś 4 miliony euro. Mam nadzieje że Żewłakow sprowadzi kilku piłkarzy na poziomie ofoe jeszcze raz gratulacje dla drużyny.
Swietne, nie, zaje***te podsumowanie!
Im nie tez sie lezka w oku zakrecila wczoraj kiedy widzialem dume i determinacje na twarzach naszych pilkarzy, w tunelu i pozniej gdy grali hymn LM.
Za rok tez bedzie sie dzialo!
a pomyslałeś, że taki Prijo ma taa formę, bo rywalizuje z takim Niko, że to rywalizacja zwiększe formę naszych zawodników? a co jak Prijo złapie kontuzję, Ty zagrasz?
Stary, ale o jakich ty sukcesach piszesz, bo nie za bardzo wiem? :-)
Do krzeszczu sorry za pomialem dodać że za niko legia kupi napadziora
Po tym nieszczęsnym pierwszym meczu w życiu bym nie pomyślał, że potem to się tak skończy. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo!!!
I co na to redaktorzyna Michał Pol z PS ? Grupa nagłej śmierci !? Musi się czuć jak Kowal po cweltiku. LEGIA MISTRZ !!!
Straciliśmy 24 bramki? Strzeliliśmy "tylko" 9? Czy ktoś się jeszcze śmieje z tego? Tak? To niech zobaczy bilans Dinama Zagrzeb. No comment. Legia zamknęła usta wszystkim. Teraz wzmacniać skład,przepracować zimę i walczyć nadal o jak najlepszy wynik w Lidze Europejskiej! Do boju Legio marsz!!
Najważniejsze wyzwanie:
Zatrzymać Odjide, Prijo. GUI i Pazdana
Jeśli Koralik pozbędzie się trzonu, to będziemy grać o honor
LEGIA pokazala charakter i wiare w zwyciestwo ! LEGIA !!!
Ale dlaczego ja nie mogłem zobaczyć meczu, w którym padł "Resultado historico". NIGDY wam tego nie wybaczę.
Podsumowując ostatnie 6 lat:
- 3 razy liga Europy, w tym dwa awanse do 1/16 LE;
- Awans do ligi mistrzów i awans do 1/16 LE;
- 3 mistrzostwa Polski, 4 puchary Polski
- Wygranie grupy ligi Europy w 2014
Rozumiem że dla Ciebie to nic, ale patrząc na nasze polskie futbolowe realia to jesteśmy w tym względzie hegemonem ;) jak to mówi Magic: wszystko powoli, małymi kroczkami ;)
Czytelnik ponosi odpowiedzialność za treść wypowiedzi i zobowiązuje się do nie wprowadzania do systemu wypowiedzi niezgodnych z Polskim Prawem i normami obyczajowymi.
Dodaj swój komentarz:
autor:
e-mail:
treść:
NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE:
- Dean Klafurić zwolniony! (267)
- Legia Warszawa 0-2 Spartak Trnava (207)
- PS: Nawałka odmówił Legii (162)
- Nawałka od środy trenerem? (152)
- Klafurić: Możemy pokonać Spartak w rewanżu (145)
- Ukrainiec kandydatem na trenera (133)
- LIVE!: Spartak Trnava - Legia Warszawa (129)
- Spartak Trnava 0-1 Legia Warszawa (117)
- Legia Warszawa 1-3 Zagłębie Lubin (106)
- Klafurić: Przegrana bitwa, ale nie wojna (94)
Zgłoś newsa!
Jeżeli masz informację, której nie ma na tej stronie, a Twoim zdaniem powinna się znaleźć, zgłoś ją nam!
Wystarczy wypełnić prosty formularz, a informacja zostanie dodana do naszej bazy.
Zgłoś newsa!